Tak jak obiecałam, będę chciała zdawać w miarę na bieżąco relację jak postępują prace przy zagospodarowywaniu mojej kaskady po przebudowie. Po pierwsze i najważniejsze, udało się ustalić i usunąć przeciek wody. Pozostaje mi już w tej chwili kupić wszystkie rośliny jakie będę chciała posadzić. Trochę ich już mam, ale jeszcz nie wszystkie. Dzisiaj chcę pokazać tylko jedną, ale najważnieszą jaka się znajdzie w tym miejscu.
Klon palmowy, wprawdzie nie ten jaki polacała mi Danisia, ale niestety. Wprawdzie udało mi się znaleźć w internecie ten klon, ale roślina była tak mała, że zrezygnowłam. Kupiłam coś innego i niestety jak zwykle nie wiem dokładnie co?
Ale zobaczcie jak już inaczej i lepiej to wygląda.
Ewo to tawuły, chyba Golden Princess.
Wymagań brak, jak jest zbyt sucho listki im się zwijają i trzeba podlewać. ale prócz tego i cięcia są bezproblemowe. Tnę teraz - wiosną (bo straciły kształt) i po kwitnieniu jeszcze raz. Te różowe kwiatki nieźle wyglądają nawet. Fotka kwitnących, z czerwca ub. roku:
Karolinko, mam pytanie odnośnie tych tawuł? tawułek?
Właśnie sobie je kupiłam, żeby rozjaśnić szmaragdy, czy one mają jakieś szczególne wymagania? Czy często je formujesz? Jak szybko rosną i czy jakieś choróbska łapią?
Czy te różowe kwiaty jakoś z nimi wyglądają? Masz może fotkę kwitnących?
Ja miałem zakładać taką matę na chwasty w ogrodzie, ale po założeniu kilku metrów strasznie mi się to nie spodobało i ściągnąłem Resztę co już zdążyliśmy kupić założyłem na ogrodzenie żeby się choć trochę odgraniczyć od zachwaszczonych działek obok
Przed założeniem strasznie chwasty przełaziły przez ogrodzenie na naszą stronę, teraz jest dużo lepiej. Najchętniej bym założył taką zieloną gęstą siatkę na ogrodzenie ale dość droga sprawa. Tak czy siak i tak jest to tymczasowe rozwiązanie bo w planach mamy wymianę ogrodzenia, gdyż obecne się po prostu sypie.
Szukam pomysłu na rabatę, w której centralne miejsce będzie miała akacja robinia.
Czy mogę liczyć na Wasze propozycje?
Po prawej stronie te małe drzewa to owocówki.
Pozdrawiam
Najlepiej jest na miejscu zobaczyć co i jak
Oczywiście funkcjonalność miejsca na grill ma zasadnicze znaczenie. Dymienie sąsiadom w okno na pewno nie wpływa dobrze na stosunki międzysąsiedzkie hehe
Zresztą teraz przyjrzałam się raz jeszcze Twoim zdjęciom i widzę że od drzwi wyjściowych do płotu jest za mała odległość aby było tam gdzie usiąść.
Altana czy miejsce na grill mogłoby stanąć w miejscu obecnego placu zabaw no ale wtedy pojawia się problem gdzie go przenieść.
No jasne że dobry Smakowity!
No a gdyby ścieżkę poprowadzić tak, aby plac zabaw przenieść na przeciwną stronę (południową), pod to wielkie drzewo? Tylko czy mąż Twój nie zaprotestuje takim zmianom i czy dzieciom taki pomysł się spodoba. Wtedy na miejscy placu byłby kawałek na grill - dość blisko domu żeby wszystkiego daleko nie trzeba było nosić i od sąsiadów też kawałek...
Wiem jednak, że mój mąż miałby obiekcje, żeby wszystko przenosić gdyby nie było na prawdę ważnego uzasadnienia takich zmian.
Zmartwiłaś mnie bo ja też jedną stronę działki mam pustą i zamierzałam tam jabłonkę posadzić