Aby tylko to ciepelko nie doszło do mnie.
U nas jest przepięknie biało. Wczoraj padało non stop nawet o różne płatki. Teraz jest -8. Nad ranem -12,świeci słoneczko.
Jest tyle śniegu, jak zacznie topnieć szybko to powódź gotowa.
Czy te zwierzaki jeszcze żyją? Te wspominki prawie sprzed 10 lat.
Pewnie bardzo się lubiły. Jak w małżeństwie łóżko za małe to facet leży na krawędzi lub spada z wyrka.
Miałam kiedyś kotkę dachowca. Rozrabiała w nocy straszyła wieszała się na firankach na żyrandolu. Gdzie diabeł nie mógł tam ona weszła.
Lubię zwierzęta ale nie chcę, bardzo przeżywam rozstania.
Tak to kwiczoł. U nas latają stadami. U ciebie mają jeszcze dużo jadła.
Kwiczoły przylatują do nas z nad Rosji i Skandynawii. Nie dlatego że im zimno tylko tutaj mają dużo jedzenia - jarzębiny, berberysy, jałowce no i rajskie jabłka. Pojawiają się u nas późną jesienią.
No to widzisz Ewa książki różnie piszą. U mnie ich nie.ma, ale muszę baczniej się przyglądać. Jak ktoś stałe mieszka to ma większe pole obserwacji.
Piszesz, że latem też. Jakies ptaki latem rano latają po trawie myślę, że to kosy z żółtymi dziobami. Największe nasilenie ptactwa mam po skoszeniu trawnika z samego rana jazgot.
Oczko trzeba od początku robić porządnie czyli stopnie wodne.
Też nie chciałam ryb, aż ktoś przyjechwał w odwiedziny przywiózł 3 szt i teraz mam stado.
Skąd wiesz, że ci kiedyś nie odbije na rybki to fajne zwierzątka i trzeba będzie przerabiać. Zrób sobie koło czy zarys jak to oczko ma wyglądać wężem do wody i tak kop coraz niżej schodki. Rybki nie są kłopotliwe.
To co widziałam u ciebie to trzeba wykopać min. na gl. 1.20 m aby ryby się miały gdzie w zimie schować. Wystarczy 1x1 metr. Następnie zrobić schodki o szerokości ok 1 metra abyś się nie ślizgała ze schodów wąskie są nie dobre bo tak mam i kilka razy już pływałam. Ostatnio w grudniu.
Moim zdaniem jak będzie sucho (nie ma się co spieszyć) odrzucić kamienie wykopać na wys. 1 szpadla (20 cm) i szerokość ok 80 cm glebę. To co jest zostawić jak jest. Masz duży teren to możesz pofantazjować. I kopać schodkami na wys 30 cm co 80 cm szerokości. Musisz wymierzyć tak aby się nie narobi. Schodki zrób co najmniej na połowie oczka na reszcie ze spadkiem pochyłych brzegów i wysyp grubszym kamieniem (otoczakiem).
Oj można ładnie zrobić to zależy wszystko od inwencji.
Też bym teraz swoje oczko inaczej zrobiła jest ładne ale co nie co bym zmieniła. Wtedy byłam zielona w tym temacie więc teraz na moich błędach doradzam innym.
Moim zdaniem powinnaś dać folię a najlepięj z geomembrana EPDM do oczek wodnych. (przeczytaj w necie. Mam taki sam grunt jak u ciebie dwa sztychy szpadlem a następnie glina.
W najwyższym poziomie przy brzegu posadź sporo roślin wodnych dotleniające wodę (bagienko). Np. tatarak, bardzo dobrze czyści wodę irys zółty. Woda będzie czysta glony nie będą rosły. Wejdź na strony "rośliny wodne do oczka" masz opisy.
Nie wyrzucaj ziemi z oczka może posłużyć jako podstawę pod kaskadę kiedyś w przyszłości. Jak budowaliśmy to jednej łopaty ziemi nie wywiozłam wszystko zagospodarowałam, gruz też.
Trochę chaosu w tym wpisie, ale wszystko naraz mi do głowy przychodzi.
Jakby coś to pytaj.
Zobacz jeszcze pnącą Kiss me Kate też bardzo ładna i wielkokwiatowa Großherzogin Luise po 2 szt zamówiłam u Ćwika.
Kikliki? U mnie 2 tygodnie i po kuklikach. Nie wiem może u kogoś innego dłużej kwitną.
Gailiardia długo kwitnie i obficie ładnie wygląda. Mam żółta. W tym roku zasieje czerwona.
Wczoraj byłam na wsi wszystko przysypane śniegiem.
Ja nie mam ręki do storczyków. Rosną wypuszczają pełno pąków a zakwitną góra 2-3 reszta zżółknie i po kwitnieniu
Mają dobrą miejscówkę kąpiele robię co 2 tygodnie liście z kurzu wycieram. Doniczka przezroczysta wschodnia wystawa światło rozproszone.
Moja siostra ma przepiekne storczyki nic specjalnie u niej rośnie,ale storczyki jak w palmiarni.
Ma widna łazienkę ze sporym oknem. Okno w storczykach wiszące,stojące czy zima czy lato ciągle kwitną. Jedynie co robi jak drzyste lato wystawia na dwór. Deszcz oplucze wstawia do domu.
Wracając do róż zamówiłam u ćwika róże Kiss my.... 2 szt i jeszcze jakieś nie pamiętam. Będę w tym roku szczepić.
Magnolia przynajmniej ta moja żółta miała piękne spore liście. Nawet w lecie dobrze wyglądała. Zobaczę wiosna, jak dostanę taka sama to kupię. Szkoda mi jej. Magnolii nosi pasować miejsce jak jest miejsce osloniete i gleba dobra to będzie rosła.
W Powsinie w Ogrodzie Botanicznym (placówka SGGW) jest zakątek ogrodu z magnoliami przepiękne miejsce. 2 lata temu nie bylo mrozu wszystkie magnolie kwitły duże i małe. Widziałam też będąc w Powsinie wstecz jak te piękne drzewa i krzewy kwitnące zmroziło - rozpaczliwy widok.
Więc u nas centralna i wschodnia Polska to ryzyko z magnoliami.
Ela ja się skusze na Magnolie i zobaczę jak jej u mnie podpasuje.
Rudbekie miałam kwitła dwa lata na bordo. W trzecim roku już jej nie miałam zanikła.
Taka u mnie była Może znów ją posieję.