U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :)
13:27, 21 sie 2013
Fajne te widoki ze schodków. No, może z wyjątkiem trawnika. Sebek, która to odsłona tych rabatek? Trzecia? Masz na nią nowe plany? Bo ta odsłona bardzo mi się podoba.
Witam serdecznie, jeśli mogę ...dołączę się do wątku....od kilku tygodni zaglądam na Ogrodowisko- czytam, podziwiam wiedzę i efekty Waszych prac w ogrodach na załączanych zdjęciach. Siebie nie mogę nawet nazwać początkującym ogrodnikiem. Półtora roku temu zamieszkaliśmy w niewielkim bliżniaku usytuowanym na pochyłym terenie skarpowym. Działka jak widać na dołączonym przeze mnie zdjęciu malutka, w dodatku z jednej strony zakończona stromą skarpą o długości 13m. Ta skarpa właśnie jest moim utrapieniem, bo nie mam pojęcia jak ją zagospodarować. U jej podnóża mąż zbudował murek oprowy, a przed nim jest pas odwadniający, który będzie pokryty żwirem. Ziemia to glina i mnóstwo kamieni. Chciałabym posadzić na szczycie skarpy coś, co stanowiło by żywopłot i zapewniło trochę intymności. Ale szczyt tej skarpy jest bardzo wąski, więc nie po nasadzeniu roślin nie będzie dużych możliwości na jego formowanie. Myślałam o berberis thunbergii pillar (Helomond/ Red Pillar) - rośnie wyprostowany i nie zająłby dużo miejsca.Ale czy nie będzie to zbyt monotonne. Co sądzicie..? Przyznam, że nie mam przekonania do jałowców płożących na skarpę (Golden Carpet czy Wiltoni), myślałam o irgdze Dammera Major, ale w ogrodniczym odradzili jako nieodpornej na przymrozki. Myślałam o Berberysie „Green Carpet” , różach okrywowych (Rosa rugotida) , kosodzewinie, ale czy na taką roślinność skarpa nie jest zbyt stroma..? Czytając Wasze przyjazne rozmowy, wymiany doświadczeń i przyjacielskie rady, zdecydowalam się dołączyć do forum i prosić Was o pomoc, będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie, rady..