Ale dzisiaj gorąco ... w cieniu 35 stopni ...kawki popołudniowej nie dałam rady na tarasie wypić ... taki upał ...ale parę fotek zrobiłam i na początek :
Rojniki dostały nową doniczkę kondycja ich lekko spadła, bo zostały przelane ...ale już się zbierają ... i limka obecnie wygląda tak ...
Dziś zrobiłam kilka zdjęć z okolic garażu, gdzie powoli porządkujemy teren pobudowlany. M. wychaczył cudną podłogę z rozbieranego domu z dobrych zdrowych desek, która będzie kiedyś podłogą altany. Trzeba ją doczyścić i pomalować jeszcze.
Jak widać w tle, a raczej nie widać już blaszanego garażu straszącego.