W ubiegłym roku było kilka jagódek Goji...ile będzie w tym roku?Mam dwa krzaczki ,które plączą się na szczepionym na jarzębinie drzewku aronii

I zbliżenia

jak wygladaja teraz wasze stewartie ?
ja mam wrazenie ze wszystko u mnie jest jakies mocno opoznione..

wiekszosc drzewek dopiero zaczyna wypuszczac liscie

I tulipanki i narcyzy pierwszy raz z daleka przy schodkach

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Kasiu Aga wie co mówi Ptasie odchody to nie jest to co kochamy w kaczuchach Buziam poświątecznie

Gosiu wiem ale...
dziś znowu na godzinkę przyleciały (jak zamknęliśmy psa do zagródki) i popatrz jak się cudnie sfociły!
Dzieci piszczały z zachwytu karmiąc je! Na gniazdo i dłuższy pobyt nie ma szans bopies biega, wiec to taka tymczasowa atrakcja

Wychodzą hosty - juuuuuuuupi






hostowy wiatraczek

Urszulla napisał(a)

Reniu,
Wesołych Świąt dla całej rodziny
szczęścia, miłości, nadziei

Ula ,wzajemnie pozdrawiam po świątecznie

Truskaweczki poziomeczki .
Druga strona jeszcze nie wyplewiona

I pierwiosnki na które czekam najbardziej, najwięcej przeszły w zeszłym roku
Dzieliłam je na małe drobinki, w tym roku miał być już niezły szpaler na rabacie przy furtce
przeniosłam je do donicy pod oknem kuchni i wreszcie zaczynają żyć

Tu mam niespodziankę, nie wiem co to .
Ala narcyz?

Cd mojej fotorelacji

Właśnie wracam z ogródka, chciałam oberwać kilka uschniętych liści z żurawki i cała roślina zistałam mi w dłoni- okazało się, że została odgryziona od korzenia znalazłam przy niej białe larwy
Co robić? Zostały mi jeszcze trzy takie żurawki w tym miejscu, na razie trzymają się korzenia, ale nie wiadomo czy te szkodniki już tam nie działają

Jestem już w domu i dzisiaj taki wypoczynkowy wyjazd na Z.
Coraz bardziej zielono...ale i pachnąco...kwitną hiacynty.Jesienią zakopałam 10 donic,po 3 cebulki w każdej.Teraz mogę je sobie przestawiać ...gdzie chcę.

Nie zdążyłam z życzeniami. Czasu mi brakło, potem padłam na pyszczek, potem mnie już nie było. Mam nadzieję, że były cudowne, rodzinne i ciepłe.

I specjalnie dla tych, którzy czasami zaglądają do Mazurkowa – pierwsze tulipany.


Święta minęły przeraźliwie szybko. Przed samymi Świętami siałam w drugiej części facelię i szykowałam na jako-tako rabatkę przed domem. Bo przedogródka w tym roku nie będzie, ale chciałam przynajmniej sypnąć nasion by kolorowo było i by coś rosło. Ale to wszystko nie jest takie proste jak się ma jeszcze pobojowisko Trzeba sobie pojeździć z taczką, coś wykombinować na różnicę poziomów, przymknąć oko na pobojowisko.... Czekam z utęsknieniem czerwca - ogrodzenia, a potem mogę myśleć o ramach ogrodu.

Pierwsza facelia zaczyna wschodzić grzecznie w rządkach. Chwasty też, ale bardziej chaotycznie Mam nadzieję jednak, że facelia będzie szybsza! Ot, taki mały wyścig.


A malusia truskaweczka ma kwiatuszek

Pięknie dziękuję za świąteczne życzenia.

Białobok - przy zakupie zapewniano mnie , że wykształci sam przewodnika. Jakoś nie widać.