nie zawodzi jak zawsze lawenda
... łany mają się bujnie i czekam na lawendową eksplozję ... z fioletów to będzie jedyna eksplozja ... perowskia jakoś zupełnie nie ma zamiaru (no cóż trzeba przesadzić i czekać ... to nasz 3 sezon i ciągle to ona rządzi i strzela fochy ... ale jeszcze z nią nie skończyłam ) ... zdają się mieć zamiar na kolor mikołajki i przetacznik Christa ale odmelduje jak zobaczę ...
moja wieloletnia kosmata naparstnica sztuk 2 znikła ... w obu sztukach !!! ... widocznie na szerokości geograficznej mojego ogródeczka nie jest byliną wieloletnią
... jeszcze coś do uszlachtowania ma Matka Natura to przygarnę ...
zaczynam mieć satysfakcję z rabaty zwanej leśną pod tarasem
... graby szaleją ... paprocie jeszcze bardziej ... limki rokują ... tawułki szykują się do powiedzmy purpurowego szaleństwa ... (bo nie wiem jak nazwać ten ich kolor ) ... okrywowe co druga szał co druga foch ... paniom z fochem podziekujemy i zamienimy na bailando albo cuś takiego ...
kostrzewa ... przyczyna nerwacji ... łysa ... ze strzechą zeszłorocznego siana i jeszcze kwitnie ... wygląda jak moje cud blond pacholę na jednym ze zdjęć w wieku niemal 2 lat ... łysa pała z przerzedzoną brodą na karku ... (serio córeczko tak wyglądałaś ) ... ale dziewczę wyrosło na całkiem ładny egzemplarz to i onegdaj najpiękniejszej
na O kostrzewie daję szansę ... do wykopania ... podzielenia i czekamy na niebieską mgiełkę w stopach róż
szaleje kocimiętka ... jesteśmy pewni, że to ma wabić koty ? ... pytam bo moja Kilusia jak mniemam owczarek niemiecki a co za tym idzie pies ciągle siedzi z nosem w wymienionej i łapie pszczoły ... własnie zdałam sobie sprawę z tego, że posiadam nieekologicznego psa ... psa który mało humanitarnie podchodzi do istnienia tak zacnego i pożytecznego jak pszczółka ... hmmm ... ale jak założę mojemu uroczemu mordercy kaganiec to ja będę mało humanitarna ... i co począć ? ... jak żyć ? ...
eksperymentalnie zakupione lilie rosną ... tu mam pytanie ... no rosną tylko nie tu gdzie jednak bym chciała ... czy można przesadzić ??? mają ok 30 cm ... ???
słowo zostanie wsparte obrazem jak bateria się naładuje a słońce osłabnie

moja wieloletnia kosmata naparstnica sztuk 2 znikła ... w obu sztukach !!! ... widocznie na szerokości geograficznej mojego ogródeczka nie jest byliną wieloletnią

zaczynam mieć satysfakcję z rabaty zwanej leśną pod tarasem

kostrzewa ... przyczyna nerwacji ... łysa ... ze strzechą zeszłorocznego siana i jeszcze kwitnie ... wygląda jak moje cud blond pacholę na jednym ze zdjęć w wieku niemal 2 lat ... łysa pała z przerzedzoną brodą na karku ... (serio córeczko tak wyglądałaś ) ... ale dziewczę wyrosło na całkiem ładny egzemplarz to i onegdaj najpiękniejszej


szaleje kocimiętka ... jesteśmy pewni, że to ma wabić koty ? ... pytam bo moja Kilusia jak mniemam owczarek niemiecki a co za tym idzie pies ciągle siedzi z nosem w wymienionej i łapie pszczoły ... własnie zdałam sobie sprawę z tego, że posiadam nieekologicznego psa ... psa który mało humanitarnie podchodzi do istnienia tak zacnego i pożytecznego jak pszczółka ... hmmm ... ale jak założę mojemu uroczemu mordercy kaganiec to ja będę mało humanitarna ... i co począć ? ... jak żyć ? ...

eksperymentalnie zakupione lilie rosną ... tu mam pytanie ... no rosną tylko nie tu gdzie jednak bym chciała ... czy można przesadzić ??? mają ok 30 cm ... ???
słowo zostanie wsparte obrazem jak bateria się naładuje a słońce osłabnie
