M. przyniósł z pracy gałązki jakiegoś krzewu, siedzą już jakiś czas w wodzie ale na razie nie wypuściły korzonków tylko coraz bardziej rozwijają się listki... Wiecie co to może być? Warto w ogóle sadzić?
Nowy ogród pewnie że pokażę i na pewno będę potrzebować Waszej pomocy bo dużo tam do zrobienia i oczywiście zmiany też będą... Teren bardzo urozmaicony bo taki pagórkowaty, dużo skarp i wiem że z tym nie będzie łatwo.... W granicy stoi też wielki dąb którego posadził jeszcze tato mojej babci gdy się urodziła. Rodzice posadzili dużo sosenek, brzózek, leszczynę ale teraz już wiem że zrobili to troszkę tak bez ładu i składu.... mam nadzieję że da się jakoś je wykorzystać....