anbu napisał(a)

Ha ha dziewczyny na betonie robiliśmy, tylko nie widać eM zaciera ślady

A ja zaś na przyszły rok opaski chcę robić, Ty ściągasz-historia kołem się toczy

Ania, w czym qupę przywoziłaś? We workach foliowych może być?
To się ręcami z pola zbiera, czy jak?
Tylko się nie śmiejcie.
Bo ja wiosną zamawiam obornik. Łyżką mi godpodarz przywozi. Wyrzuca za boczną bramą i ja powoli korzystam przez sezon.
Ale chyba łyżki końskiego bym nie chciała

Wrobelku ściągamy bo sąsiad płytę garażu zalewa i chcemy się pozbyć betonu. Więc eM mu, tzn. sąsiadowi ten beton sukcesywnie od wczoraj przez płot przerzuca
Mieliśmy robić to dopiero na wiosnę ale jest okazja pozbycia się gruzu więc trzeba ją łapać

Elinko oj długo ja eM urabiałam o te opaski, oj długo Z facetami tak już jest

Kasiu ja sama nie wiem czy w przyszłości się nie zapoaskuję, to praktyczne jednak jest i mi się podoba. Ale najpierw trzeba ustalić linię rabat

Iwonko w workach przywoziłam Można zbierać ręcami a można brać świeże Jak chcesz ręcami to ja proponuję aby nie było po deszczu Ot, taka luźna, moja dygresja hi hi
Ale łyżką też bym chciała, tyyyle qpy na raz! Toż to szczęście samo ogrodnicze jest

Gdzie jest Toszka nasza Cicho coś ostatnio siedzi Mam nadzieję, że zdrowa..

Mam koniarza po sąsiedzku, ale jego koniki po łąkach chodzą i qpowe dobro rozsiewają luzem.

Toszka pewnie ma nas dość. Musi odpocząć od nas

Ja ostatnio w dużej reklamówce wiozłam pączki z pobliskiej stadniny... rowerem wiozłam A zbierałam ręcznie

Cześć Ania. Zaglądam, czytam, mało piszę, ale jestem
Temat dobra końskiego się rozwinął. Ja mam w pobliżu owce, ale z dóbr nie korzystam, jedynie obornik granulowany i czasami psią kupę zakopie.
Natomiast po przeczytaniu o podlewaniu fusami z kawy, żaden krążek fusów kawy już się u mnie nie marnuje

MirellaB napisał(a)

Cześć Ania. Zaglądam, czytam, mało piszę, ale jestem
Temat dobra końskiego się rozwinął. Ja mam w pobliżu owce, ale z dóbr nie korzystam, jedynie obornik granulowany i czasami psią kupę zakopie.
Natomiast po przeczytaniu o podlewaniu fusami z kawy, żaden krążek fusów kawy już się u mnie nie marnuje

każde gówno dobre
nota bene musze podjechać i dla siebie

Skąd Wy bierzecie energie, żeby w takie zimno coś robić w ogródku. Podziwiam,

malkul napisał(a)

każde gówno dobre
nota bene musze podjechać i dla siebie

psie raczej nie tak mi się wydaje