Grzebiuszka ziemna
19:30, 16 cze 2025
Sylwio - dziękuję
Nie wyobrażam sobie pryskania całego ogrodu, żyję w miejscu gdzie jest mnóstwo zwierząt, bywają sarny, łosie, dziki, lis za płotem itp. Mam pszczoły a skład tych chemicznych oprysków po prostu nie do przyjęcia dla mnie.
Mojego psa golę i wtedy z łatwością widzę chodzące, natomiast zdarza się, ze przegapię jakiegoś spryciarza. Mój pies lata po łąkach
Gosiu, one mają efekty uboczne, po prostu są zbyt toksyczne dla człowieka, każdy kij ma dwa końce...
O tak Aniu, zgadza się, np dzisiaj zaczęło się fajnie i słonecznie od 24°C a skończyło na deszczu i 14°C
Dzięki Wioletko
Moniko à propos irysków, posadziłam niby niskie krokusy mix a okazało się, że to irysy właśnie, w donicy z agrestem na pniu, a one wyrosły tak wysokie, że muszę je przesadzić do ogrodu
Basiu to zdjęcie z przeszłości, matkę rozjechało auto, a sarenkę dostała przyjaciółka wet, ponieważ małą trzeba było karmić często, to dostałam ją do opieki. Nie przeżyła niestety, może mleko kocie, które dostawała nie służyło jej? Któż to wie. W każdym razie to doświadczenie z małą sarenką było bardzo inspirujące i będę je pamiętać do końca życia