Mój trawnik nowo założony wygląda tak, siałam go w czerwcu, chyba było za gorąco, a ja nie dam rady regularnie go podlewać, a kupiony czarnoziem obok czarnoziemu nie leżal, to tylko czarny piasek, co mam z tym fantem zrobić, przysypać czymś lepszym i zgrabić, dosiać nasion np sahary? I jakiej ziemi, torfu, czy czarnoziemu lepzego?
Swoje tuje zasilam dolistnie, przez 2 pierwsze lata stosowałam dolistnie Pinivit 2 razy w roku, w maju i w lipcu. W tym roku zasilałam dwa razy Magiczną siłą - Interwencyjny nawóz do iglaków.
Przed sadzeniem przekopywałam rodzimą ziemią z ogrodową, kupilismy parę wywrotek bo ziemia u nas kliepska, V klasa a pod spodem glina. Dołki pod tuje zaprawiałam ziemią do iglaków i przekompostowaną korą.
Jak porównuję te zdjęcia to sama się nie mogę nadziwić, że tak szybko urosły
Szarlotko, ponoć o te owoce właśnie chodzi. Oczywiście dziecko powinno wiedziec i uczulamy, co ma jeść, a czego nie, ale całe szczęście, że generalnie jest niejadkiem Jednak porzeczki, maliny, wisnie sama sobie rwie z drzewa, jak zauważyłam. No i nie wiem, na ile mogę takiemu małemu dziecku ufać w kwestii innych ogrodowych owoców. Nie wiadomo, co nagle strzeli do głowy! Przecież zawsze taka mała główka może pomyśleć, że to przecież porzeczka czerwona, którą b. lubi. Np. sąsiadka, rówieśniczka, kuzynka ostatnio wsuwała szyszki od cyprysika, bo akurat stanęły na drodze, a też uczulana, one razem prawie mieszkają (dom w dom). Przezorności nigdy za wiele.
Dobrze, że dzisiaj miałam wolny dzień. Przeleciałam cały wątek.
Cudniaste stworzonka macie, pośmiałam się, popłakałam.
U mnie też 4 łapy są - Dizel - sunia sznaucerka, co ja gadam - sznaucera olbrzuma
A tak sobie siada do pogawędki z nami