Cześć, witajcie.
Co to za roślinka? Marnieje u mnie już ze trzy lata i powoli tracimy nadzieję, że się dogadamy. Dorasta toto do ca 50 cm. wysokości, ale nie jest ani pnączem, ani się nie płoży jakoś specjalnie. Łodyżka jest dość sztywna, lecz nie na tyle, by utrzymać roślinę dłuższą, niż tych 40-50 cm.
Strasznie zmanierowana. Przez trzy miesiące rośnie sobie spokojnie, później jednej nocy potrafi zmarnieć jak mrożony szpinak. Ale zabić ją też ciężko, bo odrasta dość chętnie.
Potrzebuję jakiejś instrukcji do tego, bo nie wiem jak z nią postępować.
Na zdjęciach to resztki po operacji sprzed kilku tygodni, kiedy to poszła "w szpinak". Jak widac na pierwszym zdjęciu ścięte gałązki w wodzie za chwilę się ukorzenią i wszystko zacznie się od nowa.