a teraz niewzruszeni - zimozielone mają się doskonale

pieris kwitnie



skimia



mój ostatni nabytek kiścień - pasuje dobrze do kosodrzewiny

Witaj Aniu, powiem Ci że dużo nie brakowało. Oj jak zazdroszczę że nie masz śniegu, trza było wskoczyć w kozaczki bo w adidasy śniegu się nabierało, normalna zima jest zaraz pokaże co się u mnie dzieje.

Świetne zdjęcie
U mnie tyle samo śniegu, już nawet jakiś bałwan stoi

ostatnie kwiaty w ogrodzie
róże trwają do końca - co za klasa - do końca zachowują swój królewski urok - status zobowiązuje

A dlaczego 23 cebule? Posiadam jedynie 7 sztuk (trochę rozdałam już w prezencie).

Cebulki już są wkopane, także dam im szansę w tym roku, może mnie zaskoczą pozytywnie

Wkopać czy przechować nie mam fizycznie gdzie (żwir pod blokami, brak nawet piwnicy), także wystawię im wiosną oceny za wytrwałość.

Mikro jest poligonem doświadczalnym, gdzie tylko najwytrwalsi przetrwają - a np. wrzosy i lawendę traktuję jako sezonowe. W tym roku zimowy chrzest bojowy przejdzie powojnik, zatrwian i trawy ozdobne, bo jak dotychczas się sprawdzały - czas na egzamin maturalny dla nich Zapewnię im jedynie dawkę wilgoci i pomyślę nad osłoną ze styropianu.

Rogownica jak dotąd nie narzekała

Szaleńczo kwitną zaś goździki chińskie i jak uda mi się reanimować aparat to pokażę - właściwie udało się utrzymać im kwiaty, wyłączając dwa tygodnie gdy były przycięte, od wiosny do jesieni. Zimy jednak podejrzewam u mnie nie przetrwają, więc muszę je oddarować.

Akwarium... muszę tylko wygospodarować na niego przestrzeń... nie zajmuje wiele, kiedyś założyłam nawet takie Mikro w pokoju studenckim Niestety nie posiadam wielu jego zdjęć. Na tym poniżej dumny tata barwniak, a paproszki poniżej to jego potomstwo

Śniegowe wzorki







bim bam bom na sopelkach sobie gram

październik bardzo lubię, ale listopada nie - więc jak przetrwać ten miesiąc nie wiem

Troszkę mnie nie było na forum, bo jak zwykle doba jest za krótka. Sobota nie była pracowita, w ogrodzie prezent od syna otrzymał ubranie na zimę

Bukszpany zostały przesadzone z donic do noclegowni. To nie jest ich stałe miejsce. Jak już na wiosnę zaplanuję nasadzenia, znajdą swoje stałe miejsce


Czosnek, prezent od Magnoli, też został posadzony.
Przed zimą udało się zamontować rynny. To mnie ogromnie cieszy.
I chwalenia ciąg dalszy, otrzymałam dzisiaj prezent
Całe popołudnie spędziłam na czytaniu, mętlik mam w głowie, bo wszystko mi się podoba Ale jednak chyba trawy, krzewy i iglaki.

moi dzisiejsi towarzysze

I co zima ?

Brrr

27 października 2012

to dzień dla mnie ważny - skomplikowany
w całej Polsce śnieg i plucha, u mnie siąpiło cały dzień , na pracę w ogrodzie ochoty nie było
ale na spacer i pomoc ogrodu z jego cudowną siłą miałam ochotę więc wypełzłam do ogrodu na chwilkę
i zobaczyłam mój ogród zapłakany co wiele mi nie pomogło

widoki ogólne

Irenko, lecisz ze stronkami z prędkością światła. Piękna róża ci się należy.

To wczorajszy poranek



i dzisiejszy wieczór

Zaraz muszę wyjść z domu , aż się boję .Piotrek odśnieża mi auto i podjazd , a ja pare fotek pstryknęłam.Sypie i sypie ,brrrrrrrrrr

wczoraj



dziś

Andziula, gratulacje z okazjii 200 setki. Jeszcze dużo stronek życzę na naszym forum.

A to ogród już w zimowej osłonie. Dla mnie jakiś smutny, dopiero jak śniegu będzie więcej będzie weselej.

Wszystkich serdecznie pozdrawiam i dzięki za odwiedziny. Było zimno, ale nie tak znowu bardzo, a ja jestem uparciuch ubrałam się ciepło i poszłam na grzyby. Uzbierałam całkiem spore wiaderko maślaków. Były podmarznięte, ale zdrowe i już suszą się w suszarce. Jutro zrobię im zdjęcie na dowód mojej wyprawy do lasu, do którego mam bardzo blisko. Po południu zaczął padać śnieg, a ja grabiłam liście. Nawet fajnie mi się grabiło, M przekopał gorczycę i pojechaliśmy do domu. Pogoda była fatalna do robienia zdjęć, ale chociaż nie najlepszej jakości to jakieś fotki są. Skończyła się piękna kolorowa jesień. Zostały nam tylko zdjęcia.

W lesie zawsze znajdzie się coś ciekawego do sfocenia. To są chyba przekwitnięte nawłocie, z daleka wyglądały jakby były posypane śniegiem. Śnieg spadł trochę później.


Owoce głogu, ptaki chyba je lubią.

A teraz na osłodę wczorajsze ptaszki
Siedząc w salonie i pijąc wczoraj kawkę zobaczyłam miłych gości

ogród traw dojrzewa

jesienne kolory niebieski aster 'Little Carlow' i Solidago caesia

jeszcze raz ten sam aster i dalej ładne dzielżany (chociaż bez kwiatów)


takie wschody słońca to tylko w październiku