Dorotko piękne fotki. Już na dobre wszystko u ciebie rozkwita.
Jak masz wszystko obrobione i czysto jest. U mnie te liście brzozy przykrywają rabaty. Ale mam to w nosie nie będę wybierać samo się rozłoży.
U mnie daleko do takich widokow
Kolorków w ogrodzie przybywa, roślinki co dzień to większe.
U nas też przez 2 dni śniegiem rzucało, pod jego ciężarem połamały się kwiaty żonkili. Drzewa nam jeszcze nie kwitną, ale magnolia już ma popękane pąki kwiatowe. Nie wiadomo, czy ładnie zakwitnie. Pączków ma tak dużo jak nigdy dotąd. Liczyłam na piękne kwitnienie, ale nie wiem czy pączki nie nadmarzły.
Z tego co wiem po chorobie przez pół roku nie powinno się szczepić.
Pozdrawiam
Ja już całkiem nieźle się czuję, pracuję co dzień w ogródku po trochu. Obwódka wiosenna nabiera masy, ale jest tak zimno, że nie chce się z domu wychodzić. Znalazłam sobie zajęcie w domu, przemalowałam dwa największe lampiony na biało. Mam 6 lampionów czarnych z kompletu, ale czarny jest mało widoczny. Zobaczę może jutro przemaluję 2 kolejne.
Pozdrawiam
Nawet w te śnieżyce miałam wrażenie, że przybywa kwitnących roślin. Niestety śnieg połamał sporo kwitnących żonkili.
Właśnie dlatego, że brzozy długo zrzucają liście zrezygnowałam z nich. Mam przed domem las i pierwszy rząd jest z brzóz. Wystarczy mi ten widok. Też bym nie sprzątała tych liści, przecież z nich będzie naturalny nawóz.
Mam jeszcze dużo prac przy rabatkach, ale pomału dam radę.
Dziękuję tęskno mi już za zakupami kwiatów doniczkowych. Sprawdziłam u nas pogodę i do 12 maja nie ma co kupować, nocami temperatury około 4-7 stopni. Za zimno na kwiatki ze szklarni, a ja nie będę dźwigać donic, żeby nie umarzły.