Tereniu,
bardzo Ci dziękuję za poświęcone godziny na przemyślenia, poprawki, podpowiedzi I za to, że jakoś wytrzymałaś ze mną te kręte ścieżki okręgu świerkowo-trawiastego
....no, no, no.........................!!!! Nie spodziewałam się, aż takiej kolekcji.....
Śliczne są....takich jeszcze nie spotkałam...
a anioły też śliczne...
A no właśnie! To u Ciebie widziałam te cudne hortensje i pomyslałam, że też tak chcę!
Cześć Sonka, dzięki, że do mnie zajrzałaś, odnalazłam Cię . Mogę spokojnie znów popatrzeć. Latam po tylu ogrodach, że oczopląsu dostaję, a czasu na pisanie malutko. Jaka to odmiana? Ja kupiłam Silver Dollar, ale baaardzo lichutkie. Ile muszę czekać na takie okazy jak Twoje i co z nimi robisz, że takie piękne?! Zdradź tajemnicę Moja Inspiracjo...
Trawnika jeszcze na ponad 4 godziny koszenia szybkim tempem i bez zbierania trawy do kosza....
A tak wyglądają owocki Lucifera Krokosmii.....
A teraz deszcz podlewa moje nasadzenia Tylko dlaczego ja to podlewałam zabijajac siew ciemnosciach z konewką...... Od kiedy mam kałużę to podlewam wodą z jeziorka... fajna odstana woda.....
Trochę krzywa...bo rosła w cieniu i wyciągała się do słoneczka.... i niezbyt przycinana, teraz bedę musiała o nią zadbać, bo rośnie w reperezentacji.....
Twoje trawki czerwone chociaż w docznicze jeszcze maja się dobrze Odporne na moje zaniedbania
A to hortensje Everest od Pszczółki .. ...... te co miały być byle jakie, zabiedzone i ostatnie egzemplarze.... płytka ma wymiar 20x20 cm..... wcale nie takie małe Za rok dadzą czadu..... każda sadzonka ma po 3 pędy i każdy już rozgałęziony Werzbę hakuro coś tam jużwyciła M dzisiaj.... mam dla nich miejsce
Pokażę Wam teraz moją różę, wykopaną z kółka - ukorzeniała się tam w donicy, od tamtego roku wczoraj dosadziłam ją na różankę Korzenie przerosły przez donicę i niestety część musiałam urwać, aby wyciągnąć donicę z ziemi To już druga moja róża z patyczka, która trafiła na różankę. Dwie inne dałam w prezencie siostrze
moim zdaniem i tak ma spore korzenie
kwitła na bordowo
A tu dary z działki teściowej, jakby kto znał nazwy to poproszę
1.
2.
3.
4.paproć-tyle wiem że nie strusia i też duża ma być
5.irysy???
6.to coś kłującego
7.
8.
Jak to ja, powsadzałam to i już, niech czeka do wiosny na konkretną wizję, a póki co obiecuje uroczyście wyplewić rabatkę z anabelką, zaaplikować tam cebulowe, korę i zakończyć
Wklejam jak ten mój nieszczesny trawnik wygląda, zdjęcia z wczoraj,w niedziele będą 3 tygodnie,
bo myślę aby jednak po pierwszym koszeniu dosiać bo za duże placki są,
Cześć ziaren spłynęła po ulewie,część ptaki zjadły i część niepokiełkowała .... i masz tu zagadkę jak to najlepiej rozgryść,jak się pogoda uda to dosiewki wyrosną tak myślę spróbować a w razie niewypału wiosną powtórzyć, trawkę jeszcze mam
w między czasie popieliłam kolejne rabaty i cyknełam kilka fotek nowej rabacie
Aniu przepiękne rabatki ta i następna. A czy zakwitły Ci w tym roku żurawki jak wyżej . U mnie niestety nie !!!
Nie, nie kwitły... najobficiej zakwitły te bordowe przed domem, zreszto jak w ubieglym roku. Kwitły też georgie peach. próbowałam zebrać nasiona dla Bogdzi, ale w życiu tego nie robiłam i albo coś zepsułam, albo nie bylo nasion....
Tess, bo wejście do ogrodu Ani w mieście jest niestety przez piwnicę, taki myk budowniczych
AniuDS sprostuję, fuksja kosztowała 14,20 zł była na nie bardzo duża przecena w centrum, w którym byłyśmy
Aniu, nie było tej horti u Szmitów, Magical Candle zresztą też nie, dlatego kupiłam sobie w zastępstwie Vanille Fraise ale mam dla Ciebie zdjęcie hortensji z ogrodu pokazowego, która wydała mi się podobna do Twojej, porównaj sobie, może to Twoja odmiana ? ( zdjęcie niestety z komórki, bo zapomniałam zabrać aparat
no tak to ta "dama" fajnie , dzięki za wyszukanie zapisuję sobie dzisiaj od 9.00 do 19.00 robiłam na ogrodzie, jestem padnięta, nie dałam rady już podlać posadzonych roślin, ale od 20.30 pada deszczyk, dzięki Bogu Megi a oprócz Vanilia co kupiłaś? a zresztą idę do Ciebie
Skoro przyszła już nasza jesień....wierzę, że będzie ciepła i cudowna...
To nie wypada latać po forum z szafirkami....i tak przeciągnęłam przez lato....
Zbyszku ale to do Ciebie m.innymi było, kto jak kto ale Ty masz duże doświadczenie w tych sprawach! Twój bonsai z jałowca to mistrzostwo sztuki, sporo cięcia było przy nim i przecież nadal go przycinasz!
Ale jak ciąć, o ile? Da radę taki korzeń uszkodzony wykarmić 2metrową roślinę? Cisy są zwarte, kolumnowe, hilli chyba, nie zrobi efotki bo ciemno... coś na ten kształt, ale 2x wyższe
Wiktoria nie było co obwiązywać... korzenie są lekko oblepione ziemią, ale reszta się osypała bez żadnego potrząsania -chyba sporo piasku w tej ziemi było- przygotowałyśmy folię stretch i doniczki, ale nie były potrzebne... w miarę delikatnie składowałyśmy w busie i już. Teraz leżą na "kupie" w cieniu, z korzeniami przy betonowym płocie okrytymi workami po korze - ledwo mi starczyło żeby je poprzykrywać... Może niepotrzebne bo pada - dobrze że jest wilgotno...
Agatko spytałam w wątku o cisach, czekam na info! To prawda, ale pole to obowiązek, a sąsiedzi to sąsiedzi I tak pewnie jutro coś popracuję, muszę pozbierać żwirek spod irg w tym miejscu, pozbyć się włókniny. W poniedziałek o 8mej rano przyjedzie gość żeby sobie wziąć irgi (wykopie sobie sam) i będę mogła sadzić Jutro ma być 15 stopni, więc chyba będzie ok Jak szybko się uwiniemy z tym grysem spod nich, to może wykopiemy parę irg od razu i posadzimy parę cisów? Super byłoby!
Moje małe ciski sadzone wiosną też niewiele urosły, jednak są to "powolne" rośliny, nic dziwnego że duże tyle kosztują...
Na razie miejsce pod cisy wygląda tak: