Aniu ... u Irenki zgroza ... niekontrolowana bo nowy wątek mi się nie wyświetlał i już nawet przemknęło mi bez łeb, że coś cisza za długo ale, że chaotycznie bardzo siem poniewieram on-line to od mysli do czynu nie doszło ... zatem poczekaj muszę nadrobić
masakra to była dziś u Pszczółki ... 39 postów i to rano prawie ... !!! ... jak zobaczyłam Ewunie we wdzięcznej ... eterycznej pozie z kilofem się zamierzającą na matkę ziemię to omal mi ten głupi wyraz twarzy nie został na wieki na skutek prawie zadławienia (ale na szczęście prawie czyni znaczną różnicę jak wiemy

) ... Ewcia dół niczym górnik wyrobiła i poszła ... spadł deszcz ale kobyłka stała u płotu

więc we błocie i deszczu Ewuś sadziła ... rozkoszny widok

... ja nie wiem czy kiedykolwiek benem godna przy tak zasadzonej roślince bez wstydu przycupnąć ... po pracy Ewuś literaturę sobie zgromadziła ... bo marzy się jej odpoczynek podczas spaceru przez wiek cały z angielską sagą ...
Madżenka ... za to lubieżnie nieskromnie opycha się czekoladowymi kaloriami i to pławiąc się bezwstydnie w słońcu na deptaku w Madrycie ... w dodatku ignorując spuściznę wielkich dla sztuki pod znanym muzeum zachwycając się li tylko bukszpanowymi zagonami

... no pochruście pochruściem ... rozumiem ale zagon do Prady ... ojojoj


Magda (Noemi) nadała ostateczny rys i zarys rabacie z kulkami w przedpgródku ... ku uciesze mojej i wielu rozplenica została

...
kolejny ogrodowiskowy ogród trafi na wizję ... Iza Kuklik będzie gościła Maję

...
i to tyle na dziś ... bo padam ...
buźka