To już niedziela idę spać, dobranoc

Robert piękne to zdjęcie shirasawy też piękny, a na cynamonowego się czaję
ale moja trzmielinka ma ładniejszy pokrój pozdrawiam

a ja tam lubie pająki...przynajmniej jest wytłumaczenie ,ze w domu sa pajeczyny...

eliza3 napisał(a)

Wszyscy pracują w ogrodzie, a ja dzisiaj w kuchni. Dzisiaj pierwsza partia, jutro reszta. Gruszki w zalewie słodko kwaśnej, wspaniałe do mięsa.





]

Jak smakowicie wyglądają a ich zapach aż tu czuję

wreszcie koniec
pierwsza strona

druga, w stronę furtki


pod berberysami, na mijanego, w dwóch rzędach będą posadzone żółte trzmieliny, ale to dopiero wiosną, bo się ukorzeniają. Będą takie:

Po drugiej stronie furtki też mam taką skarpę, tylko krótszą. Tam też jest 1 kosodrzewina i też wylądowały 4 berberysy. Żółte trzmieliny już rosną. Na 2 skarpach posadziłam 14 berberysów, co 90 cm Jutro chyba się nie zwlokę z łóżka

Jesiennie już na całego. Za oknami coraz częściej deszcz, choć ja się z niego cieszę, bo jest bardzo potrzebny. Nic tylko kominek odpalić i planować co bytu zdziałać w ogrodzie w przyszłym roku...
Parę foteczek

i jeszcze ...



i już obecnie dość rzadki taki widok - jesienne bronowanie pola ...w zupełnym sąsiedztwie...

Eliza, pozdrawiam, zaglądaj...oglądaj...
pozdrowienia dla wszystkich zaglądających

chyba trochę jesiennych kolorów dodam...

Gosiu nie było mnie kilka dni a tu takie Święto życzę Wam samych słonecznych i szczęśliwych dni

białe róże

Szefowa ten ogród to taki cukiereczek Cudowny..... i Ty na tym zdjęciu - pięknie

Lubię takie jesienne owocki

eliza3 napisał(a)

Piękna sesja. Dzisiaj wszędzie był piękny dzień, bo to już kolejna piękna sesja na ogrodowisku, ale petunie masz boskie, zwłaszcza te różowe

Elu coraz krótsze dni w ciągu tygodnia nie pozwalają już na beztroskie przyglądanie się trzeba pracować, żeby jak najwięcej udało się w ogrodzie zrobić dobrze, że sobota była ciepła, piękna i słoneczna jeszcze kilka petunii w skrzynkach na ganeczku pyszni się swoją uroda ale zimne noce i poranki zniszczyły już ich kilka, no cóż w poniedziałek zawita październik

Dziewczyny dzięki, że zaglądacie do mnie nawet podczas mojej chwilowej nieobecności.
Miałam bardzo kwiatowy tydzień Dla odwiedzających zostawiam trochę z tych kwiatów.

Gosiu i Pawle wszystkiego co najlepsze na następne lata wspólnego pożycia życzymy

Jabłuszka wabią kolorem przechodzące dzieci, zrywają je i wyrzucają bo jabłuszka są twarde , dobre do jedzenia dopiero w grudniu

Marcinkowo - chryzantemowo

Aniu, nie namawiam abyście polubiły pająki...tak sobie tylko pomyślałam, ze może warto trochę 'oswoić' tę tematykę właśnie w związku z ich prawie nagminnym nielubieniem a także wieloma stereotypami dotyczącymi tych stawonogów...
a są to zwierzęta bardzo często towarzyszące nam/naszym roślinom w ogrodzie, będące nieodłącznym i ważnym ogniwem w naturalnym środowisku a także bywające w naszych domach...tak więc będziemy je spotykać ciągle...
...mnie zupełnie nie przeszkadzają i nie czuję do nich niechęci ani wstrętu...
podziwiam natomiast często ich misterne pajęczyny, które potrafią dość szybko zrekonstruować po zniszczeniu...

a tu pająk kwietnik na mojej ręce...