Dzięki za zrozumienie, ale bardziej doskwiera mi brak aparatu, automat nie automat, ale zdjęcia były przynajmniej wyraźne, wkurza mnie wrzucanie takich zamglonych, nieostrych.
Ależ piękny busz u Ciebie Haniu. A w ten pączek na róży nie wierzę . To poprostu niemożliwe i niesprawiedliwe. U mnie róże dopiero się budzą do życia.
Na Kaszubach też straszna susza. Nie bylo porządnego deszczu od zimy, nie liczę takich opadów typu 5 kropli na chodniku. Tak myślę, że moje nasadzenia z roślin odpornych na suszę mają teraz egzamin. Podlewam porzadnie co 2 tygodnie tylko jagodnik i rabatę borówkową i jakoś dają radę.
O jakie miłe podejście No to wczoraj wieczorem pochodziłam i popstrykałam. Ale nie wiem, czy telefonem się liczy Innych nie mam
Ciurkadełko w tą suszę dzielnie sobie radzi, choć pod tymi brzozami nie ma lekko. W sensie rośliny
Większość zamówionych tulipanów zeszłej jesieni okazały się być pomylone i ... czerwone. Nie znoszę czerwonego Ale są rzeczywiście ładne i dwa tygodnie stoją w wazonie. Więc wszystkich nie wyrwałam;D