Poradzcie co gnebi moje rododendrony. Rosna tam dwa lata, nawozone rok po posadzeniu polowa dawki. Posadzone w ziemi do rododendronow, wymieszanej z rodzima w niewielkiej ilosci. Nie posadzone za gleboko, bez maty, tylko kora. Jednego cos mi zjadlo niedawno, bo jeszcze koncem lata byl zdrowy. Pedraki? Ten pierwszy wyglada na niedobory pokarmowe plus jeszcze cos, ale trzymalam sie zasady ze w pierwszym roku nie nawozimy.

Rosna w zacisznym miejscu osloniete zywoplotem i sciana budynku.Stanowisko polcieniste- jeden ma odrobine slonca rano, ten ostatni poznym popoludniem.

Kilka zdjęć moich roślinek.

Wspinająca się trzmielinka.



Groch z przysłowiową kapustą.



Moja.....no własnie: wnusia, sunia i kawałek werandy.



Hosta między bukszpanami.

krople deszczu

Po dzisiejszy rannym spacerze...już za chwileczkę...już za momencik

Maria667 napisał(a)

Śliczne kwiaty!
Sama mam kilka. Rosną dobrze i kwitną bardzo obficie. Stoją na południowym oknie i najwyraźniej bardzo im to służy.Nie sprawiają prawie żadnych problemów. Prawie, bo tej zimy na jednym pojawiły się wełnowce. Ale sytuacja jest już opanowana

Masz rację są bez problemowe

Wieloszka napisał(a)

Carexy, lawendy i klonik przycięte, zostały żurawki do czyszczenia.

Z serii 100 pytań do.. co to za klonik?

Agania
Dzięki za info
Szczególnie George Henry kern mi sie podoba, poszukam jej u siebie

Wieloszka napisał(a)

Aguś.. szukałam inspiracji wstecz i ... no coś niesamowitego.. dla mnie ten fragment ogrodu to mistrzostwo swiata.. zresztą jak cały ogród pozdrawiam i idę szukać dalej..

elzbieta_g napisał(a)

niesamowity krzak ja też mam co roku koktajlowe pod folią ale taaaakich okazów to nigdy nie miałam

Ja w tym roku też będę miała tylko w donicach i takie malutkie, mogę zapomnieć o zaprawach na zimę, no chyba, że kupię od kogoś, a miałam takie największy czerwony bez 2g miał 900 dkg

Posadż na tle ściany miłorzęba Mariken a pod nim różaneczniki o różowych kwiatach, albo hortensje bukietowe. Pod nimi plamy zurawek po kilka sztuk, albo kolorowe turzyce też 3 gatunki.

Ogród tworzę już 3 rok, pierwsze czynności to czyszczenie otoczenia po budowie, w drugim roku skupiłam się na wytyczaniu ścieżek i klombów oraz oczywiście musiałam już posadzić kilka roślinek, a wtym roku zamierzam zazielenić już mój zakątek.

Pierwsze zwiastuny wiosny 2014, pokazały się w tym roku bardzo szybo, już na początku marca wyszły krokusiki na pocztku żółte potem fioletowe i białe.

żółte miniaturowe irysy.

na tarasie w donicy tryskają kolorem pierwiosnki.

kendzioor napisał(a)

Witam,

proszę Was o pomoc, zastanawiam się czy to efekt wysuszenia czy może coś moim pelargoniom dolega? Czy może po postu są nieżywione?

[img

Zaczerwienienie liści występowało u moich zawsze wtedy gdy wystawiałam na zewnatrz, a w krótkim czasie temperatura gwałtownie się obniżyła. Potem liście żółkły i ostatecznie je usuwałam. Czasem sporo.
Marto, nie martw się, usuń brzydkie liście, dosyp świeżej ziemi i nie zalewaj. Nawet można im jeszcze przyciąć wierzchołki to się ładnie rozkrzewią. No i dużo swiatła. Pelargonie sobie poradzą.

tfu, tfu, tfu...pięknie Ci ta kobea wyrosła. Ja chyba też ją posieję, ale czy nie za późno na to?

Dzisiejsza kartka

hejak
ja w sprawie chelone obligua

buźka

Miłego dnia

Zbyszku wszystkiego najlepszego w Dniu Imienin

Wszystkiego najlepszego zdrówka i pogody ducha oraz rozpieszczania przez domowe dziewczyny , niech Ci donosza drineczki na Twój fotelik ustawiony w ogrodzie a kwiatki niech kwitną i pachna kazdego dnia.

Wszystkim zaglądającym do mnie miłego dnia

Dziś zajęłam się domowymi.
Fiołek i skrzydłokwiat.