Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Wiejski ogród Magdy 15:39, 15 kwi 2024


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 492
Do góry
Urszulla napisał(a)
Zaintrygował mnie tytuł wątku, pozwoliłam sobie wejść i zobaczyć wiec zostawiam wpis. Ogród jest duży, więc potrzeba w nim dużego rozmachu i dużych roślin.
Ta mapka sytuacyjna nasunęła mi tylko jedną myśl, że brzozy kojarzą mi się z miskantami Morning Light i hortensjami Anabell i bukietowymi. Może do tego hosty i brunery, w zależności od tego czy jest wystarczająco wilgoci i cienia.
W głowie odszukałam jeden z wątków ogrodowiskowych, który może być inspiracją.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora?page=622
Z innych inspiracji znany też jest
http://brzozowyogrod.blogspot.com/p/ogrod.html

Z własnych doświadczeń wiem, że najtrudniejsze jest przygotowywanie terenu pod rabaty. W zależności od zasobności portfela, czasu i ilości pomocników można to robić na różne sposoby. Mój jest prosty, wykładam grube kartony na trawnik gdzie ma powstać rabata i wysypuję na nie dpady ogrodowe: cieńsze gałązki, chwasty z plewienia, trawę po koszeniu, nawet opady z cięcia tui..fajne są zrębki gdy ma się do nich dostęp. Ostatnimi czasy wykorzystuję też metodę koleżanki ogrodowiskowej, że suszę chwasty, przejeżdżam kosiarką w celu rozdrobnienia. Kompost na przyszłej rabacie można zrobić w rok, a w kilka miesięcy jak pryzma ma wysokość 1m i podobną szerokość.

Co do orzechów, mam zdanie mieszane. Z jednej strony dają w upały fajny klimat z drugiej, że wystarczy tylko tyle ile orzechów nam wystarcza do życia Liście z orzechów nie kompostują się więc trzeba je grabić i usuwać jesienią.

Mam nadzieję że coś pomogłam życzę radości w tworzeniu fajnego zakątka. Potencjał duży


Witam serdecznie
Odnośnie orzechów włoskich - one były sadzone na sprzedaż, nie dla walorów estetycznych. Byłam jeszcze małym dzieckiem, kiedy sadził je mój ojciec. Jak już wspominałam (chyba - jeśli nie, z góry przepraszam) ogród wcześniej był typowo nastawiony na dawanie plonów, mimo iż nikt przy nim nie mieszkał na stałe. Dziadkowie spędzali na wsi lato, a jesienią wracali do miasta. Dawniej było w nim jeszcze więcej drzew i krzewów owocowych. Gdyby to zależało ode mnie, postąpiłabym inaczej, wprowadziłabym do ogrodu inne drzewa. To prawda, że taka ilość orzechów włoskich może być kłopotliwa w ogrodzie. Liście nie nadają się na kompost, a i pod nimi niewiele można posadzić. Choć cień się przydaje. Najchętniej zostawiłabym kilka najlepiej owocujących drzew, a resztę wycięła.

Prawdę mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym, aby coś posadzić pod brzozami. Jest tam bardzo sucho i słonecznie, a zimą porządnie wieje od Sanu zimny wiatr. Cienia nie ma tam prawie wcale. Jest to zdecydowanie nieodpowiednie stanowisko dla host i brunner. Choć te hortensje na zdjęciu z Wilczej Góry wyglądają obłędnie, nie zdecydowałabym się na taki krok. Hortensje wymagają dużo wilgoci w podłożu, musiałabym więc zadbać o ich codzienne podlewanie, co byłoby dla mnie dość trudne. Na miejscu mieszka wprawdzie mój stryj, ale to starszy człowiek i nie chcę go zbytnio kłopotać (i tak dużo pomaga mi z nawadnianiem ogrodu w miesiącach letnich, kiedy nie pada i susza).

Rosną u mnie hortensje, ale różnie z nimi jest. W cieniu mam raptem trzy ogrodowe i one trzymają się w miarę dobrze, choć też wymagają codziennego podlewania. Mam tylko dwie sztuki Annabell i miałam z nimi w zeszłym roku problem. Nie rosły, wręcz skarlały. Rosły w pełnym słońcu, więc jesienią przesadziłam je pod czereśnię, obok rododendronów. Może tam będzie im lepiej.

Co do terenu pod rabaty - rzeczywiście jest to najtrudniejsze. Ziemia jest gliniasta, ciężka i zbita. Przy rabatach dużo pomógł mi mój mąż (wciąż mam w związku z tym wyrzuty sumienia, bo nie znosi prac ogrodowych). Z wyznaczonych miejsc wybierał część ziemi i przekopywał z ziemią ogrodową kupowaną na worki. Czasem dodawaliśmy też piasek. Ponieważ raz nam się bardziej chciało, a innym razem mniej, ziemia na rabatach bywa różna - w jednym miejscu potrafi być bardziej zbita, niemal sama glina, w innym jest bardzo próchnicza. Cóż, w prowadzeniu ogrodu daleko mi do ideału.

Pryzmę kompostową omijam na razie szerokim łukiem. Nie wiem, jak się do niej zabrać. Nie była ona prowadzona z głową. Wieloletni kompost wciąż jest przysypywany wciąż to nowymi śmieciami, głównie odpadami z kuchni. Nie mam siły przekopywać się przez tę hałdę. Tak, wiem, że powinnam założyć drugi kompostownik. Postaram się coś z tym zrobić w tym sezonie. Jak starczy czasu, może się uda.

Na razie skupiam się na rabatach już istniejących. Początkowo myślałam, że na ogród kwietny przeznaczę cały teren między rabatą główną a orzechami, ale stryj ostudził moje zapędy. Niestety, muszę z nim konsultować takie rzeczy. Cały zeszły rok i 2022 był dla mnie dość intensywny, jeśli chodzi o nowe nasadzenia. Z czasem zdałam sobie sprawę, że sadząc coraz to nowsze rośliny, nie daję sobie rady z pielęgnacją pozostałych. Głównie z odchwaszczaniem, ale też z przycinaniem. Dlatego w tym roku postanowiłam przystopować. Skupić się na tym, co jest. Dosadzę co nieco na rabatę czerwoną i na tym koniec. To pierwszy taki rok, kiedy nie kupowałam wiosną róż z gołym korzeniem. Bylin też kupiłam tyle co nic. I bardzo dobrze.

Dziękuję za wszystkie rady i spostrzeżenia

Magary Dramaty z Rabaty 00:15, 14 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9471
Do góry
Ku pamięci - ogrodowałam cały dzień. Wydaje mi się, że nic nie zrobiłam konkretnego, a zmęczona jestem jak pies. Nawet zdjęć za bardzo nie mam.
Po kilku ciepłych dniach i mizernych deszczach, wszystko ruszyło. Brzozy się zielenią, chwasty też
W zeszłym tygodniu udało się zrobić wertykulację tego co nazywamy trawnikiem
Sadzone jesienią tulipany - znowu okazały się czerwone Mam jakiegoś gigantycznego pecha tulipanowego
Zeszłoroczne, które okazały się czerwone, a miały nimi nie być, posadziłam pod żywopłocik, który ma osłaniać foliak. Więcej miejsca na czerwone tulipany tam nie mam
Obiecałam sobie, że jeszcze raz jesienią w tulipany zainwestuję, ale nie biedronkowe i zakończę tą rosyjską ruletkę

Szafirki - to jest przyszłość, nie zawodzą




Przy ścieżce 20:51, 13 kwi 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Glina i muł trochę rozluźnione kora i liśćmi z drzew, ale nie bardzo bo mułu trzy lata dodawało. Teraz sobie myślę, ze może znalazły się za głęboko..., ale to chyba nie to bo inne mam na rabacie nie zamulanej, a jest to samo. Trzymam za słowo z przyjazdem, a na tamto poczekam nie problem, ogród mnie uczy cierpliwości stale


A może na zamulonej rośnie zbyt głęboko, a na tej drugiej miejscówce ma niewystarczająco kwaśno?
Ziemia przepuszczalna i kwaśna to najlepsze środowisko dla stopowców.
To postraszę Cię jeszcze bluszczem, he he

Posadziłam siedem maleńkich sadzonek. Tu na płocie.



A tutaj spełzł już na rabatę, za chwilę zadusi rosnące tam konwalie. Parę lat temu usuwałam go z pnia brzozy, z trudem wielkim. Wycinanie z rabat jest też trudne, wrasta w rośliny. Potem kontener zielonych odpadów. Barwinek nie lepszy, ten z kolei głęboko się korzeni. Może u Ciebie, na większym ogrodzie na razie nie stwarza problemów, ale do czasu



Brzoza 'Doorenbos' - Betula utilis 'Doorenbos' 11:18, 13 kwi 2024


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 20
Do góry




Dzień dobry, 3 lata temu posadziłam brzozy doorenbos 6szt.
Wszystkie z roku na rok robią się coraz bardziej rachityczne i usychaja im gałęzie. Gałązek jest coraz mniej, pozostałe są pozwieszane. Co im może dolegać? Były kupione piękne gęste i zdrowe, zakopane w dobrą ziemię i podlewane.
Małymi krokami-Ogród Wioli 15:39, 12 kwi 2024


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21623
Do góry
AlicjaMa napisał(a)
Wiolu, jako że masz w ogrodzie już jakiś czas derenie Ivory Halo i hortensje Lime Light, i wszystko tniesz na wiosnę, chciałam zapytać Cię, co u Ciebie szybciej rusza po cięciu?
I co rośnie wyższe po cięciu?

Mam za brzozami Lime Light, ale zastanawiam się czy nie wymienić na Ivory Halo. Zanim jednak zakupię, pomyślałam, że zapytam bardziej doświadczonej osoby

U Ciebie derenie pięknie świecą w zacienionym kąciku, a hortensje super współgrają z ciemnymi buczkami, cudo! Nic, tylko brać przykład


Szczerze mówiąc to ruszają a tym samym czasie można powiedzieć i mają tą samą wysokość

Na pewno i derenie i hortensje muszą mieć wodę, nie wiem jakie masz brzozy. Moje derenie póki co dają radę, ale mam tam też glinę ,no i brzozy dopiero 4 sezony

Dzięki!
Ogród prawie wymarzony … 18:57, 11 kwi 2024


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9063
Do góry
Wiaan napisał(a)
Justynka podpowiedz proszę ile metrów zaplanować na brzozową rabatę? Nie u mnie wiadomo bo miejsca nie mam ale u przyjaciół muszę w końcu wątek założyć. Brzozy będą 3 sztuki, do tego trawy, jeżówki i hortensje. Nie wybrany jeszcze żywopłot więc na niego też trzeba przewidzieć miejsce.


Aneta gdybym teraz zadziła brzozy to minimum 3 metry odstepu pomiędzy nimi
Korzenie maja straszne. ostatnio gdy sadzaiłam trzcinniki od Lidki to musiałam te korzenie powycinać .
Ogrod nad bajorkiem 13:36, 11 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11475
Do góry
Haniu, podzial dzialek juz jest zrobiony ostatecznie i czesc "jeziorkowa" wlasciciele zostawiaja, nie bedzie sprzedawana. Zreszta byloby trudno bo to ani staw ani jeziorko, ogromne deby i brzozy, wycinka tego to byłby gwałt na naturze.
Wlasciciele maja farme ekologiczna, stadnine koni, robia swoje sery, maja swoje kozy, krowy, owce. Sprzedaja ekologiczne warzywa, mleko, jajka, miod. W jakis sposob tez sa czescia naszego spoleczenstwa osiedlowego, bo posiadaja udzialy w drodze i wlasnie dzialki. Lubia przyrode choc na pewno nie sa bezinteresowni. Za sprzedaż dzialek rozwijaja swoje gospodarstwo, poszerzaja target i takie tam.
W Kruklandii 21:26, 10 kwi 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86786
Do góry
Juzia napisał(a)


ło matko.... co?????
On nam pokazywał zdjęcia...jak wygląda pole po tej talerzówce... równo było
Bo ponoć jeździ kilka razy w różne strony Mi wyglądało na takie już do siania
No zobaczymy. To i tak pierwszy raz z kilku planowanych to nie musi być idealnie

Najpierw musimy pozbyć się większych kamulców i spróbujemy wykopać młode brzozy. Zabiorę je tu do siebie i wsadzę w donice...może przeżyją to później posadzę je gdzieś w kącie.

Owszem takie pole uprawiane jak stalerzuje to będzie w miarę gładko, ale ugór, a o takim pisałaś to będą korzenie i badyle sterczeć. Ale skoro poplon ma być siany to potem pewnie i tak orka będzie przed kwitnieniem lub zaraz po. Bo rozumiem, że chcesz poprawić jakość i strukturę gleby.
Gdybyś chciała pod trawnik, lepiej zrobić jak napisałamAle może ten rolnik ma taki sprzęt combo, że za talerzami jest zamontowana rozdrabniarka i brony. Wtedy zrobi to za jednym zamachem. teraz są takie nowinki techniczne, w rolnictwie też
Wiejski ogród Magdy 19:45, 10 kwi 2024


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Zaintrygował mnie tytuł wątku, pozwoliłam sobie wejść i zobaczyć wiec zostawiam wpis. Ogród jest duży, więc potrzeba w nim dużego rozmachu i dużych roślin.
Ta mapka sytuacyjna nasunęła mi tylko jedną myśl, że brzozy kojarzą mi się z miskantami Morning Light i hortensjami Anabell i bukietowymi. Może do tego hosty i brunery, w zależności od tego czy jest wystarczająco wilgoci i cienia.
W głowie odszukałam jeden z wątków ogrodowiskowych, który może być inspiracją.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora?page=622
Z innych inspiracji znany też jest
http://brzozowyogrod.blogspot.com/p/ogrod.html

Z własnych doświadczeń wiem, że najtrudniejsze jest przygotowywanie terenu pod rabaty. W zależności od zasobności portfela, czasu i ilości pomocników można to robić na różne sposoby. Mój jest prosty, wykładam grube kartony na trawnik gdzie ma powstać rabata i wysypuję na nie dpady ogrodowe: cieńsze gałązki, chwasty z plewienia, trawę po koszeniu, nawet opady z cięcia tui..fajne są zrębki gdy ma się do nich dostęp. Ostatnimi czasy wykorzystuję też metodę koleżanki ogrodowiskowej, że suszę chwasty, przejeżdżam kosiarką w celu rozdrobnienia. Kompost na przyszłej rabacie można zrobić w rok, a w kilka miesięcy jak pryzma ma wysokość 1m i podobną szerokość.

Co do orzechów, mam zdanie mieszane. Z jednej strony dają w upały fajny klimat z drugiej, że wystarczy tylko tyle ile orzechów nam wystarcza do życia Liście z orzechów nie kompostują się więc trzeba je grabić i usuwać jesienią.

Mam nadzieję że coś pomogłam życzę radości w tworzeniu fajnego zakątka. Potencjał duży
Zacisze Alicji 12:11, 10 kwi 2024


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7479
Do góry
Brzozy widziałam, stawiku nie. A magnolie podziwiam.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 12:10, 10 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12714
Do góry
mrokasia napisał(a)
Przyjrzałam się jeszcze raz tym dębom. Bardzo ładnie je przycięli .

To prawda. Ekipa godna polecenia, u nas pracowali już drugi raz, wcześniej przycinali świerki, sosny i brzozy. Zero ogrodowych strat, zero nieporządku, gałęzie mielone na miejscu. Jeszcze w gratisie poprawili cięcie innej ekipy, która pod złym kątem przycięła brzozę.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 11:58, 10 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12714
Do góry
TAR napisał(a)
Moje dęby tez jeszcze bezlistne, za to brzozy czaruja. Klony tylko palmowe ruszyly inne powolutku dopiero zaczna.

Przyroda pędzi jak bolid F1 - wczoraj dęby były łyse, dzisiaj widać już małe listki
Ogród zacząć czas. 09:25, 10 kwi 2024


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2795
Do góry
Magara napisał(a)
Marta, masz rozmach i decyzyjność na dziesiątkę Kciuki trzymam, będzie z nimi zarąbiście


No coś Ty! Taki impuls raz na pięć lat, to jaki tam rozmach Ale faktycznie decyzja szybka, mimo iż nie był to zakup pierwszy na liście potrzeb, ale porównując ceny okolicznych ŚŚ to, wiecie jak to jest, grzech nie kupić

Cieszę się, Dziewczęta, że Wam też się podobają moje ŚŚ Będzie z nimi pięknie!
Z większych zakupów do ogrodu zostały mi jeszcze tylko brzozy Doorenbos (aż siedem!) i grujecznik. Reszta to już będą tylko trawy i byliny.
Ogrod nad bajorkiem 09:19, 10 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11475
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Potrzebuję takiej wiśni jak najbardziej naturalnej. Do prowadzenia na bonsai, więc żadnych kulek. Z netu trochę się boję, że nie podpasuje na bonsai. Myślałam, że kupowałaś może stacjonarnie.
Jak gdzieś zobaczysz (bo dużo jeździsz), to daj mi znać, proszę


stacjonarnie kiedys u Justyny byly male pitki po 15 zł. Po 3 latach siegaly mi do klaty a miały moze 20 cm. Na privku poslalam ci gdzie mozesz kupic ładny krzaczek szkolke mam sprawdzona.


Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Mają rację dziewczyny z tym marudzeniem. Po Twoich wpisach spodziewałam się widoku ośnieżonych rabat, a tu takie zaskoczenie. Leoś na wejściu powala, a dalej jest tylko lepiej.
Bramka dla jeży bardzo pomysłowa. U mnie jeże mają zostawiony prześwit pod bramą.


To nie tak, ostatnie dni ciepla tak ruszyly wegetacje, wczesniej nic. Ale wiosna jednak u mnie w swoim tempie, z drugiej strony mnie to cieszy teraz, bo ponapawam sie jeszcze. Od momentu kiedy brzozy sie zazielenily, jest mi tez dobrze
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 16:06, 09 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11475
Do góry
Moje dęby tez jeszcze bezlistne, za to brzozy czaruja. Klony tylko palmowe ruszyly inne powolutku dopiero zaczna.
Ogrod nad bajorkiem 12:34, 09 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11475
Do góry
LIDKA napisał(a)
Tarcia dostałam magnolie Susan. Dół moge kopnąć wielki ale nie wiem co jej namieszać. Ogólnie to gline mam. Na razie myśle gdzie ją wsadze.


Masz gline ciepla zółta czy zimna zielona smierdzaca? Moja rosnie w glinie cieplej z piachem + ziemia z worka uniwersalna +duzo obornika + duzo przekompostowanej kory drobno mielonej + mala łyzeczka siarki i caly czas ma mokro (tam mamy drenaz od rynien i woda w rabate idzie). Dół zrobilam wielki ale magnolie płytko sie korzenia, wiec powinno tej mojej na lata styknąc pokarmu.

LIDKA napisał(a)
Poczytałam o jeżach. Podziwiam te miłosc no taka kolczata ...


Tak jak i ja

Makao napisał(a)
Ten Twój koronkowy ogród jest przesłodki
Taki lekki i delikatny


to chyba przez te brzozy i pendulki

mrokasia napisał(a)
Wow, Leonard daje czadu! Piękny . I zakupy też niczego sobie. Kiku wysoko szczepiona i koronę ma już całkiem, całkiem. Kupuj Kanzana. Moje zaraz dadzą popis .


Normalnie wyszarpalam ogrodnikowi te Kiku, bo mial je do sprzedazy na czerwiec dopiero. Ale wiecie ja laze tam gdzie zakazy sa Wzielam najrowniejsza i najgestsza koronke a ładnie sa poszczepione, ze 20 takich bylo, mowi ze w jeden dzien pojda. Bylam z nim na polu a tam Kiku 5 metrowe czaad, i Kanzany tez takie wielkie, musze cos wybrac i ugadac by mi przywiozl.

Agatorek napisał(a)
O kurczę, ale piękna różowa słodkość ❤️
Zakupy też zacne


Zacne, ten klon Aoyagi jakis nowy, na polskich stronach ciezko znalezc a kolor mi podpasowal do cienia. Rumelianka i koreanka za grosze to rzutem na tasme wzielam.

A powiem jeszcze ze mial bardzo tanio magnolie Soulangeany rozkrzewione jak moj Leo i mi tak na 160 cm wygladały po 120 zł i Susany podobne obsypane kwiatem po 150 zl. jak za magnolki dobra cena patrzac po innych ogrodniczych i tak sie waham nad Zuźka jesze czy nie brac.


Magara napisał(a)
TARcia, no pięknie masz Chyba Ci oddam koronę Smerfa Marudy



jaaaa? w życiu, nie śmiem odbierac palmy pierwszenstwa

Bee napisał(a)


Witaj Tar,

piękny ogród tworzysz.

Też chcę przesadzić trochę zawilców gajowych. One mają kłącza? Jak duże sadzonki wykopywałaś? Próbowałam jeden wykopać i trochę mi się urywały. Czy to trzeba wykopać na sztych łopaty? To moje pierwsze podejście do zawilców


Czesc Bee, zawilce maja kłacza, rosły tak na pol sztycha łopaty, jak podbierzesz wiecej tez nie zaszkodzisz. Ale szybko sie rozrastaja, ja dosłownie lopatke wykopalam, za rok bedzie z m2 jak sie rozleza. A i te gajowe zanikaja zreszta podobnie jak Virescens. Wielkokwiatowe i kanadyjskie liscie maja cały sezon. Powodzenia w uprawie


April napisał(a)


No chyba musicie się razem zmieścić na tronie

Ania, zaraz ci wszystko wystrzeli jak szalone. Moje młode rabaty, zakładane w zeszłym roku też się ociągają, trzeba mieć cierpliwość. Potem te różnice się zatrą


Cierpliwosc w ogrodzie to nie jest moja najmocniejsza strona, zreszta jak i w zyciu
Ale juz po kilku cieplych dniach widac progres, no i najważniejsze brzozy maja listki to nie jest tak golo. Choc od jutra ochlodzenie i deszcz. W życiu mi ten trawnik nie wyschnie a o wertykulacji moge zapomniec. Słabo mi przetrwały przetaczniki, bede czesc wykopywac i przesadzac, moze rusza, byly zalane. Podobnie jak 5 hakonek.

Tron duzy jeszcze kilka osob sie zmiesci i bedzie wesolo

UrsaMaior napisał(a)
Moje nowe brzuszki bida z nędzą...ech.


zobaczysz jak ruszy to tylko Z zostanie

mrokasia napisał(a)


Następna maruda .
Poczekaj, zaraz spuchną.


no chyba musimy to wtedy lepiej rosnie

April napisał(a)


następna pcha się na siłę na tron


miejsce jest

Ewa777 napisał(a)
Leonard pokazuje się z najlepszej strony. Cieszę się, że Cię nie zawiódł
Fajne zakupy.
Wrócę do Twoich poprzednich, bo chyba nie napisałam, o czym myślałam, oglądając zdjęcia. W Twoim leśnym ogrodzie rododendrony powinny rosnąć. To idealne miejsce dla nich. Już sobie to wyobrażam

Czy Ty masz wiśnię Koju no mai? Jeżeli tak, to pamiętasz gdzie kupowałaś, albo wiesz, gdzie kupić ładny egzemplarz?


Ewa swoja Kojou kupilam w necie, nie chcialam szczepionej kuli tylko luzny pokroj, moge poszukac gdzie. Ale wczoraj widzialam w punkcie ogrodniczym w Straszynie przy rondzie kilka Kojou w kule tak 120 cm same kulki duze i ladnie rozkrzewione, choc cena mnie zmiotla 155 zł.
Pierwsze Kojou jakie kupowałam 5 lat temu kosztowały 12 zł., moja netowa ok.40 zł. wiec ta szczepiona poza moim zasiegiem. Kojke mam przy misie, widac ja na zdjeciach, obsypana kwieciem.

UrsaMaior napisał(a)


No coooo, tak jest Posadziłam z odstępami to teraz mam.


Wiem co to za bol, tez sie staram odstepy robic a potem cierpliwosc mam wystawiona na mega probe. Chyba jednak wole gesto i potem rozsadzac

UrsaMaior napisał(a)


No oby, bo Ty palce maczałaś w tym interesie, więc ponosisz odpowiedzialność!


Nie wiem kto byl pomyslodawca brzuszkow, ja na pewno pochwalilam pomysl. Niech bedzie na Kwarteta, jej tu nie ma Anka jak czytasz to buziaki i pozdrowka Ten klon co sie nim tak u mnie zastanawialas wlasnie zostal wykopany i bedzie przeniesiony

mrokasia napisał(a)


O nie, nie, nie, ja tylko wspierałam pomysł powiększenia brzuszków. Z sadzeniem nie miałam nic wspólnego!


ja tez wspieralam, mowie zwalmy na Kwarteta
W Kruklandii 22:35, 08 kwi 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41568
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Nim będziesz siać to po talerzówce dobrze by było zaorać potem zgryźć i zawłóczyć dopiero siać.


ło matko.... co?????
On nam pokazywał zdjęcia...jak wygląda pole po tej talerzówce... równo było
Bo ponoć jeździ kilka razy w różne strony Mi wyglądało na takie już do siania
No zobaczymy. To i tak pierwszy raz z kilku planowanych to nie musi być idealnie

Najpierw musimy pozbyć się większych kamulców i spróbujemy wykopać młode brzozy. Zabiorę je tu do siebie i wsadzę w donice...może przeżyją to później posadzę je gdzieś w kącie.
Zieleń, drewno i antracyt 23:43, 07 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9471
Do góry
Zuza, bardzo Ci współczuję sąsiadów miłych acz bezmyślnych
Nie ogarniam tej żądzy wycinania. Nie wiem czym się ludzie kierują... Rozumiem, kiedy komuś coś uschło, albo chce mieć sad i słońce, albo jeszcze jakiś ma inny pomysł, ale mam wrażenie, że u nas (globalnie) się tnie, żeby ciąć, bez planu i pomysłu oraz bez sensu

U nas też krajobraz księżycowy się zrobił, płakać się chce, ale nie mamy na to wpływu.
Nowa sąsiadka, dwie działki dalej, mówiła, że wytnie tylko tyle co pod domek trzeba. Pod piły poszło Wszystko. A miała takie piękne sosny, zdrowe, rozgałęzione... Zostały u niej na działce 4 gołe brzozy. Powiesiła budki dla ptaków. I pyta czemu ptaków tak mało lata...
Trzy działki dalej wycięli wszystko... Z pozycji leżącej po obudzeniu nie widzę, ale jak tylko się spionizuję to widzę jeden wielki glac-plac Płakać się chce bo też nie bardzo wiadomo czemu ta wycinka ma służyć...
Ptasi gaj 14:23, 07 kwi 2024


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14815
Do góry
Monika83 napisał(a)
Elu piękny kadr z ogrodu❤ podziwiam Ciebie za to że przy tak sporym areale masz zadbany trawnik jak z katalogu u mnie raczej jest to niemożliwe



Monika ten trawnik jest przed wertykulacja. Jest za mokro aby ją przeprowadzić.

Tuje są moje i 2 metry za tujami. Brzozy sąsiadów. Sosny z prawej moje.

Jest dużo drobnych robótek a to czas zabiera.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 23:39, 05 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9471
Do góry
TAR napisał(a)


Daga u mnie tez bardziej przedwiośnie jak wiosna ale rosliny nic sobie z tego nie robia, klony puszczaja liscie a magnolia otwiera coraz wiecej pąków kwiatowych. Nawet widac, ze byliny wylaza a brunnery w oczach rsna. I epimedia w koncu ruszyly, w zeszlym roku dostały po garach, rozsadzane, dzielone i przenoszone w nowe miejsca. Ale rosna.
Jeden duzy kuklik cos mi zmarnial, reszta tez powoli rusza. Zakwitna moze za miesiac jak pogoda bedzie.
Graby samosiejki juz zielenieja, jak brzozy puszcza liscie zrobi sie calkiem fajnie.

TARcia, no u mnie też są oznaki wiosny ale gdzie nam do Koleżanek i ich drzew obsypanych kwieciem???
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies