Dopadła i mnie ciemiernikowa choroba Mam heptacodium od 2023, jest bezproblemowe. Kwitnie na przełomie sierpnia i września, wabi owady. Na jesień się przebarwia i dość długo trzymało liście, chyba jako jeden z ostatnich krzewów je zgubił w listopadzie. Kupiłam lokalnie w szkółce. Ten świeży przyrost to z tamtego sezonu
To super, ze naladowalas baterie.
Podczas jesiennego wypadu do Irlandii, wyskoczyliśmy na niecały tydzień do Toskanii.
Przez cały pobyt uciekaliśmy przed deszczem.
W Sienie załapaliśmy się na oberwanie chmury i huraganowe porywy wiatru.
Dopiero ostatniego dnia przed wylotem do domu, w Pizie, mieliśmy 26 stopni i słonko.
No ale Toskania jest piękna nawet podczas słabszej pogody.
Poza tym…turystów prawie nie widywaliśmy.
Na ten widok serce się raduje! Sporo odmian będzie Do tej pory przed oczami mam Twoje zdjęcie z zeszłego sezonu z pomidorami w koszyku, tyyyle kolorów było. Dwa mnie wtedy szczególnie urzekły.
Dagmara, tak to są kokony pszczół murarek. Obecnie są w pudełku tekturowym w lodówce. Za 2 tygodnie mają mieć już domek w ogródku i mniej więcej wtedy wyniosę część aby się wykluły i zapyliły owoce.
Kolejną partię wyniosę jak będą ogórki i pomidory do zapylenia.
Do domku wstawię od razu formatki, aby mogły składać jajeczka i pyłek.
Co do bazyli to masz dobrą pamięć.
26 kwietnia wstawiłam sadzonki do wody, 5 maja były już takie:
W tym roku myślę nastawić je kilka dni wcześniej, aby jeszcze dorodniejsze były przy sadzeniu.
Genialne, popłakałam się
Kiedyś też takie nosiłam ale już z nich wyrosłam.
Mieszczę wszystko w takich 20x26cm ale musi być szerokie otwarcie od brzega do brzega a nie zwężana ku górze.
Wpycham nawet aparat fotograficzny z szerokokątnym obiektywem.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest jakaś szansa na przeniesienie tego wątku do innego działu?
1. Poniżej plan z naniesionymi oknami i stronami świata. Na niebiesko zaznaczyłam okna.
Dorzucam jeszcze zdjęcie domu od strony ulicy.
2. Poniżej zdjęcia ogrodów, które sobie pozapisywałam w ramach inspiracji. Te dwie katalpy chciałam poprowadzić w podobny sposób jak na ostatnim zdjęciu. otoczyć je niskimi cieniolubnymi roślinami, oddzielć na środku żywopłocikiem z cisów i za nimi poprawdzić rabatę z większymi nasadzeniami, ale dokładnie nie wiem jak to wszystko posadzić, żeby miało ręce i nogi . Bardzo również podoba mi się ten ogród https://www.youtube.com/watch?v=i46prNIOgXk
3+4. Czasu trochę mam, na stanie tylko 9latek i to się nie zmieni, więc dzieci jakoś bardzo uwzględniać nie trzeba. Gleba została dowieziona na całej działce, wymieszana jest z obornikiem, bo wcześniej na naszej działce, leżała po prostu sterta gnoju. Spotkania organizujemy raczej rzadko i nie są to huczne fiesty, kilku znajomych na spokojne pogaduszki.
5. Bardzo mi zależy żeby osłonić tył i to wysoko, bo za płotem znajduje się firma transportowa i wystają nam paskudne naczepy. Dlatego rosną tam świerki, które mam nadzieję zakryją te widoki. Od strony z grabami również chciałabym mieć nasadzenia na około 3m, bo tamtędy przejeżdżają ciągniki i z kabiny widzą nasz ogród kierowcy, wolałabym żeby tak nie było, dlatego planowałam poprowadzić na około 3m żywopłot z grabów.
Tak podlewam kwasami humusowymi i bakteriami od początku. Teraz zacznę też nawozu startowego dawać.
Pelargonii też kiedyś nie lubiłam. Zwłaszcza zapachu. Bardziej surfinie mi się podobały ale przy pelargoniach dużo mniej roboty i bardziej odporne. Wycinać przekwitłe kwiaty trzeba ale to robi się rzadko bo kwiaty pelargonii są trwałe i wycina się całe kule a nie pojedyncze kwiatki.
Ja wolę pelargonie zwłaszcza rabatowe. Te zwisające mi się nie udają takie ładne jak czasami się widzi na balkonach. Nie rozgryzłam ich u mnie. Mam jakieś dziwne warunki pogodowe bo i surfinii mi się nie udają. Tylko te pelargonie rabatowe mnie lubią więc ja je też polubiłam.
Masz rację tych pelargonii jest teraz tyle że jest z czego wybierać.
Bardzo lubię te
Na razie nasion tych nie brałam bo nie wiem jak pelargonie z nasion mi wyjdą. Jeśli wszystko będzie dobrze to za rok poszukam bardziej wyszukanych odmian.
Zobacz
Te nasiona są dwa razy droższe od zwykłych.
Są cudne. Jak różyczki. Surfinie tak nie wyglądają.
Zainspirowałam się Agnieszką Agapant i rzuciłam nasiona na wacik w jednym dużym pojemniku. Powędrowały w ciepełko. Nie wiem, czy nie popierniczyłam odmian przy odkażaniu i zaprawianiu EMami. Okaże się dopiero jak będą owocować Na szczęście miałam konsternację przy kilku numerkach, a odmiany przy nich są kompletnie różne, więc może jakoś dojdę do tego, że jest pomyłka, o ile taka się zdarzyła.
Przepikowałam papryki i bakłażany, bo z nimi to już dawno powinnam podziałać. Mam nadzieję, że się nie obrażą
Jestem w tyle jeśli chodzi o ozdobne, ale za to kupiłam sobie bratki, więc sezon zakupów stacjonarnych zainaugurowany
Poszukam fot orlików. Mam od Joli z Szarobiałego ogrodu.
Pelne kupiłam jakies w albamarze ale są niskie jak dotąd.
Te darowane lepiej rosną. Jak bedą jakieś siewki to zostawie by podrosły i Ci dam.
Te kępki orlików są ładne, dośc wysokie. Ja wycinam orliki chwile po kwitnieniu bo mi zasłaniają hortensje. Odrastają kępy zdrowych ładnych liści i są do jesieni.
Zdjęliśmy osłonę darni. Trawa zgniła w tych miejscach gdzie dostawała się woda i nie było światła. Tam gdzie warstwa była nieprzepuszczalna, trawa nie zgniła. Mąż dziś przysypał tą część piaskiem. Ścieliśmy też trawy. W przyszłym tygodniu chcemy umówić się na glebogryzarkę i będzie można już działać z tą częścią.
Ja z takimi wielkimi latam. Ramię się urywa pod nimi, ale ostatnio przerzuciłam się na plecak, dla kręgosłupa zdrowiej, a ja czuję jakbym była młodsza niż jestem