Tak , odważyłam się ujawnić, a teraz żeby pogłębić mój ekshibicjonizm postanowiłam pokazać kawałek mojej obsesji. Inaczej tego niestety nie można nazwać, ale po kolei.
O ogrodzie nie myślałam nigdy, co więcej byłam wstanie "załatwić" każdą roślinę , która wpadła w moje łapy i tak to trwało, aż nagle postanowiliśmy wybudować dom i zaczął się szał.
Oczywiście o ogrodzie myślałam od samego początku, ale na jakichkolwiek realizacje czekałam do 2012 roku. Tak więc mój "ogród" to wręcz ogrodowy embrion.
Opisowo:
Działka ma 1000m2
Z przodu domu właśnie pracuję nad przedogródkiem
Z południowej strony mam założony warzywnik, który z roku na rok się powiększa, a kto nie docenia warzyw, ziół i owoców z własnych zagonów ten nie wie co traci.
Od strony zachodniej to właściwy ogród z trawnikiem po środku
W planach , kamienne ciurkadełko do realizacji w tym roku i oczywiście moc roślin.
Uwielbiam angielskie klimaty, ale nie stronię od nowoczesnych form w chłodnych i pastelowych kolorach.
To tak w telegraficznym skrócie
To co pokazuje to nic takiego, ale daje takiego pozytywnego kopa , że chce się żyć.
Pozdrawiam

Jolu, w tym wypadku, liczy się serce. a perfekcyjna jakość zdjęć, to sprawa zawodowych fotografów.
Dla Ciebie piwonia z posłańcem

Kupiłam petunię:



Przyjechały trawki:



A tu pokażę moją walkę z rabatą pod oknami kuchni. Nie mogłam jakoś ją zaakceptować jako trójkątną. Tak mnie to męczyło, że wywaliłam te duże jałowce i ten cały misz-masz, który był wcześniej. Zostawiłam tylko berberysy kuliste, Inversę i dosadziłam kule Danica. Po latach, jak będą większe będzie mi się podobało chyba wreszcie:



Ale jakoś za Chiny nie mogę ją "wyokrąglić". Ciągle mi coś nie pasuje. Dosadzam darń, wyrzuciłam kostkowe obrzeże, bo wolę kanciki i muszę jeszcze dosadzić jednego berberysa. Jak skończę, pokażę przed i po:



A z robót kolejnych będzie pozbycie się widoku tej studzienki. Już mam pomysła.

Jestem. Przed chwilką widziałam się z Noemi. I dokonałyśmy wymiany lampionów. Oto, jaki mam teraz:


A teraz odpowiadam na pytania.

Padalec - one jedzą tyko miękkie bezskorupowe (mówi Basia K.), czyli ślimaki i inne "krewetki".
Choć faktycznie jest tych padalców więcej, niektóre bardzo małe, zwinęte w trawie wyglądają jak upuszczona bransoletka.

Maliny - szpadel przywołuje je do porządku, one rosną w dosyć izolowanym miejscu. Ogromnym problemem jest podagrycznik pojawiający się znienacka w nich. Dlatego nie są niczym ściółkowane. (na jesieni dostały piękną próchnicę z obornika), żebym mogła wkroczyć z widelcem Bentleya. Dzisiaj /wczorajbyła wymiana myśli u Agniechy na wątku, żeby uważać z azotem w uprawach warzywnych. Myślę, że to ważne.

Klimat, eko i natura - nie uważam, żeby to było coś ekstra godnego pochwały. Wierzcie mi. To przychodzi/dzieje się samo. Dziękuję za słowa uznania dla pracy.

Popiół drzewny - ma potas. Na Forum dowiedziałam się, że można wysypywać pod cebulę (bo lubi). Pomidory są żarłoczne i wszystko lubią, podobnie róże. W tym roku ojciec mi nawet trawnik obsypał popiołem.

Przyjmę chabra górskiego - jeśli to nie kłopot dla ofiarodawców. Nigdzie nie widziałam tej rośliny w szkółce.

Podpory do pomidorów - kijki od grabi. Jedyne co mi na myśl przychodzi. I tasiemki ze starych prześcieradeł.

No i najwiekszy mój problem - miejsce przed domem do zagospodarowania.


Te dziury w trawie zrobiła moja 6 miesięczna suczka.

Jolu czym ci rozchmurzyć pochmurne niebo? może tymi kolorkami



wracaj jak najszybciej uściski

Jola jak Ci w tym niedobrym miejscu? przesyłam pierwszą lilię z ogrodu dzisiaj zakwitła, u mnie zimno i mokro pozdrawiam serdecznie

Nati, nawet jeżeli nie przezimują ,to zdążą wysiać nasiona i do jesieni może nawet wzejdą, a wiosną koło tego miejsca wypatruj młodych siewek.
Jest jeszcze taka szansa, że będziesz miała różnorodność kolorów, niekoniecznie takie jak obecnie kwitnąca roślina.2 lata temu wsadzałam białe bratki. Teraz mam różne, białe, białe z niebieskim, same niebieskie, granatowe i nawet niektóre z żółtym.

\

Jolu, kwiatkami najładniejszymi jakie mam pozdrawiam serdecznie i szybkiego powrotu do ogrodowych przyjemności życzę.

Zgodnie z obietnicą kilka dzisiejszych fotek.. niestety z powodu zimna i deszczu nie ma za bardzo co pokazywać
Pierwsze maczki.. pionierzy.... co stawiły czoła deszczom i wiatrom..


Pudełeczka kalmi coraz ładniejsze


Kiścień


Szałwia

Tutaj mam taką ciemną, skromną rabatkę pod oknem córki, rośnie nierówno, irga i bluszcz dominują, ale jest zielona i nic nie muszę z nią robić:



Już bym chciała, aby ten "drugi plan" był większy. Nie chcę oglądać tych Skyrocketów:



Pokażę też kącik biały. Poustawiałam co było białego do ustawienia. Duża latarnia została przemalowana z brązowej i zeskrobana na starą. Nie wiem, czy ten efekt mi wyszedł:



I znalazłam w centrum ogrodniczym taką pelargonię. Fajna jest:

lawenda..chyba szerokolistna?? Madżen - co Ty na to??

Bożenko, u Ciebie w ogrodzie najpiekniejsza pora roku - zachwyca wszystko! Zawsze jestem pod wielkim wrażeniem Twoich rh - zobacz jak będą wyglądały za kilkaset lat... specjalnie dla Ciebie świeżutkie zdjęcie z KEW GARDENS - to kwitnące na czerwono drzewo to oczywiście rododendron

Dodam kilka zdjęć tego co już mam.





Z tym koniecznie trzeba coś zrobić. Chciałabym trochę zasłonić się od ulicy.


Z daleka wygląda to tak:

Magda70 napisał(a)

a to zdjęcia sprzed tygodnia...po powrocie chywciłam aparat i pstrykałam z wrażenia jak zakwitły rh i czosnki
czy to jest cunningham's white?? Bo coś mi się wtdaje, że chyba tak...
Mam go ze 6-7 lat...marniutki był na początku a teraz wybuchł





i jeszcze taka piękność kwitnie...też bezimienna

Wiele rh jest podobnych więc trudno je identyfikowac. Jeśli już przekwita to najprawdopodobniej Cunninghams. A ten fiolet na Alfreda wygląda albo Bluretia. Popatrz na nie w internecie , to sama łatwiej porównasz bo widzisz jaki jest rzeczywiście.

Czosnki moje ukochane...w przyszlym roku już będą ładniej wyeksponowane...
Rabata na razie w przebudowie...

Gosia cena jak cena czasami można zaszaleć i zrobić sobie prezent urodzinowy, widziałem jednak Rydala w lecie był przeciętny i taki nieuczesany

Ania paprotki nabierają kształtów -relacje będą już wkrótce

Gosia J dopisałem nazwy bo zwykły bicolor rośnie dość duży i nie taki ładny

świerk Glauca Pendula dobrze zapowiadający się strzelisty okaz i niskopodwoziowa sosna jeffreyi Joppi



mikrusik Blue Planet


świerk Echiniformis troszkę traw i jodła szlachetna Glauca

Bukla napisał(a)

Witajcie,
wczoraj zakupiłam 4 cisy bo nie mogłam się oprzeć i teraz się zastanawiam co bym mogła z nimi zrobić. Czy nadają się do uformowania w małe kule czy zostawić je w spokoju aby osiągnęły większe wymiary?

Pozdrawiam

Zrób z czterech jedną dużą kulę, bo na cięcie małe kulki - szkoda. musisz dużo ściąć. Posadż w jeden dołek.