Urszulla
00:07, 12 gru 2012

Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Basiu- nie otwieram słoików, dopiero przed świętami bo mi cały wyjedzą......a propos dzieci doczytałam......czyli wszystko w normie.....ja jeszcze później zaczęłam .....miałam 31 lat jak się urodził starszy S, a nie mówię ile jak ten młodszy

Bogdziu- ocena Twoja trafna.....dobrze że mi tak ładnie wyszło specjalnie dla Was....bywa różnie
Elu- Ty po chorobie nie myśl o słodyczach.....ale święta bez skórki w makowcu i serniku sobie nie wyobrażam
Bożenko-jesteś w błędzie, nosek mały sobie sam pobrudził bo w ukryciu zajadał surowe ciasto (niby żeby mama nie widziała bo będzie krzyczeć.....ale jak tu nie zauważyć jak cały z mąki... więc mu fotki cyknęłam. Jeszcze mam jedną jak był malutki (mieszkaliśmy wtedy w bloku).....sama zobacz
Kasiu-miło mi za takie pochwały od Ciebie.....a ta podstawa pierwsza z gałązek to była masakra.....teraz już bym inaczej skleciła....... wyginany winogron jak u Ciebie to chyba jest po lecie...bo teraz zdrewniały i sztywny, dlatego pocięłam na kawałki. Cieszę sie że Ci przepis przypadł do gustu.
Boćku- rób i smakuj, bo warto.
Ymma- współczuję...to tak jak mój nienawidzi pączków z różą a ja ten smak i zapach uwielbiam....oczywiście naturalny.
Kindziu- ocet dodaje się do syropów cukrowych raczej w niewielkich kroplowych ilościach, bo ma wpływ na wygląd .....ale ja nigdy domowo nie dodawałam, choć może powinnam....zgodnie z kunsztem i praktykami cukierniczymi.


Bogdziu- ocena Twoja trafna.....dobrze że mi tak ładnie wyszło specjalnie dla Was....bywa różnie
Elu- Ty po chorobie nie myśl o słodyczach.....ale święta bez skórki w makowcu i serniku sobie nie wyobrażam
Bożenko-jesteś w błędzie, nosek mały sobie sam pobrudził bo w ukryciu zajadał surowe ciasto (niby żeby mama nie widziała bo będzie krzyczeć.....ale jak tu nie zauważyć jak cały z mąki... więc mu fotki cyknęłam. Jeszcze mam jedną jak był malutki (mieszkaliśmy wtedy w bloku).....sama zobacz
Kasiu-miło mi za takie pochwały od Ciebie.....a ta podstawa pierwsza z gałązek to była masakra.....teraz już bym inaczej skleciła....... wyginany winogron jak u Ciebie to chyba jest po lecie...bo teraz zdrewniały i sztywny, dlatego pocięłam na kawałki. Cieszę sie że Ci przepis przypadł do gustu.
Boćku- rób i smakuj, bo warto.
Ymma- współczuję...to tak jak mój nienawidzi pączków z różą a ja ten smak i zapach uwielbiam....oczywiście naturalny.
Kindziu- ocet dodaje się do syropów cukrowych raczej w niewielkich kroplowych ilościach, bo ma wpływ na wygląd .....ale ja nigdy domowo nie dodawałam, choć może powinnam....zgodnie z kunsztem i praktykami cukierniczymi.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia