z drugiej strony widać uporządkowany teren po drugiej stronie ulicy
na 2 zdjęciu widać różnicę pomiędzy skoszonym terenem a dziką wylęgarnią wszelkiego dobra
- pokrzyw itp
M. odpozdrawia,dochodzi do zdrowia po operacji...
Nie miałam czasu dokładnie się przyjrzeć...ale sterczą kikuty a na ziemi kolorowe dywany z liści i kwiatów....dla Ciebie pachnąco...
Ania wielkie dzieki Jak widze te zdjecia z ogrodu Bodzi to az chce sie miec wiecej i wiecej ale u mnie to chyba nie mozliwe zebym miala takie okazy zdrowe i duze. No i jak widze na nowych przyrostach juz obgryzione wszystko to az sie odechciewa, tu opuchlaki, tu slimaki, pedraki, mszyce, mrowki i tak bez konca ...
Spotkanie sie zbliza a ja stresa zaczynam miec bo czy zdaze uporzadkowac ogrod? czy sie bedzie podobac jak teraz albo Anglie ogladali albo ogrod Bogdzi to gdzie i z czym ja do kogo? Ale mysle sobie, ze w sumie wazne by sie spotkac: A bedzie jak bedzie Pozdrawiam serdecznie
Fajnie się napisało fajna sobota za wami, obejrzałam dziś relację, zdjęcia, ale czad! och, jak mi żal, że nie mogłam być, powoli wychodzę na prostą
Kondziu dzięki za pochwały, rany, rok temu byliście, a u nas juz tyle się zmieniło!
Czyli cieszymy się obie...znowu cały rok mus czekac, ale będą za to większe...ale kiedy, takie jak u Bożenki, ale miałaś frajdę z podziwiania
czekam na cynie i maki kanadyjskie, uff...udało się, ale cynie chyba slimaki podżerają, niech szybciej rusza w górę
wącham wiciokrzewy włoskie