Też trochę późno pojechałam, ale czekałam na kuriera, ale jeszcze coś zostało. Szybko zrobiło się na plusie i jakby lunęło deszczem, jak jechałam pod drzewami.
Wszystko fajne, tylko żeby się przygotować do wykładu trzeba kilka dni siedzieć, wybierać zdjęcia, tekst robić, próbę ile czasu zajmie itd... a ja już nie mam zdrowia na to Kiedyś było inaczej, teraz mnie zapraszają wszędzie, ale ja już wysiadka. Wolę w ogrodzie dłubać.
Dana, wolalabym normalnosc...Sroga zime, przedwiosnie, wiosne...Ale przeciez sie mnie nikt o zdanie nie pyta Zyje z tym co jest i ciesze sie kazdym kwiatkiem, o kazdej porze roku
Miałam wczoraj zaproszenie na wygłoszenie wykładu. Niestety - odmówiłam, nie mam już chęci na takie działania.
Miałam też zaproszenie do Ostródy jako gość specjalny (odmówiłam bo jadę do Barcelony) i do Łazienek o ogrodach angielskich.
Doniczki niestety czarne...plastik, no innych nie ma - posegregowane idealnie, używam ile się da, nie wywalam na śmieci. Zanim się rozleci będzie służyć długie lata. Apel - segregujcie doniczki, używajcie.
Czarne nie są przez automaty segregujące wychwytywane, trwają prace nad kolorem beżowym. Monty Don robi eksperymenty, czy rośliny dobrze rosną w beżowych.