Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

Agacia 20:27, 22 wrz 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Karola i oczywiście tak gadam, gadam i zapominam, że zacne 500 stuknęło Gratulacje!

____________________
~ W ogrodniczkach ~
popcorn 21:16, 22 wrz 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Wiktoria nie było co obwiązywać... korzenie są lekko oblepione ziemią, ale reszta się osypała bez żadnego potrząsania -chyba sporo piasku w tej ziemi było- przygotowałyśmy folię stretch i doniczki, ale nie były potrzebne... w miarę delikatnie składowałyśmy w busie i już. Teraz leżą na "kupie" w cieniu, z korzeniami przy betonowym płocie okrytymi workami po korze - ledwo mi starczyło żeby je poprzykrywać... Może niepotrzebne bo pada - dobrze że jest wilgotno...

Agatko spytałam w wątku o cisach, czekam na info! To prawda, ale pole to obowiązek, a sąsiedzi to sąsiedzi I tak pewnie jutro coś popracuję, muszę pozbierać żwirek spod irg w tym miejscu, pozbyć się włókniny. W poniedziałek o 8mej rano przyjedzie gość żeby sobie wziąć irgi (wykopie sobie sam) i będę mogła sadzić Jutro ma być 15 stopni, więc chyba będzie ok Jak szybko się uwiniemy z tym grysem spod nich, to może wykopiemy parę irg od razu i posadzimy parę cisów? Super byłoby!

Moje małe ciski sadzone wiosną też niewiele urosły, jednak są to "powolne" rośliny, nic dziwnego że duże tyle kosztują...
Na razie miejsce pod cisy wygląda tak:

____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 21:23, 22 wrz 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Agatko dzięki za limkę! Ładnie się przebarwiła! Jesień już

Z tym pięknie to sama nie wiem... a jak mi się te wielkoludy nie przyjmą?? Może dać spokój i nie rozwalać rabaty na froncie, tylko je posadzić za płotem, za różami? Od strony pól? Mogłabym kopać sobie jutro i nikt by mnie nie widział... jak się nie przyjmą i na wiosnę będę miała TYLE do wymiany?
sama nie wiem
____________________
Mój nowy ogródek
Agacia 21:36, 22 wrz 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Pisz do Danusi na prv, mówię Ci! Przecież to nie byle o co zapytanie, przecież to sprawa życia i śmierci (cisów) !! A zanim Danusia dogrzebie się do wątku o cisach to wiesz Mówię Ci no! Zobaczysz co Szefowa odpisze, jakie są szanse i wtedy zadecydujesz.
____________________
~ W ogrodniczkach ~
popcorn 21:41, 22 wrz 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
piszę!
____________________
Mój nowy ogródek
Agacia 21:43, 22 wrz 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Tak sobie jeszcze pomyślałam, czy wystawa na której rosły pokrywa się mniej więcej z Waszą, przed płotem?
____________________
~ W ogrodniczkach ~
Agacia 21:44, 22 wrz 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
popcarol napisał(a)
piszę!


No!
____________________
~ W ogrodniczkach ~
popcorn 21:47, 22 wrz 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Napisałam... może odpowie Przekopuję się właśnie przez wątek o cisach, okazuje się że połowa września to optymalny termin na przesadzanie I raczej się przyjmują. I chyba nie trzeba obcinać (byłoby super, bo bym miała prawie całą siatkę zakrytą!!)
____________________
Mój nowy ogródek
Agacia 21:53, 22 wrz 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
W tak zwanym międzyczasie wklejam Ci coś co znalazłam na forumogrodnicze.info, marna podpowiedź, ale zawsze coś

użytkownik artam:
'Ja w przesadzaniu jestem dobra , więc wtrącę swoje trzy grosze. Przesadzałam iglaki całkiem spore w trakcie sezonu, bo mi się na przykład zmieniła koncepcja. Z mego doświadczenia wynika,że kluczem do powodzenia takich eksperymentów jest woda i błotko, robiłam zagłębienie, usypywałam wał i co kilka godzin lałam wodę, tak przez kilka dni, zawsze powodzenie. A rok temu przesadzałam ogromne nawet trzymetrowe iglaki i krzewy, drzewa liściaste, w tym hibiskusy w październiku z jednej działki na drugą, zostały bardzo źle wykopane, łopata była wbijana 20 cm od pnia, ciągnięte na siłę (moja ekipa!), a potem wiezione 50 km samochodem,ziemia, która się jeszcze jako tako trzymała, wytrzęsła się niemal całkiem, sadziłam jak róże z gołym korzeniem i ta sama metoda, w podlewaniu wtedy aura mi sprzyjała i prawie wszystko się przyjęło i rośnie. Padły tylko te, które z powodu wiatru kilka razy się przewróciły, po prostu nie miały się jak utrzymać.Raptem trzy! Sama byłam sceptyczna, jak zobaczyłam te mikre bryły korzeniowe i nie bardzo wierzyłam,że to się uda, a jednak...'



____________________
~ W ogrodniczkach ~
popcorn 21:55, 22 wrz 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
O, dzięki! Będę więc sadzić w błotko (to już robię przy oglakach i bukszpanach) i lać! Lać! Dzięki! Wrr czemu jutro jest ta niedziela
k
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies