Ewa witaj u mnie, widujemy się na różnych wątkach

wizytówkę muszę już zaktualizować bo wiele się zmieniło odkąd ją tworzyłam.
Dorota owszem, ale chwasty zasłaniają te widoczki.. po niedzieli trza się za nie wziąć. Po deszczach szaleją.
Anda daleko to u Ciebie wszystko.. u mnie dopiero się ruszyło ze dwa dni temu.
Ola z kolei jak patrzę na ogrody Katki, Sylwi z Szmaragdowej to u nich wszystko takie było już ponad tydzień temu. U Sylwi klony już w liściach a u mnie pąki jeszcze śpią. Im dalej na południe tym szybciej wiosna. Ja dopiero teraz mam na co popatrzeć i mniej więcej wiem ile mam pustego miejsca na jednoroczne.
Mira czytałam u Ciebie o arcydzięglu. Mi zależało na tej bordowej odmianie ale na próżno w Polsce szukać, może znajdę gdzieś wyjątkiem. Póki co kupiłam jesienią sadzonkę tego zwykłego ale nasionka też wysiałam, na razie cicho.
Sałaty duże, bo taką rozsadę kupiłam po 20gr/sztuka. Nie okrywam narazie bo one sobie nieźle radzą. Siać resztę warzywek będę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia-po pełni.
Dziękuję za te ciepłe słowa Dobra Kobietko
Ps. apropo gnojówek. Ja zbieram w tym roku po pierwsze Glistnik. Na odporność roślin. Przepis Waldka. Podobnie jak z pokrzywą i innymi zielskami-10kg trzeba uzbierać na 10litrów wody. Odstawiam na około 2 tygodnie, przykrywam, mieszam co kilka dni. Potem mały garczek gnojówki dodaje do 10litrowej konewki z wodą i podlewam wszystkie rabaty. Jako drugie w tym roku zbieram wrotycz, pokrzywę i żywokost. Będę też robić mieszanki. Z czego popadnie

Ta, którą już nastawiłam będzie gotowa pod koniec miesiąca. Teraz glistnik, następnie pokrzywę na części zielone roślin, potem żywokost na kwiaty i owoce. W między czasie wrotycz na podobne działanie co glistnik. Będę też nimi kompost polewać.
Ania orliki chcą kwitnąć bo podpędzone w szklarni, te moje w ogrodzie dopiero wystawiają łodygi do kwitnięcia.
Bujnie bo w końcu popadało.
Kasia 


szeroko się do Ciebie uśmiecham. Karmniki przechodzą "kwarantanne" w domu na półce.. waham się co z nimi robić. Miałam zrobić zdjęcia pracowni ale bez słońca to tam ciemno..
Mam sklejkę więc będą kolejne prace. Dzięki, że podsuwasz kolejne pomysły
Dziś spawaliśmy kolejne obeliski-trochę smuklejsze i mniejsze i tę ramę leżanki. Potem malowałam wszystko i dopiero niedawno skończyliśmy. Padam na twarz.
Pozdrawiam Was wszystkich, którzy zaglądacie