Jedna zimowała na dworze, zmieniła kolor od niskich temp. potem wypuściła, a ta druga chyba zimowała gdzieś zakopana w namiocie, ale to są te same Przy sadzeniu pomieszaj je i przytnij, wyrówna się
Tutaj widzę humor dopisuje, a u mnie taki pesymizm się pokazał. Jarząb jest , kulek szkoda , ale będą inne. Nie martw się szkiełkami, dasz radę, siatką też. Da się zasłonić, najlepiej tujami, przerosną oczka siatki i nie będzie widać, a na pocieszenie wyjrzyj za okno i spójrz na słoneczko
Pokazuj wieczorem zdjęcia z sadzenia Ogrodnik chyba wyjedzie dziś o własnych siłach ?
Jak tam dzisiaj, lepiej już? Nie martw się butelkami czy siatką, ja też miałam byle jaką, potem wymieniłam, a Ty zainwestuj w rośliny i zasłoń się od sąsiadów Uśmiechnij się
Ja też nie kojarzę podobnych ogrodów. Fajnie, że zajrzeliście do tego wątku. Teraz nie wiem, jak potoczyły się losy tego ogrodu i kto o niego dba i czy dobrze
Nie da się zrobić wszystkiego i dbać o wszystkie ogrody.
Taki sposób podlewania przy punktowo posadzonych roślinach może być. Po prostu w ogrodach robionych z pełnym obsadzeniem nie stosujemy, bo potrzebna jest linia.
podsadzić mniejszymi egzemplarzami i przyciąć na stożek
nie kumam,
jakimi mniejszymi egzemplarzami?
Tłumaczę sztukowanie stożka przy pomocy prostego schematu wyrysowanego tym co mam pod ręką.
Chodzi o to, że jeśli masz zbyt wąski albo nieforemny okaz i chcesz otrzymać z niego stożek, to za nic nie otrzymasz, to rozumie każdy, bo widzisz że mu brakuje do stożka dużo.
Wtedy szarakuła podwiązujesz, dosadzasz mu luki z boku, ale rozumnie żeby uzupełnić tam gdzie brakuje, dobierasz przy tym specjalnie okazy małe, dostawiasz i przymierzasz. Jak już podsadzisz (czyli dosadzisz pod spodem cisa) docinasz wszystko w stożek.
Po kilku cięciach nie będzie widać gdzie się łączą.
Robisz to już w gruncie, nie w donicy bo po prostu się nie da, w powietrzu nie posadzisz. musisz mieć ziemię. No i stabilnie musi być i pewnie że zimą nie zmarznie jak się już tyle napracowałaś.
Jeszcze co do wiązania tego co pokazałaś
Nie tak mocno i nie okręgiem otoczyć wszystko jak miotłę, tylko pojedyncze gałązki każdą z osobna żeby je utrzymać i żeby się nie rozkładały na boki, ale miotła nie może być. Zrób to z wyczuciem wyobrażając sobie że każda gałązka musi "oddychać" a nie mieć ściśnięte "gardło". To finezyjna robótka wymagająca wyobraźni, ale tym powinien się charakteryzować ogrodnik od topiarów, czyli żywych rzeźb. Wiązanie jest po to, aby śnieg i deszcz, kiedy gałazki są ciężkie nie rozwalił Twojej pracy. bo szkoda.
Uff
podsadzić mniejszymi egzemplarzami i przyciąć na stożek
nie kumam,
jakimi mniejszymi egzemplarzami?
Tłumaczę przy pomocy prostego schematu wyrysowanego tym co mam pod ręką.
Chodzi o to, że jeśli masz zbyt wąski albo nieforemny okaz i chcesz otrzymać z niego stożek, to za nic nie otrzymasz, to rozumie każdy, bo widzisz że mu brakuje do stożka dużo.
Wtedy szarakuła podwiązujesz, dosadzasz mu luki z boku, ale rozumnie żeby uzupełnić tam gdzie brakuje, dobierasz przy tym specjalnie okazy małe, dostawiasz i przymierzasz. Jak już podsadzisz (czyli dosadzisz pod spodem cisa) docinasz wszystko w stożek.
Po kilku cięciach nie będzie widać gdzie się łączą.
Robisz to już w gruncie, nie w donicy bo po prostu się nie da, w powietrzu nie posadzisz. musisz mieć ziemię. No i stabilnie musi być i pewnie że zimą nie zmarznie jak się już tyle napracowałaś.
Jeszcze co do wiązania tego co pokazałaś
Nie tak mocno i nie okręgiem otoczyć wszystko jak miotłę, tylko pojedyncze gałązki każdą z osobna żeby je utrzymać i żeby się nie rozkładały na boki, ale miotła nie może być. Zrób to z wyczuciem wyobrażając sobie że każda gałązka musi "oddychać" a nie mieć ściśnięte "gardło". To finezyjna robótka wymagająca wyobraźni, ale tym powinien się charakteryzować ogrodnik od topiarów, czyli żywych rzeźb. Wiązanie jest po to, aby śnieg i deszcz, kiedy gałazki są ciężkie nie rozwalił Twojej pracy. bo szkoda.
Uff
Pooglądałam zioła, będzie ślicznie, a na pocieszenie dodam że moje ostrokrzewy pomimo, że były w szklarni zimowane też chyba...chyba zmarzły (sypią się im liście), jeszcze mam nadzieję
Danusiu zakupiłam Magiczną siłę do Rh. Kiedy podlewać, czy można już? I jak często podlewać, aby nie przedobrzyć? I melduję posłusznie, że moje bukszpany zostały opryskane florovitem...czy coś jescze im wiosną zapodać do gleby aby były zachwycające? Czy istnieje taki wątek na forum pt. Kalendarz prac ogrodowych? Jeśli nie, to ja postuluję aby powstał. I ładnie szczerzę ząbki
Oprócz opryskania także florovitem podlej.
Kalendarz istnieje
Myślałam że w takiej szklarni centrum ogr. będzie na plusie
Powinno być ale widzisz róznie bywa, Marzenka2007 mówiłą, że u Kulasa koło Wrocławia pełno podmarznietych roślin, czyli oni tez maja porażki, tak jak my