Długo zastanawiałam się,czy napisać nowy wątek o swoim ogrodzie.Tym bardziej,że ja dopiero zaczynam przygodę ze swoim ogrodem.Wszystko ma ok 2-latek a więc jest jeszcze małe.Cały obszar ma 1-hektar,więc jest to spory kawałek do obsadzenia.To co jest teraz zrobione to jest małą częścią.Mam nadzieje,że mi pomożecie troszkę w tej zielonej przygodzie z naturą.Krytyka mile widziana.
nooo nieee to takie cuda rosną u nas ??? Są tak niewiarygodnie piękne , ze myślałam , że to z innej planety ... Prześliczny parawanik dla rododendronów... Te wyprostowane łodygi stojące prawie na baczność potęgują ten efekt piękne !!!
Witaj Krzysiu ,
mam do Ciebie pyt. tech . jak wysoko jest wylewka nad poziomem lustra wody?
na wiosnę chcę zrobić coś podobnego i nie bardzo wiem jak wysoko ją zamontować żeby był taki ładny strumień wody .
pozdrawiam Ewa.
Widzę, że masz smółkę. Jak ona się zachowuje - tzn. rośnie ,rozrasta się itd. Bo mi się zdaje, że to strasznie długo kwitnąca roślina jest i deszcze nie szkodzi kwiatom...
Sójki są u mnie, grubodzioba nie widziałam. Dlaczego ciągle wydawało mi się, że on jest szary z czarnym paseczkiem? Nie wiem zupełnie...teraz go będę pamiętać. Ale wolałam u Ciebie się upewnić
Zawsze mi miło jak zajrzysz i zapraszam częściej szczególnie z pytaniami na które znam odpowiedz. Pokażę jeszcze zdjęcie grubodzioba z tyłu wsród innych ptaków . Acha i moje obserwacje są jednak inne niż p Kruszewicza choc on jest super znawcą. U mnie grubodzioby uwielbiają właczac się do grup dzwońców i wśród nich czują sie bezpieczne i lubia jesc na ziemi również.
.
Zdjęcia są zrobione w posiadłości Marks Hall . Reklamuje się ona tym, że znajduje się tam najdłuższa rabata w tej części Anglii. Nic dziwnego skoro posiadłość , to tylko 200 akrów powierzchni.
Z dumą przewodnik oprowadzał nas także po arboretum, gdzie rosły Wollemi Pine.
W części leśnej trafiliśmy na wydzieloną część oddaną we władanie świnek.
Spowrotem wracaliśmy przez teren przyległy do budynku ,który można wynająć na okolicznościowe imprezy.
I właśnie na terenie przyległym do tego budynku trafiłam do martagonowego raju.
Czy brzozy były w odmianie ?
Ja tam widziałam tylko i tylko martagony
Gdyby kolejność zwiedzania była odwrotna, to na pewno bym się tam zagubiła.
A tak tylko na chwilę mogłam odstać od grupy, bowiem czas przeznaczony na zwiedzanie dobiegał końca.
Grażynko... Pieknie to poidełko wygląda , po prostu jest piękne.To teraz znów mam pytanie . Z czego ono jest? Tak ładnie się błyszczy i te wzory.Dzięki za to zdjęcie.
Z czego? Chyba jakiegoś marmuru, ciężkie jest Ładnie błyszczy cały czas
A... jak nie ma ptaszków to mój mały, stary kundelek (suczka) podpija wodę
Pozdrawiam
No jak to jeszcze naturalny kamień to już tylko zazdrościc pozostaje. Pozdrawiam.