Gnojówka i u mnie fermentuje.
Pierwszy rzut, ten z jesieni, poszedł pod rodki. Teraz daję pod pomidory i paprykę.
Rodzina dziękuje. Udało się bez buntów.
Teraz już bez nacisku się formują, ale trzeba było ukierunkować trochę. Jak to w życiu- ciężka praca przed glorią.
Na tym etapie penstemon wygląda jak obcy Rutewka z kaliną. Rutewka sadzona w zeszlym roku z kwiatami sięgała mi do kolana, w tym sięga mi do cycków
Ostrogowce zaczynają .
Trochę koloru .
Kocimiętka i bodziszek chyba Pink Pouffe
Zawilce wielosieczne - urocze maleństwa
Irysy od Łucji - w jednej kępie mam dwa kolory
Przetacznik Knalblau zaczyna
Nie wiem czy to dobre miejsce, ale zapytam tutaj. Mam buka purple fountain. Zdarzyło mu się dwa razy, że uszkodził się czubek przewidnika, nue wiem czy mróz go uszkodził. Przegapiłam moment, żeby go jakoś nakierowac i zrobić nowy przewodnik, on sobie sam urósł, jak chciał. Obecnie mam wrażenie, że boczna gałąź jest grubsza niż obecny przewodnik. Bardzo proszę o radę, czy mam to tak zostawić i przewodnik sam kiedyś zgrubnie, czy powinnam obciąć tą boczną gałąź. Z jednej strony nie podoba mi się taki odrost z jednego boku, a z drugiej szkoda mi taką dużą gałąź mu ucinać. Nie wiem co zrobić. Tak on wyglada.
Dobrym pomysłem było zastąpienie śmiałków darniowych seslerią jesienną. Teraz mi się to miejsce podoba. A ijeszcze, w tej seslerii wcale nie rażą liście irysów reticulata kwitnących w tym miejscu wczesną wiosną. Prawie ich nie widać.
Hosty faktycznie ucierpiały, ale dopóki są zielone, to jakoś to wygląda. Reszta też dziurawa, ale na szczęście sporo mam roślin o liściach drobnych i im się mniej dostało. Najważniejsze, że szklarnia cała.
To masz jeszcze odrobinę Alby Maximy
A do tego pierwszy kwiat Félicité Parmentier. Zastanawiałam się ostatnio, czym się różni od Duchesse de Montebello. Rzeczywiście kształt kwiatu mają bardzo podobny, ale Felicite jest dużo mniejszy i odcień w pąku zupełnie inny, bardziej ciepły, mniej różowy. Sam krzew też się pokrojem różni, bardziej zwarty, pędy sztywniejsze. Obok do towarzystwa wstawiłam zdjęcie białego ramblera, nazwę odmiany mam teraz gdzieś głęboko w głowie ukrytą
i na koniec Emelie
Dziękuję, że zaglądacie do mnie. Wczoraj nareszcie wysadziłam dalie do ogrodu. Może zakwitną do jesieni?
Jeszcze mieczyki...do posadzenia.
Ale za to jem sałate i szczypiorek, koperek juz nawet mam w przechowalni, i pietruszkę tez. Borówki i truskawki kwitną. Świdośliwa ma owoce, cieszę się z tego co mam z doskoku.
Kwiecia jest tyle, że na bukiety wystarcza. I oto chodzi.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Ten Twój dywanik przypomina chyba bardziej te poduszkowe zadarniające floksy, prawda?
Ten mój jest z wyższych - divaricata, mam jeszcze podobnego przy misie - rozłogowego Blue Ridge - taki lawendowy, no cudeńko. Właśnie sobie uświadomiłam, że mu żadnej fotki w tym roku nie cyknęłam.
Wszystkie floksy są piękne, no w każdym razie ja je bardzo lubię, tylko one mojego cienia niekoniecznie. Muszę zawsze pilnować, gdzie sadzę.