Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 12:32, 26 cze 2018

Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 5
Do góry
Kochani, jak zagospodarować ten wydzielony obszar?
Strona północno-zachodnia,bajzel łokrutny,brak zmysłu ogrodniczego zachodzące słońce litości nie miało i spaliło bukszpan i żurawki ...:/



Na działce mam stary sad, kilka bukszpanów,brzozy, wierzby świerki i milion pińcet rudbekii i nagietków- teściowa siała...

HELPUNKUUU!

Za każdą wskazówkę serdecznie dziękuję
Przedogródek pod dębem 22:39, 24 cze 2018


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7198
Do góry
Wraz z liliowcami sad czereśniowy. Drabiny przystawione dla turystów

te, mimo, ze malutkie były najsłodsze

między czereśniami nowe nasadzenia liliowców
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 21:35, 18 cze 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Adela napisał(a)
Polinko, zajrzałam do Ciebie, żeby zobaczyć w jakiej kondycji jest Twój eko-ogród i jestem pełna podziwu.
Ja jeszcze nie wyrobiłam takiej samodyscypliny, żeby z należytą konsekwencją stosować eko-opryski. Jest lepiej niż w ubiegłym sezonie. Przynajmniej sad i warzywnik jest czysty od chemii, ale jeszcze niestety nie od szkodników.
Pozdrawiam



Cześć Elu Pamiętam jak kiedyś Walerek pisał, ze przechodzenie na ekologiczną uprawę ogrodu powinno się odbywać etapowo i cieżko będzie w pierwszym roku od razu uzyskanie zadowalających efektów. Przekonałam sie teraz o tym z jabłonką, która w poprzednich latach była kilkadziesiąt razy w roku opryskiwana chemicznymi środkami...Naiwna w swojej głupocie myślałam, ze po posadzeniu uda mi się stosować tylko HT i PW, i będę miała zdrowe drzewko...Po konsultacjach z Walerkiem doszłam do wniosku, że może za dwa lata i moja jabłonka będzie zdrowa tylko na ekologicznych opryskach. Teraz póki co muszę ja ratować chemią

Dziękuję, ze do mnie zajrzałas i napisałaś! Wspieram wirtualnie w eko-opryskach i trzymam kciuki za ogród
Zakręcony ogród 13:06, 18 cze 2018


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Do góry
anna_t napisał(a)
a jaki olej polecasz? bo słyszałam że te marketowe 3v3 są dobre podobno

My wszystko malujemy sad...nem z wypróbowanych najlepszy.
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 12:30, 18 cze 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Do góry
Polinko, zajrzałam do Ciebie, żeby zobaczyć w jakiej kondycji jest Twój eko-ogród i jestem pełna podziwu.
Ja jeszcze nie wyrobiłam takiej samodyscypliny, żeby z należytą konsekwencją stosować eko-opryski. Jest lepiej niż w ubiegłym sezonie. Przynajmniej sad i warzywnik jest czysty od chemii, ale jeszcze niestety nie od szkodników.
Pozdrawiam

Gutlandia 19:02, 16 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
makadamia napisał(a)
Tradycyjnie w wiejskich ogrodach zimozielonych krzewów w ogóle się nie sadziło, więc jeśli byś chciała w tą stronę iść, to będzie ciężko z osłoną antywiatrową. (...)


Tu będę dyskutować, bo w naszej kulturze wiejski ogród oznaczał warzywniaczek na skrawku ziemi przy chałupie chłopa pańszczyźnianego...
A duże ogrody były przy dworkach i pałacach.
Jak był sad to był to sad. Jak jagodnik to jagodnik, a kffiutki rosły wciśnięte pod płotem. Szlachcianki, te bogatsze miały różanki. Przy pałacach i większych rezydencjach królowały ogrody w stylu francuskim.
My po prostu nie mamy tradycji wiejskich ogrodów

Natomiast w dużych, starych ogrodach żywopłoty liściaste były sadzone w trzech rzędach co dawało skuteczną osłonę/parawan przed wiatrami i oczami.
Miałam okazję być w kilku takich, starych (sprzed 1 wojny światowej) polskich ogrodach i byłam zachwycona własnie zywopłotem. Od drogi wyglądało to jak chaszcze. Nieprzebyte chaszcze na 10-15m szerokie. Zawsze wjazd od bramy był po łuku, tak by od wejścia nie było widać posesji i...cudownego ogrodu.
Gutlandia 07:13, 16 cze 2018
Do góry
ciężka sprawa trudny wybór

ja miałam na początku takie zakusy zeby żywopłot był z krzewów lisciastych i nie w jednolitym szpalerze tylko napackany ...z krzewuszek forsycji dereni kalin azali i tego typu roslin ....a z przodu RH ( bo takie żywopłoty widziałam w Niemczech - cudne tylko Rh u mnie kiepsko rosna ) ....ale szybko sie pokapowałam że zima bedzie łyso jak liscie opadną ...no i pstrokacizny niejednolitej nie zniosę nawet berberysy i pigwy miałam u siebie ...wywaliłam te kujoki bo przerastały chwastem i trudno było wyplewić a pod pigwy podkaszarka nie wjeżdzała


czy masz gdzies pokazane inspiracje które do ciebie przemawiaja ?..tzn styl ogrodu ...styl zywopłotu ...itp. może warto takich w necie poszukac wtedy łatwiej bedzie coś wybrac i dopasować


czeremcha to też ładny krzew-drzewo ...troche zapomniany


PS. a sadami sasiedzkimi wokół bym sie nie inspirowła i nie dostosowywała to tych nasadzeń ...sad sadem a ogród ogrodem w końcu po to chcesz mieć zywopłot żeby od sasiedzkich widoków sie odciąć a wewnątrz chcesz stworzyć swój jedyny niepowtarzalny roslinny świat

życze dobrych wyborów
W zgodzie z naturą 00:17, 14 cze 2018


Dołączył: 30 maj 2016
Posty: 1494
Do góry
Adela napisał(a)


Jak to robisz?
Ja też nastawiłam się na eko, zaopatrzyłam się we wszystko, co proponuje Mazan, stosuję (no może jeszcze systematyczności brak ), jest poprawa, ale w szczególnych przypadkach muszę zadziałać chemią w ogrodzie ozdobnym. Warzywnik i sad jest eko. Ale młode pędy czereśni tak zaatakowała mszyca, że w końcu prysnę mospilanem.
Pozdrawiam

Jak robię? Po prostu nie stosuję chemii. Gnojówka z pokrzyw, kompost, próchnica z koszonej trawy, na trawnik nawozy
Rośliny muszą sobie radzić.


Podwórkowa rehabilitacja 21:22, 12 cze 2018


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11863
Do góry
Nallar napisał(a)

Rwać czereśni nie lubię, ale jeść już tak. Takie w ciemnym kolorze pamiętam z dzieciństwa kiedy odwiedzałam ciotkę. Miała piękny sad z odmianami owoców których teraz już kupić nie można.
Narzekasz że masz mały ogród a ciągle dokupujesz roślinki....U sąsiada je sadzisz?
Ciekawe ile ja Piwonii bym przywlekła z tego miejsca.


Fajne wspomnienia, eh te smaki z tamtych lat
Narzekam, bo serio jest za mały. Kocimiętki posadziłam w miejsce tych, które wyrwałam. Są trzy razy mniejsze od tej kocimiętki właściwej, także luz nawet się zrobił.
Dla Ciebie krwawnica, ożanka i hortensja dębolistna


Podwórkowa rehabilitacja 13:52, 12 cze 2018


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry
ryska napisał(a)


Przemek i Julia do kapelusza rwali różne czereśnie. Odmiany w czarnym kolorze były tak słodkie jak miód. Potem krótka posiadówka i konsumpcja.

Piwonie boskie. Można było sobie też kupić. Ceny zróżnicowane.

Ja sobie kupiłam 3 kocimiętki i 3 molinie variegaty.

Rwać czereśni nie lubię, ale jeść już tak. Takie w ciemnym kolorze pamiętam z dzieciństwa kiedy odwiedzałam ciotkę. Miała piękny sad z odmianami owoców których teraz już kupić nie można.
Narzekasz że masz mały ogród a ciągle dokupujesz roślinki....U sąsiada je sadzisz?
Ciekawe ile ja Piwonii bym przywlekła z tego miejsca.
W zgodzie z naturą 12:18, 11 cze 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Do góry
elka_ napisał(a)


Dziękuję

Właśnie chorób i mszyc najbardziej się boję. Nie lubię oprysków itp. Rośliny te co mam radzą sobie bez chemii.


Jak to robisz?
Ja też nastawiłam się na eko, zaopatrzyłam się we wszystko, co proponuje Mazan, stosuję (no może jeszcze systematyczności brak ), jest poprawa, ale w szczególnych przypadkach muszę zadziałać chemią w ogrodzie ozdobnym. Warzywnik i sad jest eko. Ale młode pędy czereśni tak zaatakowała mszyca, że w końcu prysnę mospilanem.
Pozdrawiam
Sezon 2017 u Hanusi 18:05, 10 cze 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14783
Do góry
Haniu piekne wierszowane wypowiedzi. Powojnik piekny. U mnie piwonje juz przekwitly z upalu.
Juz masz takie pomidory o matko. Popatrz swiat oszalał.
Jechalam dzisisj przez sady czeresniowe gełezie sie uginaja od czeresni.
U nas czeresnie po 8 zl.
Jezeli nic tragicznego mam na mysli grad sie nie zdarzy to urodzaj owocow bedzie.
Tutaj w sadach maja nawodnienie ze studni glebinowych wiec tutaj nie będzie problemu najgorsze jest gradobicie.
Chociaz nie daleko mojej dzialki sad z gruszkami ok 5 ha jest zadaszony siatka od gradu. Ogrodnik mowi, ze warto bylo od zalozenia ani razu 5 lat grad nie padał przed zalozaniem kilka razy w czasie sezonu.

Haniu deszczyku zycze i pozdrawiam
Japoński ogród Reni i Matiego 22:25, 04 cze 2018


Dołączył: 19 cze 2017
Posty: 1258
Do góry
Kindzia napisał(a)
Cały wątek przeleciałam Masz pole do popisu, kawał do obsadzania! Jednak zaczynała bym teraz od drzew. Zrobiłam błąd na początku u siebie i potem wciskałam, przesadzałam...zresztą przesadzam do dzisiaj
Rododendrony...te najbardziej mrozoodporne najwięcej się zimą zwijają. Jak Haaga na przykład. Zimą wygląda jakby już nie żyła Pamiętaj, że rododendrony i azalie wielkokwiatowe potrzebują dużo miejsca dla siebie. Wiem, że chciałabyś szybko i gęsto, ale to niesie za sobą przesadzanie. I to szybciej niż myślisz. Zawsze możesz pomiędzy posadzić byliny, które łatwiej przesadzić, jak rodki urosną. Jest wiele rh mogących rosnąć na słońcu. Poproś Bogdzię z rododendronowego ogrodu o radę, ona specjalistka, na pewno pomoże.

Jaką masz glebę? Bo jeżeli nie piaszczystą, to masz super miejsce na róże. One lubią raczej gliniastą glebę, przewiew i słońce od rana do nocy (z małymi wyjątkami). O jakiś pergolach myślisz? Też je można obsadzić różami z powojnikami. Masz wąską i długą działkę, myślałaś może o wydzieleniu takich pokoi w ogrodzie?

A może w dalszym ciągu chcesz ogród japoński? To chyba trzeba zacząć od wydzielenia sporej części na jakiś stawik, oczko w ogrodzie. To prace ziemne, bałagan będzie jak byk...wprawdzie widziałam jakiś plan narysowany u Ciebie, ale przyznam się, że nie analizowałam...
Japoński to azalie...też Bogdzia pomoże w wyborze

Życzę wytrwałości w dążeniu do celu


Bardzo miło Cię gościć. Cieszę się, że przebrnęłaś przez mój wątek. Dziękuję też za cenne rady.
Działka rzeczywiście jest długa na 100 metrów a szeroka na 22.
Ogród Japoński będzie z przodu domu, z tyłu zaś warzywnik, sad i rabaty kwiatowe. Narazie pracuje nad ogrodem japońskim. Stawu w najbliższej przyszłości nie przewiduję, ale źródełko tak i suchą wodę też.

Ziemię mam ciężką miejscami torfową.

Zapraszam znowu
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 11:27, 03 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
greg66 napisał(a)
Witaj Anitko
Masz piękne rabaty, ciesza oko zwiedzających i zazdroszczą takich widoków i pewnie zapachów.

Przepiękny kwiat aksamitna róża,
Pośród ogrodu blask jej się mieni,
Między drzewkiem a trawą się nurza,
Delikatna w soczystej czerwieni .


Opodal wśród traw tulipan zakwita,
Biały jak chmura w lipcowy dzień
Nieśmiale przybyłych gości tu wita,
Ozdabia natury calutką sień.


Niedaleko za płotem sad jest nieduży,
Widać jak rośnie tam piękna śliwa,
Słońce jej chyba dzisiaj tak służy,
Fiolet owoców z niej wydobywa.

Dzień właśnie się kończy pięknym zachodem,
W ciekawym pomarańczy jest kolorze,
Ciężko się rozstać teraz z ogrodem,
I z roślin kwitnących głębokim morzem.




Twoim piórem zawsze się zachwycam
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 21:09, 02 cze 2018


Dołączył: 03 kwi 2018
Posty: 4571
Do góry
Witaj Anitko
Masz piękne rabaty, ciesza oko zwiedzających i zazdroszczą takich widoków i pewnie zapachów.

Przepiękny kwiat aksamitna róża,
Pośród ogrodu blask jej się mieni,
Między drzewkiem a trawą się nurza,
Delikatna w soczystej czerwieni .


Opodal wśród traw tulipan zakwita,
Biały jak chmura w lipcowy dzień
Nieśmiale przybyłych gości tu wita,
Ozdabia natury calutką sień.


Niedaleko za płotem sad jest nieduży,
Widać jak rośnie tam piękna śliwa,
Słońce jej chyba dzisiaj tak służy,
Fiolet owoców z niej wydobywa.

Dzień właśnie się kończy pięknym zachodem,
W ciekawym pomarańczy jest kolorze,
Ciężko się rozstać teraz z ogrodem,
I z roślin kwitnących głębokim morzem.


Szmaragdowy Zakątek 23:28, 31 maj 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
mini sad, aż „kipi” od owoców
porzeczki jeszcze chwilka i będą kusiły kolorem


agrest w tym sezonie wyjątkowo dorodny


produkcja jabłuszek też uruchomiona


pierwszy raz od 4 lat zakwitło mini kiwi….czy to znaczy, że będą owocki
Ogród w dolinie 13:03, 31 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Asiu, jesli mogę cię wesprzeć w pracach ziemnych to powiem, że jak dostałam we władanie ogród to pierwsze dwa lata pracowałam nad ziemią. Połową ogrodu (warzywniak, sad) nadal włada teść i dla niego praca z glebą to "dziadostwo". Jednak ostatnie kilka lat zaczyna mocno zauważać róznicę w jakości gleby w naszej części i w jego, a zwłaszcza widzi różnicę w plonach.
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 09:03, 25 maj 2018
Do góry
Kasik napisał(a)


Pomęczymy sie z koszeniem i zobaczymy. Zależało mi na tym by zmieścić się w konkretnej kwocie. Przeliczyliśmy koszt desek kupionych u nas w tartaku- wyszło podobnie, a czas użytkowania jest nieporównywalny. No i robota przy tym. Osadzone głęboko są tylko słupki, same ściany tylko lekko wchodzą w grunt i jeżeli zaistnieje potrzeba - wymiana bezproblemowa.

U nas cześć sadowa trochę żyje własnym życiem. Nie ogarniamy ani czasowo ani siłowo. Najważniejsze dopilnować drzewek i kosić.

Na tą chwile tak musi być. Malować ich nie będę bo wtedy wyróżniały by się jeszcze bardziej. Tuz za nimi jest płot o identycznej strukturze no i kompostownik. To jest tylna część działki- daleko od domu- a za nia stary poniemiecki sad. Do tego sadu zimą przychodzi zwierzyna jak do paśnika (nikt tam nie zbiera owoców). Musieliśmy postawić solidny mur by nie mieć na tarasie nieproszonych gości. Co do piękna? No cóż. Nigdy nie myślałam, że takie coś postawie, ale życie weryfikuje nasze odczucie piękna.



no to tak jak z moimi tujami ...3lata nie chciałam tuj...szukałam innej opcji osłony od wiatru...tuje wygrały głownie ceną i bezobsługiwalnościa ...prawie
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 08:06, 25 maj 2018


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
eee_taam napisał(a)


twoje sa niskie ...to moze z kosiarką dasz radę ...ale wasów do wycinanie bedziesz miec dużo wiem co pisze bo w głównej alejce przy skrzyniach mam trawę i przy skrzyniach koszmar po mimo tego ze mam obzeza z kostki ...trawa przerasta jak szalona a mam łacznie 8 skrzyń to obcinnie tych wasów daje popalić

beton jest niezłym rozwiazaniem ...zwłaszcza ze mozna to pomalować żeby było cieplejsze w odbiorze ..moje deski zwykłe ...za 2-3 sezony do wymiany bedą i na pewno juz nie z desek


Pomęczymy sie z koszeniem i zobaczymy. Zależało mi na tym by zmieścić się w konkretnej kwocie. Przeliczyliśmy koszt desek kupionych u nas w tartaku- wyszło podobnie, a czas użytkowania jest nieporównywalny. No i robota przy tym. Osadzone głęboko są tylko słupki, same ściany tylko lekko wchodzą w grunt i jeżeli zaistnieje potrzeba - wymiana bezproblemowa.

U nas cześć sadowa trochę żyje własnym życiem. Nie ogarniamy ani czasowo ani siłowo. Najważniejsze dopilnować drzewek i kosić.

Na tą chwile tak musi być. Malować ich nie będę bo wtedy wyróżniały by się jeszcze bardziej. Tuz za nimi jest płot o identycznej strukturze no i kompostownik. To jest tylna część działki- daleko od domu- a za nia stary poniemiecki sad. Do tego sadu zimą przychodzi zwierzyna jak do paśnika (nikt tam nie zbiera owoców). Musieliśmy postawić solidny mur by nie mieć na tarasie nieproszonych gości. Co do piękna? No cóż. Nigdy nie myślałam, że takie coś postawie, ale życie weryfikuje nasze odczucie piękna.
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 07:05, 25 maj 2018


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Przyszlam od Sylwii po twoim wpisie.
Bywalam w twoim ogrodzie, ale nigdy sie nie wpisywalam.
Dzjsiaj od poczatku do 160 strony musialam sie wgryzc w klimat ogrodu. Od konca watku tez zobaczylam kilkadziesiat stron.
Od 2012 roku to szesc lat ochrona brabantowa juz posadzone i z drugiej strony cyprysy? To duzy plus daja tlo.
Piekny plan, zagospodarowane wlasciwie wszystko teraz tylko pielegnowac. Piekny powojnik rubens jak on kwitl w tym roku to wszystko kwitlo.
Ta wiosna-lato jest wyjatkowa wszystko rosnie bez zatrzymania. Rosliny sa zdrowe i kwitna.
Widze, ze masz tez sad w ktorym obrodzily morelki wyjatkowy urodzaj.
Mam dzialke w zaglebiu sadowniczym, gdzie sady ciagna sie hektarami nie powtarzalny widok jak kwitna. A u mnie poniewaz dzialka na wydmuchowisku wszystkie drzewka marnjeja.
Sadze tylko to co ma szanse sie utrzymac.
Masz duzy i piekny ogrod. Tak trzymac.

Mam takie samo zdanie pod gorke ale samemu z planem w glowie a nie na papierze. Projektant i tak pyta co pani chce jak ma wygladac ogrod.
Tez mialam projektanta tylko dlatego aby moj pomysl rzucil na papier bo nie potrafie wytlumaczyc np. Panu od koparki jak ma wykopac dol pod oczko naj to ma wygladac. A z rysunku jestem slaba.
Ciezkie roboty i tak trzeba zrobic z ekipa, ale tylko tyle tzw uformowanie terenu. Nie bylam w stanie przewiezc 6 wywrotek zwiru to musi przewiezc sprzet lub taczkami kilku praciwnikow.
Wszystkie nasadzenia lacznie z trawnikiem robilismy sami.

Najladniejsze ogrody sa stworzone przez samych wlascicieli, projektuja dla samych siebie. Powoli ale samemu. Na tym forum jest ich bardzo duzo.

Rozpisałam się
Pozdrawiam ogrodnikow


[/quote

Dzięki za wizytę:

Moje zdanie na temat sposobu zakładania ogrodu jest jedno. Każdy robi jak uważa. Jeden przy pomocy osób profesjonalnych, drugi sam i z tym co ma w głowie. Nie neguję żadnego sposobu. Ale nawiązałam do tego jak postrzegane są ogrody przez laików, te które pokazywane są w programach telewizyjnych. Dużo szybciej identyfikujemy się z pracą rąk właściciela niż z pracą i pomysłem firm trudniących się tym zawodowo.

Uwielbiam oglądać programy typowo instruktażowe, bo dają mi one pogląd na całokształt i pokazują wiele możliwości, a z drugiej strony zachwycam się ogrodami typowo tworzonymi przez osoby indywidualne, które metodą prób i błędów kolorują i upiększają swoje podwórka.

Łatwiej nam "zbratać" się z kimś, kto tak jak my tyrając w pocie czoła dochodzi do efektów, które również można , a nawet trzeba pokazywać wszem i wobec.

Mój ogród powstawał z łąki. Wiedzy o nim nie miałam żadnej. Pierwsze rośliny- przypadkowe wsadzane jeszcze bardziej przypadkowo. Wiedziała, że chcę ścieżkę koło domu i tyle. Dziś może i niektórych zachwyca, są momenty, że spełnia moje wszystkie oczekiwania, ale są i takie gdzie wiem, że jest nieprawidłowo, że są zbyt długie okresy gdzie nic nie kwitnie, że musi przejść jeszcze trochę, by go pouzupełniać. Trudno- to jest cena tego, że uczę się razem z nim.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies