U mnie przechodziła burza, następna chyba pójdzie bokiem miałam dzisiaj grila, akurat na ten deszcz wróciłam a w ogrodzie, kokoryczki miniaturowe się rozkrzewiają mazus reptans trochę się odparzył pod śniegiem
zakwitł Niobe len wzniosły dzwonki
jeszcze orliki
Doczytałam, że lubi stanowiska cieniste i półcieniste oraz wilgotną i kwaśną glebę - muszę przesadzić, bo potraktowałam ją jak skalniaka - jutro do dzieła.
W poprzednią zimę podmarzła, co mnie bardzo zdziwiło, bo to odporna róża. Ale nie było śniegu i mrozy przyszły, jak zczęła się wegetacja. I to ją 'dobiło'. Ale nie żałuję, bo odmłodziłam ją i teraz jak nowa
Obok mam Rosarium Uetersen. Już dwa razy cięłam ją niemal do samej ziemi. Popatrz, jak wygląda teraz! To bardzo wartosciowa odmiana, pachnąca i powtarzająca kwitnienie. Flammentanz kwitnie raz!
Drugi dzień w Hiroshimie mieliśmy już cały na zwiedzanie. Zaczęliśmy od muzeum i fabryki Mazdy, która ma tutaj swoją siedzibę. A właściwie to mało powiedziane. Myślę, że jakieś 10 procent miasta to teren fabryki. Firma ma własne mosty, estakady, port, szpital, jednostki straży pożarnej, całą infrastrukturę mieszkalną dla pracowników itd. Robi to spore wrażenie. Samo muzeum raczej nie jest powalające, ale po jego obejściu można obserwować prawdziwą taśmę produkcyjną i zobaczyć jak się pracownicy uwijają składając samochody.
Następnie wybraliśmy się do parku / ogrodu Shukkeien, który znajdował się niedaleko naszego hotelu.
No widzisz, jak milo, że zaglądasz do mnie, tylko szkoda, że się nie doezwałas. Może to nie błąd, ale po prostu szkoda. ja tu jestem króciutko, drugi miesiąc ! Powoli poznaję Was lepiej, ale Ogrodowisko to wielka rodzina, więc trudno trafic do każdego.
No 'oczko' czyli 21 lat!!!!
Nic dziwnego, że ten Twój ogrod taki dorodny. No to co ja mam powiedziec po dwóch latach - tzn 2 lata będzie 22 lipca.
A Flammentanz pięknie się odbudowała. Czy cięłaś ją dla odmłodzenia, czy były inne powody - jeszcze nie doczytałam, przepraszam, ale Twój wątek to jednak ponad pół tysiąca stron.
Ja też Cię Barbaro witam
Powojniki - poza tanguckimi - to jednak delikatne stwory i dość kapryśne.
Na razie tylko Paul Farges sprawia kłopot, Polish Spirit jakoś rośnie, tylko nie kwitnie. Ale on ponoć najpierw musi wytworzyć masę zieloną, a potem jak zacznie kwitnąć, to kwitnie do późnej jesieni. Tak było w ubiegłym roku. Oto on we wrzesniu 2012.
Polish Spirit to odmiana wyhodowana przez słynnego Brata Stefana Franczaka, Jezuitę z Warszawy.
Moja ulubiona piwonia nie możne rozwinąć pąków z powodu deszczu. Biała, która nie gubi płatków po przekwitnięciu. Przechwycona z działki mamy 10 lat temu, przywędrowała z mojego poprzedniego ogródka i ani jednego sezonu nie odpuściła kwitnienia.
Budynek poniżej to Genbaku Domu, jedyna budowla jaka została po wybuchu bomby atomowej. Wybuch nastąpił ok 160 metrów dalej, na wysokości 600 metrów. Obecne ruiny służą jako pomnik dla 70 tysięcy osób, które wtedy zginęły oraz tych, którzy cierpieli ze skutków napromieniowania.