Gosiu!
Ja jak karczowałam graby to się przekopały i wyszło pole.
Dziś drugi dzień po szczepieniu i jest znośnie, wczoraj wieczorem czułam zimno, ubrałam się w grubą piżamę, a dziś boli troszkę głowa, rękę czułam że mam po zastrzyku, ale bez mocnego bólu.
Wszystko do przeżycia
Pogoda zła to można przesiedzieć w domu i oszczędzać się, serce mniej boli że ogród czeka:
Jeszcze nie doszłam z cięciem do doktorka, ciekawe ile zmarzło
Haniu już po jesteś to dobrze. Zawsze to bezpieczniej.
Jutro wrócisz do normy. Tylko nie lataj nigdzie abyś się nie zaraziła po 2 tygodniach od szczepienia jest odporność.
Hanuś,
róże po silnym cięciu bardzo ładnie się już zebrały. Moim zdaniem silne cięcie wyjdzie im na zdrowie.
Ja dzisiaj chciałam pikować pomidory i pojemnik wypadł mi z bolącej ręki. Masakra, ale parę sadzonek uratowałam
Buziaki