tak jest, polną ziemię. W Kaniach facet ponoć ma taką i w dobrej cenie, ale muszę pojechać i ją sama pomacać, no i do Melona pojadę po ziemię do dołków.

A gdzie jest Melon?

No to czekam Magda na dalsze relacje, po zastrzyku pozytywnej energii na pewno ruszysz z kopyta

Haiko-to sklep na Puławskiej 444-tak mówi google

Aniu, no z chęcią, ale wiadomo zastrzyk energii to nie wszystko, trzeba się nastawiać na drugi zastrzyk, a on coś nie nadchodzi, także muszę się zająć innymi sprawami

Nie było wczoraj prądu-jakaś makabra normalnie-cała wieś ciemna.

No to jak imprezowy weekend się udał?

Ach udał się, udał dziękuję
Moi Rodzice latali po domu i ogrodzie jak perszingi, zachwyceni wszystkim. Nie tłumaczyłam nawet jak to wszystko będzie docelowo wyglądać, oni widzieli już to w głowach, tak jak ja widzę. Po raz pierwszy poczułam,że Rodzice są z nas dumni-bezcenne uczucie, dodaje skrzydeł Chyba sama poczułam się dumna z tego co mamy.Zaczynam na nowo odkrywać smak życia.
Wczoraj było oficjalne "sześciolecie posiadania córki"

a dzisiaj rano mniej oficjalne ponowne "dmuchanie świeczek".

Teraz czeka mnie trochę pracy, bo mam na tarasie 250 przepięknych sadzonek żurawek i za moment idę je przesadzać w doniczki. Odpukać, ale jestem bardzo szczęśliwa.Niech lato trwa wiecznie!!

przyjemnej pracy Myszorku ładniutka "pszczółeczka"

Myszorku, pospacerowałam dzisiaj u Ciebie, bardzo ładnie zrobiłaś. Torcik z Dorą fajniutki, sama robiłaś?

Monteverde-dziękuję
Nie Isiu, ja takich zdolności nie posiadam niestety
Jedyne co, to skleciłam szkic rabaty lawendowej, wkleję i poczekam, co na to powiecie. Danusia podrzuciła pomysł z kulami na pniu i mowiła, żeby zrobić remanent roślin i rysować po kolei, co jest, czego brakuje i co należy z czym zgrupować. To będzie prawdziwa, choć bardzo powolna rewolucja. Myśle,że sporo będzie o tym, jak przeorganizować swój ogród, żeby stał się ogrodem, a nie skupiskiem roślin.Mam nadzieję, że ta i kolejne lekcje nauczą mnie czegoś

tymczasem papier zniesie wszystko, więc zaczynam nieudolnie trochę szkicować, bo ręka już dawno zapomniała jak sie rysuje Na rabacie
-lawenda,
- czosnek olbrzymi,
-miskant morning light,
-kule naziemne(albo i nie)-bo i to coś za gęsto wygląda
- kule na pniu
- macierzanka na wypełnienie(jeśli będzie jeszcze co wypełniac)

Po środku rabaty nie można za bardzo wstawiać cennych roślin-bo śnieg by połamał

Idę na chwilę, bo mąż grzecznie w rękawiczkach już czeka i liczy doniczki

Myszorku, fajnie to sobie wykombinowałaś