Bogdzia napisał(a)

Wydawało mi się ze Ci odpisywałam ale nie widze mojej odpowiedzi. Mozesz poczekac. Pozdrówka.

***
Dziękuję Bogdziu, czekam niech spokojnie zdobi do gorszej jesieni.

Pozdrawiam z różą.

Ważka przysiadła na Paulowni, w locie jest trudno zrobić jej zdjęcie, osiągają prędkość 80 km/godz.
Poluję też obiektywem na furczaka gołąbka, który przylatuje na werbeny w altance, póki co bezskutecznie. Szybki jest skubaniec.

Pająków teraz wiele. I malinki, regularni wcinane, a w tle Gaja konsumuje jabłko

Vanilka już cała przebarwiona

Odętka wirginijska variegata.

Aneczka napisał(a)

Witam, nie jestem w stanie zaglądać do wszystkich, ale pani ogrodu pominąć bym nie potrafiła. To właśnie na pani ogród wpadłam na początku poszukiwań inspiracji i oglądałam te same zdjęcia już wiele razy z niedowierzaniem. Pani ogród jest tak kolorowy jak w bajce, więc tytuł strzelony w dziesiątkę. Tak mnie pani zainspirowała, że już rozmawiałam z sąsiadkami o szczepkach roślin, o których wcześniej bym nawet nie pomyślała, że mogą tak pięknie ożywić ogród jak np. astry czy chryzantemy. No szok jaki efekt pani stworzyła tymi od dawna znanymi roślinkami a tak niedocenianymi. Muszę przyznać, że sama na początku nie byłam zachwycona tymi kwiatami, dopóki nie trafiłam do pani ogrodu. Zaczarowała mnie pani. Gratuluję wspaniałego magicznego ogrodu! Pozdrawiam serdecznie.

***
Aneczko, dziękuję za miłe słowa. Słuchaj rad naszej Danusi, podpatruj co Ci się spodoba, a czas leci szybko, i szybko będziesz się cieszyć swoim ogrodem. Robiłam na początku podobnie jak Ty, sadziłam co mi się podobało, potem dzieliłam na więcej. Wsadź kilka kęp rozchodników, łatwo się rozrastają, nawet z jednej łodygi dzieliłam na części i każda się ukorzeniła. Ładnie wyglądają z trawami, i nie tylko, w każdym czasie. Siej tytoń ozdobny i kosmos, goździki brodate, aksamitki, potem same się wysieją, a Ty w tym czasie będziesz spokojnie planować i robić powazniejsze nasadzenia. Pozdrawiam.

Trawy i róże.

Kosmos.

Robinia akacjowa ma ciekawie owłosione pędy



Paulownia i katalpa aurea na tle za którym tęsknie

Krys napisał(a)

Aniu rzadko z braku czasu zagladam teraz na ogrodowisko i dopiero teraz Cie na nowo odnalazłam,pozdrawiam i życzę powodzenia

Cześć Krysiu, ważne, że w końcu jesteś pozdrawiam

Dziś.....kulki w nietypowym kolorze


Kulam się do łóżka...choć godzina wczesna jak na mnie...padnięta jestem
Pozdrowienia zostawiam...

Powojnik bylinowy Cassandra



z sąsiadką, hortensją little honey wzajemnie podkreślają swoje walory

ana_art napisał(a)

gorące foteczki bo słoneczko piękne

Anetko....cudnie....wypasione

Agatko, uśmiałam się przy Twoim spisie

Martuś, koralikowe pnącze, jak dla mnie, jest fantastyczne. Rośnie u mnie na katalpie drugi sezon i cały rok zachwyca różnorodnością. Niedługo będzie koralikowy spektakl

Dzisiaj zimno, buro i ponuro
Przypomnę Wam i sobie klimat słonecznego weekendu.

Sandawilla skąpana w słonku

AgnieszkaW napisał(a)

Cudnie prezentuje się teraz Twój ogród Bogdziu. Koniecznie informuj o emisji programu, ja też czekam. Cisy lubią gleby zasadowe i świetnie na takich rosną - wiem, bo mam. W tym roku posadziłam żywopłot cisowy przy wgłębniku (tym na ognisko) i jestem na razie bardzo zadowolona - świetnie rosną, podsypuję je popiołem z ogniska. Bogdziu, jeśli możesz, to pokaż fotkę swojej Inversy, bo wiem, że masz tego świerka. Pozdrawiam serdecznie

No tak, już widzę, przecież na pierwszej fotce jest

Agnieszko jest na pierwszym zdjęciu ale mało widac więc zrobiłam inne zdjecia.




a tu jeszcze drugi.

irena_milek napisał(a)

Weroniko, z tym czasem u mnie ostatnio kiepsko, jakis urlop by sie przydał
podziwiam piękne astry i cały kwiecisty ogród; też siałam astry, ale chyba mi coś nie wyszło tym razem, zatem podziwiam twoje pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za piękne dzielżany

***
Irenko, astry może wzeszły, ale Twój ogród rozrasta się tak bujnie, że może hortensje je zagłuszyły...
Pod dzielżanem rośnie Twój złocień, ciekawe jak zakwitnie bo pąki już są. Pozdrawiamy Ciebie i Zygmunta.

dziś dla odmiany wianek "popełniłam"

ze wstażką



i bez

grembosia napisał(a)

Co zajrzę do Twojego ogrodu, to widzę raj...oby on tak wyglądał (mam nadzieję, że nie jest przereklamowany).

***
Grembosiu, podziwiałam przed chwilą zmiany po roku w Twoim ogrodzie. Stary i nowy ogród do pięknych zaliczam.
Też chciałabym by mój ogród był namiastką raju, ale póki co, pomarzyć dobra rzecz.
Dzisiaj jesiennie, deszczowo i zimno, ale pocieszają mnie kwitnące róże, zabrałam kilka do wazonu wraz z zapachem.

Róże Elfe są wciąż piękne i pachnące. W głębi bielą się Chopiny.

Róża Śnieżny Walc z opóźnieniem pokazała, że jest jednak różą pnącą, i dorównała wzrostem do swoich towarzyszek spod garażu. Jest piękna, co widać na tym zdjęciu.

Oto meldunek z postępu prac ogrodowych.

Co się działo wczoraj? Wczoraj powstawał zarys mojej hortensjowej rabaty. Poszło całkiem nieźle. Najpierw odmierzyliśmy jak to to ma wyglądać.


Potem wybraliśmy darń a ja… uwaga to mój debiut – zrobiłam mój pierwszy kancik! Pochwały poproszę



Przy okazji okazało się, że nóż do kancików no-name za 10 zł jest produktem jednorazowym – po kancikowaniu nadaje się tylko i wyłącznie na złom. Ale nie płaczę, już mam nowy Żwirek przy domu będzie jeszcze dosypany i bordera ma nie być widać! Ziemię też trzeba uzupełnić.
Przy okazji miałam okazję naocznie sprawdzić dlaczego mój trawnik tak słabo rośnie. Załamałam ręce i kokardy opadły całkowicie. 10 (słownie DZIESIĘĆ) centymetrów słabej ziemi, a potem - piachoglina. Tragedia. No ale. Najgorsze, że to na całej powierzchni działki. Będzie ciężko, bo zwyczajnie nie damy rady nawieźć dobrej ziemi na całość

Po południu pojechaliśmy do teściów zrywać jabłka. Będzie się znowu działo w Mazurkowie. Skrzynia jabłek czeka na zagospodarowanie Na szczęście poczekają.

A poza tym dostałam od teściowej WÓR ROŚLIN:
- białokwitnące chabozie niezidentyfikowane, wysokie na metr, ładne
- chyba to są floksy? Laik ogrodowy musi sprawdzić w necie co to – ale kolory idealne dla Mazurkowa, bo białe, fioletowe i różowe. W każdym razie byliny i ładne i je chcę, ale nie wiem gdzie je wsadzić? Musi to być miejsce słoneczne, bo u teściowej pod drzewami łapią nalot biały. Czyżby to grzyb?
- hortensje no-name różne, w tym 2 białe (Anabelle???) i jakieś fioletowo-niebieskie? Oczywiście nie wiem gdzie je wsadzić?

Wór czeka na zagospodarowanie, mam nadzieję, że do jutra jeszcze przeżyje. Chociaż wsadzę go chyba gdziekolwiek-bądź.

A dzisiaj? Dzisiaj od rana lało. I lało, i lało i lało. Zabraliśmy kurty przeciwdeszczowe i pojechaliśmy….na zakupy . A oto i one (na zdjęciu widać jeszcze wór roślin teściowej i moje kratki powojnikowe suszące się po kolejnej warstwie bejcy)


- miskanty Morning Light sztuk 2
- powojniki Jan Paweł II sztuk 2 (białe z mam nadzieję różowym paskiem)
- powojniki Gipsy Quenn sztuk 2 (ciemno fioletowe)
- runianka japońska variegata sztuk 12 – wykupiłam wszystkie, wszyściutkie i jestem rozczarowana, bo nie dość , że mam ich TYLKO 12, to jeszcze takie boractwa jedno-łodyżkowe, oczywiście mi ich braknie, chyba będę je musiała rozmnożyć (z czego się pytam???)
- ziemia; torf kwaśny, torf odkwaszony – do wyboru
- obornik granulowany
- Rosahumus – to na poprawę mojego nieszczęsnego trawnika
- wspaniała metolowa konewka!
- i uwaga Panie i Panowie, hit wieczoru – JABŁOŃ! Jabłoń Golden Delicious. Wczoraj przy okazji tych jabłek zaczęliśmy z Panem Mężem burzę mózgów- bo może by kupić parę drzewek owocowych tej jesieni do Mazurkowego Sadu i okazało się, że poniektóre drzewa wymagają ZAPYLACZY. No i tak to jest, że LAIK OGRODOWY dowiedział się, że jest coś takiego jak zapylacz. W każdym razie chodzi generalnie o to, że moi rodzice mają przepyszną jabłonkę RUBIN. I my ją chcemy, a konkretnie Pan Mąż. Ale jabłonka Rubin wymaga ZAPYLACZA. A takim zapylaczem jest właśnie Golden Delicious. Moja Mama stwierdziła przez telefon; „ A tak! Złoty delicjusz! Bardzo dobre jabłka i oczywiście, że je znam! Takie gruszkowe ”. Tylko, że złoty delicjusz też potrzebuje zapylacza i mamy na oku jabłonkę James Grieve – ale te dostępne będą dopiero w październiku.
Za to jabłonka Złoty Delicjusz dzisiaj znalazła swoje miejsce w Mazurkowym Sadzie. Na razie jest drzewem nr 1 i Pan Mąż jak tylko przestało padać pieczołowicie ją posadził.


Na zdjęciu przed posadzeniem jeszcze, ale po posadzeniu było już zbyt ciemno by cokolwiek focić.

Brakuje mi oczywiście hortensji – ale jutro mam podskoczyć. I mam wielką, naprawdę ogromniastą nadzieję, że w punkcie sprzedaży roślin w S. przywiozą z Tworoga moje hortensje Incrediball jak mi to obiecali! Jak nie- to ktoś nie przeżyje

c.d.n.

AgnieszkaW napisał(a)

Dla Wszystkich odwiedzających moja dzisiejsza dekoracja kuchennego okna: wewnętrzna i...zewnętrzna

Słów brak ale uśmiech od razu na twarzy. Dzięki Agnieszko, bo dzień dzisiaj szary i deszczowy....

Kochani, pozdrawiam i mówię dobranoc!

pamiętacie może ta propozycję Nieszki co do zasłonięcia szopki?





coś w tym temacie próbowałam wymodzić i wyszło mi cos takiego (przepraszam za jakość ale ciemnawo się już robiło)

tak od strony tarasu




tak z boku




domku niestety nie dało sie przesunąć...w przyszłości myslę i za nim cos posadzić

ale póki co powiedzcie mi szczerze co o tym myslicie?...czy to wogólę jakoś wygląda?

na tle tych tuj będą nasadzenia...jeszcze nie wiem jakie i kiedy ale będą...i przejście przez rabatę tak jak w propozycji, a drugie przejście przy bylinówce...jak wy to widzicie?

Witam! nie znam jej nazwy, ale wiem tylko tyle, że jest bardzo wrażliwa na mróz i kwitnie na pędach zeszłorocznych.Zastałam ją po poprzednim właścicielu działki. Myślę, że ma ok. 5 lat. Podlewam ją specjalnym nawozem do hortensji, który ją zabarwia.

asc napisał(a)

Weronika, a ja wolę te upały niż takie zimno.... A ma być jeszcze zimniej...brrrrr

***
Aniu, z pozdrowieniami przesyłam Ci gorące kolory, pamiętając że Ty masz piękniejsze czerwone lilie.

Mój debiut doniczkowy z kompozycjami jesiennymi, zdjęcia troszke w biegu zrobione.

Na brązową doniczke nie patrzeć, ale na czarną niewidoczną wywinąłem orła i połamałem trzeba było szybko coś znaleźć, ale na żywo nie rzuca się tak jak na zdjęciu..