Dla spragnionych pisma obrazkowego - wrzucam mój bałagan (a kiedy był porządek?

)
Najpierw powtórka z hostowiska - w deszczu te myszki wyglądają tak uroczo, że się nie mogłam powstrzymać. Przetrwały zimę na balkonie bez szwanku, dając podwójne potomstwo
Zawitały również do mnie Trzy Gracje - arystokratki (ale czy o arystokratycznym pochodzeniu?) - kremowe aksamitki, bo nazwa śmierdziuchy tu nieprzystoi. Czekają, nieco zmoknięte, na swą lożę - stałe miejsce w skrzynce balkonowej
Robi się zielono-kremowo-żółto. Kwitnienie zaczyna powojnik tangucki, który dość szybko ruszył po tegorcznej zimie przeżytej w plastikowej doniczce szkółkarskiej (trochę rozmazany - ach, Ci mężczyźni, nie lubią zdjęć!)
Czyż może być bardziej żółto? Tak! Jeśli się weźmie pod uwagę żurawki - w tym roku również u mnie.
Czy ta trzpiotka się tu zadomowi? Czas pokaże

Swoją drogą - ktoś podejrzewa jaka to odmiana?