Tak, odpisałam w Twoim wątku. Mój stosunek jest ostrożny. Ktoś podpisał to, co jest napisane na ulotce, że ten środek rozkłada się na pierwiastki występujące w przyrodzie i nie jest szkodliwy. Ja w to wierzyłam. Trzeba to wszystko poczytać, żeby mieć zdanie. Czy to nie jest kolejne "bicie piany" przez dziennikarzy?