Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Nasz przydomowy ogródek 08:15, 05 maj 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11219
Do góry
Haniu wiosna jest taka jak za dawnych lat. Ciepło i deszczyk co drugi dzień pada. Rośliny się cieszą bo całą zimę śniegu nie było - wilgoć potrzebna.

Eee Haniu na 800 km to ona nie śmierdzi. Wiadro stoi w zakątku ogrodu i nikomu nie wadzi. Nowa nastawa zrobiona. Ożeniłem wrotycz z pokrzywą.



A tu ciekawostka - czosnek niedźwiedzi dobrze się zaaklimatyzował na rabatce i pięknie kwitnie.



Pszczelarnia 15:35, 04 maj 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
eee_taam napisał(a)
czytam o gnojówkach ...zrobie tą z mniszka ...czytam ze do truskawek malin dobra ...podleje tym wszystko ...potem pokrzywa ...a potem wrotycz .....nie umiem rozpoznac skrzypu ...macie jakieś fotki co mam zbierac ...normalnie masakra ...nie znam skrzypu


To jeszcze z paproci warto zrobić.
U mnie mlecz już nastawiony. Podleję nim bukszpany w obwódce zielnikowej na wzmocnienie.
Pszczelarnia 13:51, 29 kwi 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
eee_taam napisał(a)
czytam o gnojówkach ...zrobie tą z mniszka ...czytam ze do truskawek malin dobra ...podleje tym wszystko ...potem pokrzywa ...a potem wrotycz .....nie umiem rozpoznac skrzypu ...macie jakieś fotki co mam zbierac ...normalnie masakra ...nie znam skrzypu


Skrzyp jak mała choinka... Trzeba tylko uważać żeby ze skrzypem błotnym nie pomylić (ten ma brązowe kropki). Jeszcze go nie widać. Dopiero w czerwcu najlepiej zbierać. Mam dobra miejscówkę, to zrobię Ci fotkę
Pszczelarnia 13:47, 29 kwi 2016
Do góry
czytam o gnojówkach ...zrobie tą z mniszka ...czytam ze do truskawek malin dobra ...podleje tym wszystko ...potem pokrzywa ...a potem wrotycz .....nie umiem rozpoznac skrzypu ...macie jakieś fotki co mam zbierac ...normalnie masakra ...nie znam skrzypu
Ukojenie 14:52, 27 kwi 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Mirka, ale u mnie to debiut. Gdzieś coś przeczytałam to wysiałam.
- http://www.pierwszyportal.pl/teksty,botanika,19,1,zlocien_dalmatynski_pyrethrum_cinerariaefolium_trev_owadobojcza_roslina_na_komary,9431.html

- i u Alicji: https://www.ogrodowisko.pl/watek/5506-ogrod-na-piasku-i-z-wielkim-murem?page=46#post_7 - odwar na szkodniki: wrotycz – 3 kg/ 10 l.

Jak urośnie to będę się martwić

edit:
cytat: Mrozoodporna bylina z rodziny astrowatych, uprawiana często jako roślina ozdobna dla swoich efektownych kwiatów.
Pyrethrum to także nazwa naturalnego insektycydu wykonanego z suszonych kwiatów tej rośliny lub z kwiatów Tanacetum coccineum. Kwiaty wyglądem przypominają stokrotki, są białe z żółtym centrum, wyrastają na licznych, dość sztywnych łodygach. Ma niebiesko-zielone liście i osiąga od 45 do 100 cm wysokości. Kwitnie w drugim roku, od czerwca do września, jeśli zostanie przycięta, zakwitnie drugi raz. Preferuje dobrze przepuszczalne, żyzne, suche lub mało wilgotne gleby o pH w zakresie 5,2 do 7,5. Nie może rosnąć w cieniu, wymaga stanowiska jak najbardziej słonecznego.
źródło:
http://akademiaducha.pl/wrotycz-dalmatynski-na-oczyszczenie-ciala-z-pasozytow/
Ukojenie 13:17, 27 kwi 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
mirkaka napisał(a)
Witaj, gdzieś czytałam że posiałaś wrotycz dalmatyński. Możesz napisać skąd zdobyłaś nasionka, ja nie mogłam nigdzie zdobyć i w końcu posiałam kaukaski. A w jakim celu go siałaś, ozdobnym czy do walki z opuchlakami?


Siałam na opuchalki, których co prawda jeszcze nie widziałam u siebie, ale chcę mieć żurawki. Na priv wysłałam namiar na allegro.

Edit: tyle mi wzeszlo:

Ukojenie 12:11, 27 kwi 2016


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Do góry
Witaj, gdzieś czytałam że posiałaś wrotycz dalmatyński. Możesz napisać skąd zdobyłaś nasionka, ja nie mogłam nigdzie zdobyć i w końcu posiałam kaukaski. A w jakim celu go siałaś, ozdobnym czy do walki z opuchlakami?
Pszczelarnia 18:04, 25 kwi 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
07_Rene napisał(a)


Taki murek "uszedłby" niejednemu mężczyźnie Pełen profesjonalizm.

"Cudacznych" szafirków nigdy wcześniej nie widziałam.
Jelenia współczuję, u mnie ostatnio zeżarł nowego świerka serbskiego (dobrze, że nie jakiegoś innego bo bym nie wybaczyła), ale z naturą nie wygramy...

Przeżywam głęboką fascynację Twoim ogrodem. Też planuję miejsce na wrotycz, żywokost i inne dary natury. Na razie u mnie tego dostatek, szukać specjalnie nie trzeba, ale w miarę "ogarniania" terenu coraz mniej dzikości widzę.


Głęboka fascynacja ogrodem, moim ogrodem .... . Wiesz, że zanim coś powstało na kształt grządki - rabatki (Teściowa dała mi dalie, posiałam aksamitki, ojciec pełno sadzonek jednorocznych nazwoził, Mama zaś od koleżanek znosiła morele i bzy, starsza pani, której działkę likwidowali, oddała mi pół swojego ogrodu), to ja jako pierwsze świadomie posadziłam zioła? Do dziś melisa wychodzi w tym miejscu i mięta. I mydlnica sobie wędruje ze żmijowcem.
Pszczelarnia 17:55, 25 kwi 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Jak na damską robótkę nad strumieniem - chyba "ujdzie":





Taki murek "uszedłby" niejednemu mężczyźnie Pełen profesjonalizm.

"Cudacznych" szafirków nigdy wcześniej nie widziałam.
Jelenia współczuję, u mnie ostatnio zeżarł nowego świerka serbskiego (dobrze, że nie jakiegoś innego bo bym nie wybaczyła), ale z naturą nie wygramy...

Przeżywam głęboką fascynację Twoim ogrodem. Też planuję miejsce na wrotycz, żywokost i inne dary natury. Na razie u mnie tego dostatek, szukać specjalnie nie trzeba, ale w miarę "ogarniania" terenu coraz mniej dzikości widzę.
Dwa ogrody 08:50, 24 kwi 2016

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
bodziszki i żurawki z bratkami w donicach przed drzwiami wejściowymi, cień, północna strona



fotek sporo, więc na chybił trafił uciekam zrywać mniszek na gnojówkę bo pokrzywa już bąbluje. Zastanawiam się, czy na wrotycz jeszcze nie za wcześnie, bo zrywałam zawsze z kwiatami. No i osłonki z pelargonii trzeba zdjąć

nowy nabytek bergenia o węższych liściach i nieco ciemniejszym kolorze kwiatów, tu jeszcze w doniczce, porównywałam kolor

też nowy
Ogród naturalny, pachnący lasem .. 21:27, 16 kwi 2016


Dołączył: 26 sty 2013
Posty: 4403
Do góry
Ewa witaj u mnie, widujemy się na różnych wątkach wizytówkę muszę już zaktualizować bo wiele się zmieniło odkąd ją tworzyłam.

Dorota owszem, ale chwasty zasłaniają te widoczki.. po niedzieli trza się za nie wziąć. Po deszczach szaleją.

Anda daleko to u Ciebie wszystko.. u mnie dopiero się ruszyło ze dwa dni temu.

Ola z kolei jak patrzę na ogrody Katki, Sylwi z Szmaragdowej to u nich wszystko takie było już ponad tydzień temu. U Sylwi klony już w liściach a u mnie pąki jeszcze śpią. Im dalej na południe tym szybciej wiosna. Ja dopiero teraz mam na co popatrzeć i mniej więcej wiem ile mam pustego miejsca na jednoroczne.

Mira czytałam u Ciebie o arcydzięglu. Mi zależało na tej bordowej odmianie ale na próżno w Polsce szukać, może znajdę gdzieś wyjątkiem. Póki co kupiłam jesienią sadzonkę tego zwykłego ale nasionka też wysiałam, na razie cicho.
Sałaty duże, bo taką rozsadę kupiłam po 20gr/sztuka. Nie okrywam narazie bo one sobie nieźle radzą. Siać resztę warzywek będę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia-po pełni.
Dziękuję za te ciepłe słowa Dobra Kobietko

Ps. apropo gnojówek. Ja zbieram w tym roku po pierwsze Glistnik. Na odporność roślin. Przepis Waldka. Podobnie jak z pokrzywą i innymi zielskami-10kg trzeba uzbierać na 10litrów wody. Odstawiam na około 2 tygodnie, przykrywam, mieszam co kilka dni. Potem mały garczek gnojówki dodaje do 10litrowej konewki z wodą i podlewam wszystkie rabaty. Jako drugie w tym roku zbieram wrotycz, pokrzywę i żywokost. Będę też robić mieszanki. Z czego popadnie
Ta, którą już nastawiłam będzie gotowa pod koniec miesiąca. Teraz glistnik, następnie pokrzywę na części zielone roślin, potem żywokost na kwiaty i owoce. W między czasie wrotycz na podobne działanie co glistnik. Będę też nimi kompost polewać.

Ania orliki chcą kwitnąć bo podpędzone w szklarni, te moje w ogrodzie dopiero wystawiają łodygi do kwitnięcia.
Bujnie bo w końcu popadało.

Kasia szeroko się do Ciebie uśmiecham. Karmniki przechodzą "kwarantanne" w domu na półce.. waham się co z nimi robić. Miałam zrobić zdjęcia pracowni ale bez słońca to tam ciemno..
Mam sklejkę więc będą kolejne prace. Dzięki, że podsuwasz kolejne pomysły

Dziś spawaliśmy kolejne obeliski-trochę smuklejsze i mniejsze i tę ramę leżanki. Potem malowałam wszystko i dopiero niedawno skończyliśmy. Padam na twarz.


Pozdrawiam Was wszystkich, którzy zaglądacie






Nasz przydomowy ogródek 20:28, 11 kwi 2016


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Faktycznie Haniu niby zimy nie było a róże kiepskie. Dziś na wieczornym spacerze w polach, zerwałem wrotycz i pokrzywę. Zalałem wodą i robi się mikstura. Za półtora tygodnia będzie podlewanie. Noszę się z zamiarem dokupienia jednej beczki 200 l na deszczówkę aby przynajmniej hortensjom nie ograniczać wody.



A co? Znowu suszy się spodziewasz? Podobno ma być deszczowe lato!
Ale pomysł z dodatkową beczką dobry!
Ja dziś szybkościowa miksturę zrobiłam z garści pokrzywy, krwawnika i maruny. Po ostygnięciu podlewałam pomidorki w szklarni. Na próbę 12 sztuk wsadziłam i jeszcze pod osłonę z butli. Noce u nas ledwie +4C. Niech się hartują.

Zimy nie było, rośliny nie przygotowały się do mrozów, rosły w najlepsze, i mróz swoje plony zebrał.
Nasz przydomowy ogródek 19:45, 11 kwi 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11219
Do góry
Faktycznie Haniu niby zimy nie było a róże kiepskie. Dziś na wieczornym spacerze w polach, zerwałem wrotycz i pokrzywę. Zalałem wodą i robi się mikstura. Za półtora tygodnia będzie podlewanie. Noszę się z zamiarem dokupienia jednej beczki 200 l na deszczówkę aby przynajmniej hortensjom nie ograniczać wody.
Mój ogród pod górkę... 07:23, 09 kwi 2016


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 11707
Do góry
makkasia napisał(a)
Kasieńko trawnik powalił mnie na kolana - na bank go malujesz. Gienka moja miłość dziekuję za kwiatki. U mnie na bank nie zakwitnie tej wiosny.
Mam miejsce na jedno drzewo i grujecznik mnie nęci baaardzo ...tylko u nas dostać grujecznika to jak wygrać w totolotka
ps. trzymam kciuki za walkę z opuchlakami


Miło mi Kasiu, że trawnik się podoba. Dobrze, że kosiarka już naprawiona, bo rośnie jak głupi!
Gienia zakwitła sześcioma kwiatkami. Dużo pąków, pewnie też kwiatowych, zostało obłamanych w transporcie. Pozostaje mi czekać na drugie kwitnienie i przyszły rok.
Mam grujecznika jeszcze z epoki przedogrodowiskowej, ale mój nie przebarwia się tak ładnie. Za to mam nadzieję, że utworzy kiedyś ładny parasol. Życzę Ci, żebyś znalazła wymarzony egzemplarz.
Mój eM tak się wnerwił na te opuchlaki, że chyba postanowił je wytępić w całym mieście. Zamówił Ema5 z wrotyczem 5L, wrotycz w suszu 5kg, planuje też nicienie, ale jeszcze nie sprzedają. I jeszcze rozmyśla nad środkami chemicznymi na dorosłe. Mam nadzieję, że będzie bardziej wytrwały niż opuchlaki!
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 10:13, 07 kwi 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
margaretka3 napisał(a)

Ja mam wrotycz Maruna, ciekawe, czy jego też mogę wykorzystać.


Skoro z odmianowych bzów można robić soki i konfitury, to pewnie z wrotyczem jest tak samo.

Kawa wypita, idę na łowy... szukać larw...
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 10:08, 07 kwi 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Do góry
Drutowce są zupełnie inne, a te pozostałe larwy na zdjęciach ciężko odróżnić, bo nie widać ich wielkości. Larwy opuchlaka ną najmniejsze.
Ja mam wrotycz Maruna, ciekawe, czy jego też mogę wykorzystać.
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 10:06, 07 kwi 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
Dzięki dziewczyny, ale dla mnie wszystkie te larwy wyglądają na zdjęciach tak samo. Może mało bystra jestem, bo nie widzę różnicy w ilości/długości nóżek.

W kompoście mogły być rzeczywiście larwy kruszczycy. A pod różami to na 90proc. larwa chrząszcza majowego była.

Czasem u siebie drutowce jeszcze spotykam. Ich jestem pewna, że one to one.

Mam wrotycz suszony wiec chyba zrobię miksturę na wszelki wypadek.
Nasz przydomowy ogródek 09:50, 07 kwi 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11219
Do góry
Haniu życzę leżaczka jak najczęściej ale wiemy przecież że to mit. Ogrodniczka czy ogrodnik nie poleży a wiemy doskonale jaka frajdę nam daje ogladanie na bieżąco co zakwitło, czy nie choruje i co będzie kwitło. Wybiorę się do ogrodniczego na łowy ładnego, taniego i odpornego na mrozy rododendrona a może dwóch. Marzena z o! piękne kupiła. Miłego.

Ewo pozdrawiamy również.

Mirko dopóki nie zauważam jakiejś plagi opuchlaków to żurawki pielęgnuję.
Staram się nie kupować a rozmnażam w razie potrzeby własnego chowu. Myślę że największymi roznosicielami są producenci żurawek. Było i tak że po zakupie kilku sztuk na wiosnę - do jesieni nie zostało z nich nic. A może moim pomaga wrotycz i skrzyp?
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 08:57, 06 kwi 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
I jak tam magnolia? Nie przegap czasem i uwiecznij ją dla nas w całej okazałości podczas kwitnienia
Nie wiem czy na takie trawnikowe larwy podlewanie wrotyczem działa (czy tylko opuchlaki), ale jak tylko masz chęć to mogę ci wysłać suszony wrotycz. Mam, a w tym sezonie i tak nie będę używać.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies