W sobotę znalazłam pod brzozą kilka kozaczków, nie zrobiłam zdjęć , bo byłam w lekkiej euforii... Dzisiaj idę pod brzozę i znowu niespodzianka... Poczekam jak urosną
...bardzo nieogrodowa sprawa...
...zdjęcia mojego syna i córki z sesji fotograficznej z zeszłego tygodnia...
...jestem tak dumna że nie mogę się powstrzymać...
Jak się rozlezie Ci po rabacie..to nie wyrzucaj..... zapisuję się w kolejkę.... śliczna jest i takiej nie mam........ a co ....... niech będzie kolorowo.. i u mnie też moi goscie co przychodzą to najbardziej lubią patrzeć co mi znów zakwitło we wsiowym...... wsiowy jak kalejdoskop.. ciągle sie zmienia.... Muszę go uporządkować, ale dalej zostawie ten sam styl......... wiejsko-sielsko-angielski-rustykalny-mój........ Inne rabaty nie sa tak zaskakujące jak bylinowe...... tam jest wszystko przeewidywalne, a na bylinowych.... człek nie zna dnia ni godziny......... za pół godzinki uciekam po przesyłke na dworzec Fajne te nasze mamy
Bardzo mi się spodobało to co napisałaś. Styl... wiejsko-sielsko-angielski-rustykalny-mój... przede wszystkim mój i tego się trzymam
Chryzantemę rozmnożę wiosną dla Ciebie, więc jesienią będzie Ci kwitła.
M kopał dziury, ja wkładałam koszyczki, zasypywanie cienkiej warstwy, potem cebula i zakopywanie. Na wierzch z powrotem kora i teraz już śladu nie ma, że coś się tam działo
Pięknie kwitną róże, dalie i marcinki. Ale to już jutro...
Jeszcze tylko do Irenki muszę lecieć, do Was też jutro dopiero...
Kasiu, człowiek ciągle się uczy!! dużo posadziłaś i do tego w koszyczkach, ale jak nornice to mus; ale o tym moczeniu dowiedziałam się pierwszy raz, zapewne pomaga, ale u mnie już na to za późno! dzięki za szarpaninę z budleją jesteś wielka!!
Musiałabyś wszystko osobno moczyć, bo się pomieszają. Przy 1000 szt. trochę czasu by Ci to zajęło
U mnie nie było problemu, Zięć z Synem wykopywali i do głowy mi nie przyszło, że muszę im powiedzieć jak mają układać po wykopaniu. Czyli wszystko pomieszane i będzie barrrrrdzo kolorowo wiosną
Niedzielne obrazki, większość fotografuje jesień (ja też), ale wczoraj szukałam jeszcze lata. Nie było sukcesów, bo ogród już jesienny... ale te są bardzo letnie...
M kopał dziury, ja wkładałam koszyczki, zasypywanie cienkiej warstwy, potem cebula i zakopywanie. Na wierzch z powrotem kora i teraz już śladu nie ma, że coś się tam działo
Pięknie kwitną róże, dalie i marcinki. Ale to już jutro...
Jeszcze tylko do Irenki muszę lecieć, do Was też jutro dopiero...
Kasiu, człowiek ciągle się uczy!! dużo posadziłaś i do tego w koszyczkach, ale jak nornice to mus; ale o tym moczeniu dowiedziałam się pierwszy raz, zapewne pomaga, ale u mnie już na to za późno! dzięki za szarpaninę z budleją jesteś wielka!!
Nie brakuje też pomarańczowych akcentów.Jesienny kolor Gazanie w towarzystwie begonii kwitną nieprzerwanie przez całe lato i jeszcze nie dają za wygraną
Znowu kilka dni mnie nie było,ciągła bieganina.Dziś od rana też miałam wyjazd do Poznania,miasto mnie męczy,a jazda po mieście...szkoda gadać.Weekend też zapowiada mi się pracowity,mamy rzeźnika umówionego,będzie co robić.Miniony tydzień spędziłam na pracach w ogrodzie.Wykopałam resztę mieczyków,powyrywałam trochę chwastów,ogólne porządki i przygotowania do zimy.Mam kilka nowych pomysłów.Na wiosnę marzy mi się kilka drzewek na pniu,w związku z tym padły bzy,co widać poniżej
Chociaż jeszcze nie ma zimy to ja już czekam na wiosnę,żeby swoje plany ogrodowe wcielić w życie.Pod nóż,a raczej pod piłę pójdzie jeszcze stara dzika śliwka,a na jej miejscu powstanie nowa rabata
Tymczasem zaczynają kwitnąc marcinki.Na razie białe,bo fioletowe coś nieśmiałe w tym roku,wstydzą się zakwitnąć,trzeba jeszcze na nie poczekać