klon i jego otoczenie
lilie połamane, ale chociaż irysy syberyjskie i inne zakwitną i część lilii, mała

ciąg dalszy tawułka lawenda hortensja ciekawe czy w tym roku zobaczę kwiatki tymianek myslałam że zmarzł ale jak widać trzyma się

Dzisiaj pojechałam po coś na obiad do marketu i przywlekłam to




i jeszcze dwa rh cunningham's white na buksikową (te kupiłam w szkółce)

w taką pogodę to nieda się nic robić w ogrodzie tylko zdjęcia sumak tulipanowiec lisć tulipanowca nelia sinensis

kupione u nich w szkółce kulki ,kupiłam 6 sztuk poluję teraz na duże kule.

taki gadżety na patyku

Pochwalę się swoją obwódką, którą sadziłam w zeszłym roku

Kilka zdjęć z wczoraj.

Ania sie trafiło


Ania pewne słowa (nazwy) rzucają się w oczy, picea bicolor nie pokazał tych pomarańczowych przyrostów mam nadzieję że w następnych sezonach będzie już dobrze


tego irysa mam już ponad 20 lat wtedy to był rarytasik





Athyriumfelix-femina Victriae i hosta Orange Marmolade

Dziękuję Wam, jescze jedna odsłona rabatki, zurawki tak wybujały, że za rok musowo je podzielić.
Obwódka sadzona również w zeszłym roku, juz tez sie ładnie zagęściła.

To widok z tarasu.
Posadziłam także w rogu Śliwę Nigrę...to na poczatek, będę ją podsadzała hortensjami
Posadziłam jescze żywopłocik cisowy na 2,5m, ale jescze musze podsypać korą i dopiero zrobię zdjęcia.

Ostatnio jakoś brakuje mi czasu, aby na spokojnie posiedzieć na ogrodowisku. Wpadam tylko na chwilę i nawet nic nie piszę, muszę się poprawić

Na mojej działeczce na razie bałagan i nie za bardzo jest co pokazywać. Poziomki są w trakcie sadzenia w weekend nie udało mi się skończyć, jutro albo w środę dokończę i wtedy pokarzę jak to wyszło Niestety mam mało czasu na pracę na działce, jak syn idzie na drzemkę to ja za łopatę. Nie mogę być codziennie na moich włościach choć bardzo bym chciała. No i tak to wychodzi. Ale co tam trochę cierpliwości i jakoś to będzie
Mąż z kolegą łagodzili brzegi stawu i jednocześnie usunęli skarpę więc moje dylematy czym ją obsadzić zakończyły się Zostało może z 4 metry skarpy.

Bajzel z koparką w roli głównej:







A tak wygląda to na dzień dzisiejszy:



Teraz jeszcze czeka nas wyrównanie, przegrabienie i zasianie trawy. W końcu mąż będzie w stanie kosić te zbocza. Wcześniej były takie strome, że nie było to realne, zjeżdżał ze skarpy wprost do stawu

To wszytko ostrogowiec ... przynajmniej tak mi sie wydaje




Brak ogrodzenia przy psie nie wchodzi w rachubę... a Marzenka bez ogrodzenia miałaby przy naszej mentalności do kradzieży, co chwila nowe miejsca do nasadzeń A na pewno pourywane kwiatuchy I różne przedmioty dostawałyby nogi..

My jeszcze jednak nie dorośliśmy do takeigo trybu życia, zmienia się na lepsze, ale ...

KasiaWB napisał(a)

Aniu, głupie pytanie ale masz może zdjęcie siewki ostrogowca? ) bo wysiałam sporo i boję się czy za chwast nie uznałam.....

Mówi - ma To wszytko ostrogowiec ... przynajmniej tak mi sie wydaje

"Midnight Rose Select" (prawdopodobnie)

I reszcie zaglądającym czwarty rodzaj lilii..... na razie naczaiłam tyle odmian.... a miało być już spokojnie ...hi, hi, hi... ale tonacja barw zachowana

Moi chłopcy ,zachwyceni ludzikiem z małych doniczek ceramicznych

I w ogrodzie zimowym u Mikołaja

Pszczelarnia napisał(a)

Byłam. Widziałam. Ty o dorożce a ja za konia pociągowego robię ... .

Pracowita Pszczółko, zapamiętaj, że co za dużo to i koń nie pociągnie...... wszytko się potem mści na człowieku... czuję to czuję powiedzenie na sobie..
Zmniejsz tempo, daj żyć też i chwastom, nie musisz wszystkiego robić na raz.... ale przyganiał kocił garnkowi Ja już odpuściłam sobie i to dużo Ja teraz a kilka lat temu to nie ja

Tobie przysługuje biała lelija

BarbaraM napisał(a)

Ja też mam naparstnice.
Wdzięczne takie.Nic nie trzeba przy nich robić.
Pojawiają się znikąd i kwitną pięknie.

Dokładnie tak z nimi jest....

Dziś rozdaję lilie wodne

irena_milek napisał(a)

U mnie leje, naparstnice są i zakwitną, ale z 10 połamały psy, bidne leżą pokotem
a len też mam od Marzenki i wschodzi
sałata mniam!

One mogą jeszcze z rozety puścić kolejnego badyla z kwiatami, a jak nie, to za rok zakwitną, te co przetrwały się wysieją....