Agnieszko przeczytałam też twój wpis na twoim wątku. Postaram się wieczorem odpisać odnośnie oczka. Bo oczko to najbardziej nie tyle pracochłonny co trzeba prawie codziennie doglądać aby się nie zaległy glony. Tym bardziej, widzę że jest w strefie słonecznej.
No nie dziwię się, żeś padnięta. Ja wczoraj już 20.30 w wyrku, mąż coś oglądał a ja usnęłam.
Sadło i mnie rośnie, ale pocieszam się, ze wiosną w ogrodzie zgubię, na zimę musi być ochrona.
Śledzie i my uwielbiamy, też muszę kupić.
Ela, jeszcze nie wiem czy zetnę, ale już dumam nad tym. Ale regularnie tnę po prawej stronie od lasu, równy żywopłot, że tak powiem. Tnę po kwitnieniu, cięcie przy drugiej parze liści, aby to brzydko nie wyglądało i widzę że się bardzo zagęszczają. Muszę to robić, bo wyłażą na ścieżkę i nie dałoby się przejść.
Azalie gorzej się skubie, jak rodki, ja właściwie tego nie robię, ale pewnie lepiej kwitną oskubane.
Sprowadziło mnie do ciebie pytanie z wątku Zagajanki odnośnie róży pnacej. Polecam róże "Laguna" to jest ciemniejszy róż. Jest jeszcze Swet Laguna ale "Laguna" ładniejsza. Możesz sobie zobaczyć w szkółce RóżaCwik, kupuj z atestem zdrowe róże.
Laguna wspaniałe pachnie i kwitnie cały sezon. Mankamentem jest, że ma dużo kolców ostrych.
Masz duży ogród. Ogrodzenie kute, zegar na tym.postumencie kutym przepiękny. Piszesz, że "nasz" mistrz tzn rodzinny.
Ten zegar sam w sobie robi piękna rabatę. Czytałam wpis Sylwii wyrzuciłbym hortensje i inne ozdobniki. Posadziła bym do donic niskie rośliny np lawendy i trawy "stipy", popatrz jeszcze na gaure biała, różowa. Te donice muszą mieć nasadzenia lekkie zwiewne aby nie przytłumić zegara.
Lub trawy stepowe nie trzeba podlewać a jesienią się pięknie przebarwiają.
To są moje propozycje zrobisz jak chcesz.
Odnośnie oczka szkoda,że nie zrobiłaś oczka z lekkim spadkiem na brzegach będą się obrywały przy nadmiarze wody.
Kasiu to masz wyjątkowe szczęście. Bo rudziki na zimę odlatują na południe Europy. Tutaj taki mróz mogą pomarzmac. Zimują też w Europie zachodniej bo tam ciepłej. Widocznie głód miały wszystko przysypane i się łapią na pokarm gdzie się da. Karmią się muchami a skąd tu wziąć muchy moze w sklepach zoo.
U mnie widziałam w lecie.
Też mam przewiew z każdej strony mimo wysokich osłon z tuji. Magnolie, rododendrony zawiązują kpaku kwiatowe od połowy sierpnia. Wszystko dobrze dopóki są pąki w osłonkach to mróz im nie groźny. Najgorzej jak zaczną osłonki pękać i przyjdzie majowy czy wcześniejszy mróz to po kwitnieniu.
Też bym miała dużo magnolii posadzonych, ale nie chcę się denerwować.
Miałam piękna żółta i w zeszłym roku przed kwitnięciem bo później kwitnie w maju przyszedł mróz i zmarzła cała. Nie odbiła.
Zamówiłam rudbekie schery Brendy nasiona w Benexie potwierdzili dostawę po 1 marca bo jeszcze jakieś korzenie mają przyjść.
Ile masz zamiar rodki ściąć. Kiedy byś cięła. Czy po ścięciu ładnie się rozkrzewiają i po jakim czasie wypuszczają nowe przyrosty. Czy już kiedyś cielas i masz doświadczenie. Pytam mam 2 szt chętnie bym też przycięła, ale nie wiem jak to zrobić.
Ja obskubuje ale nie wszystkie. Jednak azalie obskubuje prawie wszystkie lepiej kwitną na przyszły rok.
Tak melona sama siałam. Na początku maja do multiplatu, pojedyncze nasionko do okienka, jak wykiełkowały i zaczęły mieć liście właściwe do wysadziłam do gruntu pod tunel. Pierwsze melony- zawiązki zaczęły pojawiać się już na początku lipca, a dojrzałe do jedzenia zbierałam w połowie lipca uprawa jest niestety troszkę upierdliwa, bo wszystkie dojrzewają w tym samym momencie i np. wtedy jest ich 15 albo 20 i co wtedy z taką ilością robić jak one nie poleżą niestety, tylko gniją, więc jedliśmy sporo i jeszcze rozdaliśmy Mam gdzieś zapisaną tą odmianę bardzo smaczna o pomarańczowym miąższu.
Arbuzów jeszcze nie uprawiałam to będzie mój pierwszy rok, ale jak melony wyszły o które się obawialiśmy to myślę, że i chociaż jednego arbuza da się wyhodować.
Śniegowe fotki dopiero dzisiaj zrzucę z aparatu na lapka te są z soboty, a wtedy jeszcze go nie było. U nas dziś sypie cały dzień i wieje mroźny wiatr i mróz trzyma mocny.
Elu dziękuję
Dużo dobrego robią tu trawy, orliki wiosną i jeżówki.
Urosną, ani się obejrzysz. Ja teraz narzekam, że za wielkie i tnę.
Jejku, 15tys. kroków, strasznie dużo, nie dziwię się, że masz dosyć.
U mnie już spie i strasznie wieje zimny wiatr.
Ta środkowa rabata zawsze mi się podobała. Jest tak skomponowana, że nawet jak rododendrony nie kwitną to wygląda efektownie. Kiedy moje takie będą.
Ircia wstawiasz te letnie fotki a zimą trwa w najlepsze. Nie odstraszysz.
Miał padać śnieg, ale pstrzy trochę. U nas mróz trzyma -10 teraz.
Zaraz idę znowu w plener. Mam kondycję,ale to zaczyna być męczące te codzienne wyjścia. Zmienialiśmy się z eM raz on raz ją. Ma dużo pracy pilnej i teraz ja chodzę każdy dzień. Wczoraj telefon pokazał ponad 15 tys kroków.
Dzisiaj nie ma mowy gdzieś dokoła pochodzę i wrócę bo mrozi.
A gdzie u ciebie śnieg? W całej Polsce miało padać a u was nie za bardzo.
Też kłamią.
W czwartek miała przyjść druga fala opadów a tu ledwo coś tam pruszy u nas. Słońce przeswieca, ale jest mroźno -10.
Zaraz wychodzę znowu na codzienny obchód. Ledwo żyje,ale idę mus to mus.
Sylwia można i tak ale jak skwierczy w rondlu to jest to.
Część odlewam tylko z jabłkiem dodaje cebuli to dla nas.
Reszta dla ptaków słonecznik i jabłko.
Jest przyjemnie spacerować po lesie, ale nie biegać ona jak wejdzie w las to daje trzadu że nie nadążam za nią. Co chwilę się ogląda czy idę i mnie pogania "mama choć". Na szczęście bez maseczki to jakiś idę.
Dwa razy to samo skopiowałam jak coś poprawiam i jestem na czystej stronie nie widzę czy zapisałam kopiuje żeby nie stracić tekstu bo dużo pisze.
Ten las to kabacki od strony Ursynowa płaszczyzna tam nie można budować. W prostej linii po drugiej stronie jest Powsin wejście. Tam jeszcze rolnicy żyto sieją. Tedy wchodze do lasu tak jak na 1 focie a wracam inna strona. Pięknie jest zobacz jakie ośnieżone aleje. Trasy do jeżdżących na biegówkach. Wczoraj nie było chodzących i jeżdżących na nartach dużo.
Tez smażę dodaje słonecznik, jabłko może też dorzucę orzechów.
A ty spróbuj sobie posmarować chleb tym smalcem tylko słonecznik musi być obrany jakie to dobre.
Elu!
Lobelię kiedyś siałam w połowie lutego, ona szybko wschodzi, ale w ostatnich latach siałam w mnożarce w marcu i też było dobrze.
Zdarzało się że wyrastała sama rozsiewając się, czyli zimno jej nie przeszkadza
to po co mam mordować ją na parapecie w domu.
Co rok obiecuję puste parapety i nie wychodzi, na coś się skuszę, a miejsce na pomidory musi być w domu.
Aurelia czy sama siejesz melona i kiedy. Arbuzy widzę,że masz nasiona a kiedy wysiewasz. Czy te arbuzy które kupiłaś już kiedyś miałaś szczególnie ten żółty czy są dobre.
Też mam zamiar w tym roku posiać i później posadzić. Jeszcze paprykę bym chciała posiac. Pomidory to chyba kupię sadzonki. W zeszłym roku sama siałam, ale nie były takie plenne. A może twoje są dobre juzje miałaś.
Cudowna pogoda. Też się zachwycam prawie codziennie może dzisiaj jeszcze dosyoie.