To ja tu do Rzecznika o pomoc się dobijałam - do Szefowej nawet nie śmiałam - a tu taka niespodzianka - dziękuję kochani jesteście...
co do rabatki to trafiłaś Danusiu bo chciałam tu żurawki ale jeszcze chciałam wtrynić inne badyle .
co do kamieni to murowane , jak będzie trzeba to rozbiorę )...pewnie teraz kombinuję,ale może je obsadzić z przodu na trawniku bukszpanem albo cisem i ciąć ...żeby nie było ich widać ....?
boczna rabata to misz masz całkowity tu są zdjęcia i opisy i bazgroły...(przepraszam za wykonanie)
to brązowe to podkłady kolejowe - ich nie chcę (nie mogę) ruszać
ta część przy ścianie jest wyższa o podkład
Na tej rabacie zostawiłabym clematisa, lilie i róża po prawej i lawenda - pewnie Danusia wszystko wywali -ale to już będzie siła wyższa
no dobrze bo misz masz mam już nie tylko na rabatach tylko w wypowiedziach też
pozdrawiam i dziękuję za wyrozumiałość - mam nadzieję
pasowało by pomilczeć ...........
to możesz zawsze wstawiac na dobranoc
a ja mam zamiar pozbyć się tego zółtego strasznie się panoszy - pysznogłówka moglaby
Już jestem. I tak czosnek niedźwiedzi u mnie nie jest ekspansywny, chyba nawet poszedł sobie dokądś i nie mam.
A zioła w donicach to raczej te odmiany mięty, które nie zimują w gruncie, rozmaryny, bazylie (w gruncie mi marnieje), żeby ten zielnik był ciekawy również w "wyposażenie". I pokżę upolowane donice (zdjęcie absolutnie ad hoc zrobione); ta pierwsza wydaje się być wytrzymała:
Haniu czytałam że wybierasz się w podróż. Życzę udanego wyjazdu.
Zaraziłam się ogrodowiskową akcją robienia wianków świątecznych. Poszłam na łatwiznę i nabyłam w niedalekiej kwiaciarni. Drażnią mnie te kalle w środku. Chyba je wyrzucę i dodam coś innego. Jeszcze czeka na swoje miejsce na drzwiach.
Moja psina umęczona życiem, nareszcie mogła odpocząć. Zawsze mnie rozbraja ten jej wypięty języczek, ma tak od urodzenia. Ma krótszą dolną szczękę, normalnie ten języczek ma schowany, ale jak śpi to właśnie tak.