Wczoraj ratowałam bażanta, który uciekł przed kotem sąsiadów na nasz dach.
Był na maksa przestraszony. A kot oczywiście siedział i czekał na niego na dole. Zaciągnęłam kota do domu i wypuściłam dopiero jak bażant uciekł .
Łobuzy z tych kotów straszne .
Ja byłam trochę zła w tym sezonie na jesień, bo lato tak jakoś szybko mi uciekło w tym roku, ale jak zaczęły się przebarwiać rośliny to przestałam się gniewać a tu spóźniona jeżówka
Przesadziłam też juki, które bardzo się rozrosły i zaczęły mnie denerwować. Ze wzgledu na mojego mężą, który lubi juki, Znalazłam dla nich nowe miejsce. Rozsadziłam, podzieliłam i są.
Przed nimi posadziłam cebule żonkili i czosnków
oczar czaruje po raz drugi w sezonie
black lace Eva choruje zamierają całe gałęzie, ale nie widać żeby to była werticilioza póki co.
Czas się skończył, na razie koniec
No i mam wreszcie bodziszka Rosane
Na zdjęciach zawsze wydawał mi się podobny do zwykłego łąkowego, w realu jest zupełnie inny, o wiele ładniejszy
kilka pstryków nad rowem i na jabłoniowej