Czasu brak na wszystko, ale kilka zdjęć z ostatniego miesiąca wrzucę

Obecnie z utęsknieniem czekamy na deszcz, bo po ostatnich upałach (35C) gleba wysycha na potęgę.
Na szczęście w czerwcu spadło tyle deszczu, że jeszcze zapas w ziemi został. tegoroczna wiosna była pierwszą od 4 lat bez paskudnych majowych mrozów i widać to w ogrodzie, bo wszystko rośnie jak głupie. Przyczyniły się do tego wyjątkowe opady deszczu i wysoka temperatura. Taki np dzwonek kremowy ma już 2 m wysokości !
azalie kwitły wyjątkowo długo
nawet złotokap zakwitł jak szalony
białobok w towarzystwie amsonii
nasza druga Gunnera manicata (a dokładnie to moja pierwsza kawalerska - przesadziliśmy ją wiosną z ogrodu u moich rodziców z Wrocławia)