Syla....powaliłaś mnie tym pytaniem....
Te ze zdjęcia donice nie są malowane...
ale...ale....od dwóch miesięcy wożę w aucie, w bagażniku farbę...
i w tym tygodniu...w końcu malowałam sobie....
Skupowałam róŻnE donice...
i w końcu przyszedł moment,że dołączyły do reszty kolekcji...
Było...
Bardzo ładna...tylko do niczego mi nie pasowała....
w trakcie....
Wygląda jak z gipsu....
U mnie te oryginalne mają takie dodatki w piaskowym kolorze...
....i gotowe...
Ostatnie podrygi jeżówek.... ale to najdłużej chyba kwitnące byliny.. nachyłki tylko chyba mogą stanąć do konkursu..
green jewel... jedna z rekordowych jeżeli idzie o trzymanie koloru
I kolejny ogród.... tu pierwszy raz spotkałam się z pomysłem urządzenia miejsca na zmywanie w takim wydaniu ...ale nie tylko..... Nie wiedziałam, że tak małe działki mogą pomieścić tyle fajnych rzeczy
Dumni Właściciele.... (Właścicielka w niebieskiej bluzeczce )
A pies chodził za mną .... bo gdzie ja tam i on.... tylko jemu już ciężko się chodzi i czasami nie nadąża za pańcią W dodatku ślepawy i głuchawy Wiec muszę go wołać gdzie jestem..
A tu schowałam sie za rabatą i była rozpacz.. .... na węch próbował mnie znaleźć.... a ja ganiałąm za motylkami.. musiałam wyjść bo by poszedł po kwiatkach za mną