Ja Was bardzooooo przepraszam, że u mnie tak kulinarnie się zrobiło..... I jeszcze chce Wam coś pokazać z dnia dzisiejszego.... No ale co ja zrobię? Ogród daleko.... jakoś tęsknotę muszę zabić, spacery przywołują u mnie tylko jeszcze większą tęsknotę za Kubusiowem.... Także przepraszam Was jeszcze za te kulinarne wynurzenia
....tak sobie dzisiaj pomyślałam, że za chwilę w ogóle nie będę nic robić w kuchni..... Paweł w niedziele trzasną obiad a dzisiaj moje dziecko kotlety mielone.....
Kotlety mielone czyli zabawa mięskiem ...mina mówi sama za siebie
Tak, to ta jedna z nowszych rabat. Nawiązuje ona do przedniej części ogrodu, ponieważ z boku domu się z nią łączy, dlatego jest w bieli i zieleni. Dodałam tu sporo kul z bukszpanów i cisów, więc jest ogrodowiskowa. Na razie rośnie tu kilka róż z jednej odmiany - White Cover (słabo widać, bo dopiero zaczęły powtarzanie kwitnienia przy daglezji, ale dosadzę jeszcze jakieś ładne, białe angielki teraz lub na wiosnę.
Przed domem też jest bukszpanowo - biało, ale tam dominują Aspiryn Rose i Claire Austin \
Jesień na całego...
Róże coraz wolniej rozwijają kwiaty, liście krzewów, miłorzębów, piwonii i bodziszków mają pięknie przebarwione liście. Poranne mgły w połączeniu ze słonkiem wyglądają ślicznie. Nadchodzi czas jesiennych prac związanych z przesadzaniem roślin i sadzeniem nowych. Szkoda, że dzień taki krótki...
Róże ukojenie dla oczu..
"czas jesiennych prac związanych z przesadzeniem roślin" - i ukojenie dla duszy
Cóż to za piękne róże?...
Świat róż nieznany.. odkrywam i oczy przecieram ze zdumienia, że tyle odmian.. i co jedna to piękniejsza...
Dalej:
kółka różowe i białe, to róże, które mam dosadzic, zaznaczyłam także przebieg kocimiętki (ciekawe kiedy się tak rozrośnie) i dodałam ciemne szałwie, czyli akcent.
Przesadziłam?
Łaaał,.... nie przesadziłaś Cudnie będzie
PS.
poproszę o korepetycje z szybkości podejmowania decyzji co do nasadzeń
Ta "przejrzystość" mocno mnie denerwuje...
Brak tu konkretnego ,gęstego żywopłotu jako tła dla reszty!!!
Muszę to zdecydowanie zmienic - a cisy zanim urosną to ja siwa będę.Przeniosę je na "podkłady kolejowe" i będzie git!
Plan jest ,wiec przez zimę będę siły magazynować i do ataku wiosną
dla mnie jest ślicznie żywopłot moze i doda uroku, ale tak jest równie pięknie
ale fajne to zdjęcie ma jakąś tajemnice w sobie
sorki Lenuś że ja tak z doskoku ale przywitać się chciałam i jak zobaczyłam to zdjęcie to mnie takie mysli naszły
ale czytam że się zastanawiasz nad zmianą? tak se patrzę i myslę że może i poniekąd masz rację że brak jest tła, ale jakbyś nie powiedziała to ja bym na to nie wpadła
jest świetnie
coś dla miłośników bambusów w przejściach między halami są strefy wodne, które wspaniale orzeźwiają
Tak bambusy mialy wyglądać u mnie w podjeździe ..... Tylko aura im w Polsce nie sprzyja.....
A donice z bukszpanami to moje ulubione
Cześć Marzenko jak zobaczyłam te bambusy to pomyślałam od razu o Tobie, więc dedykuję te zdjęcia właśnie Tobie no niestety nasza strefa klimatyczna nie sprzyja wielu pięknym roślinom wielka szkoda (((......
Donice z bukszpanami cuuudne tylko chwycić i uciekać ))
Pozdrawiam
U Ani DS była dyskusja o kocimiętce wiec pokażę swoją z dzisiaj...... . alez mi się jej nasiało....... bedzie do oddawania..... nie jest wysoka..... odpowednio przycinana kwitnie cały czas... jeszcze teraz...z tym, że ja odpowiednio jej nie przycinam.......
RObinia Małgorzaty rośnie jak drzewo.. ale akcje lubią przyciania wiosną, ładniej kwitną.... niestety potrzebują miejsca sporo.... Mądra ksiazka podaje w wieku 10 lat.....7-12m i 5-6m szerokosci......
bardzo podobna do szałwii, mam ją w ogródku, też przycinam i ciągle kwitnie
ale ci się rozrosła, niesamowicie
To fragment kocimietkowa...... pół skalniaka mi zarosło.... wiosną trzeba będzie nieco ostudzić te zaborcze zapędy....
Sorki, że do Was nie zaglądam, ale musze trochę popracować.. a zakupywałam brakujące cebulki.... i zamiast brakujących mam 3 razy tyle.. bo była promocja...... ot rasowa kobieta... promocja, promocja...... 20% mniej a zakupi 3 razy tyle.....
Kiedy udało mi się w końcu przenieść ten nieszczęsny kompostownik, posiać trawę pomiędzy starymi jabłoniami, podwinęłam rękawy i zaczęłam kopać oczko wodne.
Znając cenę kamieni, postanowiłam zadowolić się takim "rosnącymi na polu". Podczas spacerów z psem zbierałam kamienie, zwoziłam pierwsze roślinki, kopałam. A później była zmiana, kopałam, kopałam i jeszcze raz kopałam Aż uszkodziłam kolano
Radość była ogromna podczas puszczania wody. Zrobiłam to. Udało mi się
Nie wyglądało to fajnie
Jednak z dnia na dzień robiło się coraz piękniej
Bardzo lubię tą trawę która rośnie przy oczku.
A to mój widok z niewielkiego tarasu
Założenie było, że stworzę ogród wiejski. Z rosnącymi malwami, maciejką. Skoro wiejski- musiałam stworzyłam stracha na wróble.
Pa paru miesiącach zmienia się moja koncepcja. Podobają mi się wiejskie ogrody ale również japońskie. I jak to pogodzić? Nie mam też pomysłu na kawałek ziemi za oczkiem. Irytuje i przeszkadza widok altanki sąsiadów. Chciałabym tam posadzić coś co by mi ten widok zasłoniło. Poprosiłabym o jakąś wskazówkę, poradę.