Irenko, ja moich lawend jeszcze nie ciachałam, to zdjęcie Magnolii. Moje czekają w kolejce, bo trudno wiosną ogarnąć wszystko na raz Ze względu na ich kiepski wygląd na pewno będą baaardzo nisko przycięte
Pod murem już tyle dostała forsycja słońca, że kwitnie, ta dopiero za chwile, myślę, że mamy prawie upalnie, można działać
też bym ich nie widziała, ale żurawki były podejrzane, te co kiedyś pod Iglica kupiłam, głównie w nich pełno mniejszych było, wywaliłam, ale ryłam coś w innym miejscu i też znalazłam...
..ja też się cieszę, w życiu nie przypuszczałam, że ja taka pilnująca, taka drogę przejdę, ale jest ok i po prostu się ogromnie cieszę, buziaki wiosenne posyłam
jesienią sadzone cisy, 3 sztuki, chyba trzeba je przyciąć czy w stożek już robić, a ostatni w kulkę?
pewnie, kopiuj.
Popiół z kominak jak odkładasz nie na rabatę, to powinien byc przykryty ( ale zapomniałam dlaczego cholewka) przed słońcem.
I podobno najbardziej korzystny jest jak się go rzuca podczas wiązania pąków kwiatów. Mnie się nie chce go składować, dletego od razu leci na rabaty
ja zetne lawendę to pokażę , będzie widac że im nie żałuję ciachania
Magnolio dziękuję! Żeby mi nie umknęło - pozwolisz, że przekopiuję Twoją odpowiedź do siebie.
Popiół z kominka czeka -w dużej ilości, to im nie pożałuję, dolomit też
Na rabacie z lawendą przy domu mam sucho, na rabacie z umbrami - bardziej mokro - ale wszędzie wyglądają tak samo. Sadzonki no name kupowane na giełdzie w paletkach. Kwitną na ciemny fiolet. Mam parę sztuk starej lawendy też no name, ale kwitnie tak jak ta Twoja jedna - bardziej blado i nawet wygląda teraz tak samo, czyli nie na całkowicie uschniętą.
Będę obserwować czy i kiedy odbiją. Jeśli do tego czasu ich widok nie doprowadzi mnie do szału, to dam im ostatnią szansę . W innym przypadku - zapisałam źródło tej lepszej lawendy i będę polować w sezonie.
u mnie ziemia jest lekka, piaszczysta, więc nie robiłam i nie robię z nią nic poza wapnowaniem i sypię popiół z kominka.
U Ciebie ważne żeby woda odpływała od lawendy- może nieznaczny spadek z rabaty zrób i dodaj jakąz lekką domieszkę- np piasku do ziemi. Zwapnowac tez nie zaszkodzi.
Ale cały efekt o tej porze roku i zimowy polega na tym że to lawenda mieszaniec gatunkowy. Prawdopodobnie to Grosso. Ona ma inne liście, jest ciut wyzsza, troszkę bladziej kwiatnie, ale nie jakoś duzo bladziej.
No i tne ja po kwiatnieniu, a właściwie na koniec kwitnienie- w połowie sierpnia i drugi raz- wtedy mocniej teraz, za ok 1-2 tygodnie. Tnę nozycami do cięcia buksów na poduchę.
pokaże Ci tak samo traktowaną lawendę zwykłą- sam gatunek, mam taką jedną
sadzonki sowje kupowałam w słynnych 6pakach w Auchan ( bywają tez w Obi i chyba Leroy)- holenderskie, pod nazwą Viva. Jak nie znajdziesz, daj znać, poszukam swoich sadzonek- jeszcze mam ich troszkę ( tylko maluchy)
Wieloszka a na jakiej glebie rosną? Masz mokro, sucho? Słońce przez cały dzień czy tylko częściowo??
Ostatnio przy okazji "doktoratu" z Silverów doszłyśmy do wniosku, że bardzo dużo czynników ma wpływ na wygląd rośliny. Silver na słonecznej rabacie u dwóch różnych osób różnie wygląda
Polinko, to już nic nie rozumiem...
Moje Ice Dance na słońcu (fot1.) i w cieniu przez większą część dnia (fot.2 - kiepsko widać). Przy zakupie wyglądały tak jak Twoje - ciemna zieleń + delikatny krem.
edit: Nie widać na fot.1, ale te w słońcu są niższe i prawie żółte. Zresztą - mam nadzieję, że kiedyś przyjedziesz i zobaczysz na żywo.
Irenko, zaglądam do Ciebie, czy forsycja kwitnie I przewrotnie - miałam nadzieję, że jeszcze nie, bo to oznacza, że mogę poczekać z wertykulacją
Obrzydliwe robale też znalazłam u siebie, ale nie wiem, czy dokładnie te same czy chrabąszcza, czy jeszcze cuś innego, nie przyglądałam się im zbyt czule
Najbardziej cieszę się z dobrych wieści o Twoim zdrowiu i nadal trzymam mocno kciuki!
Magda macham wiosennie i czekam na ten kawałek ogrodzenia z zapartym tchem
Magnolio jaka boska lawenda!!! Jeszcze raz poproszę (bo na pewno już było) dokładną instrukcję przygotowania ziemi i źródło zakupu sadzonek. Plisssss Moje znów do wymiany, całe suche po zimie Nawet jak odbiją, to nie chcę co roku patrzeć na takie suchoty aż do maja
Potwierdzam - przez szmatę nawozy się nie rozpuszczają Dlatego ściągam gdzie dam radę, ale przy thujach już wrosła w korzenie, które idą po ziemi, a nie w ziemi Tam zostaje tylko nawożenie dolistne - bardzo czasochłonne.
Jeśli nie będzie tam żadnych roślin - to na pewno. U mnie w kole żwirowym rosły bukszpany pod agro i wszystkie padły - ale to było najbardziej mokre miejsce w ogrodzie Pod agro ziemia nie oddycha, a choroby grzybowe mają raj, więc generalnie jej nie polecam.