SYLWIO u mnie któreś lilie przemarzają zimą, tylko nie jestem pewna azjatyckie, czy orientalne. Myślę......... tak, orientalne mam w donicach w spiżarce przez całą zimę.
pozwolę sobie jeszcze dorzucić do listy lilie orientalne (cebulowe). Bardzo dobrze rosną w towarzystwie azalii - trzeba tylko starannie dobrać kolor i termin kwitnienia
ja nie wiem jak to jest z tym ogrodem im więcej się pracuje to tym więcej jest pracy.
To teraz miedzianem się pryska? a ja myślałam że wiosną, mam nowo posadzone jabłonki, czeresnie i nic nie wiem o pryskaniu
a ja dzisiaj powsadzałam to co czekało w doniczkach - w zasadzie te doniczki zakopałam, głównie lilie, znalazłam też suszone tulipany z poprzedniego sezonu - jak zakwitnie będzie do wazonu
można by też kanciki teraz zrobić nawet bym chciała ale trzeba już myśleć o dekoracji ogrodu, pierniczkach i o domu
Ponownie gratuluję Uwielbiam Twoje roślinki, widać że nimi się troskliwie opiekujesz, najbardziej kocham lilie i liliowce ale chyba też przerzucę się na iglaki.
Wyjaśniam sprawę nawodnienia:
1. koszt nawodnienia mojego ogrodu - podano mi orientacyjny - to wartość małego samochodu.
W chwili obecnej mogę pomarzyć
2.Korzystam na codzień ze studni - mówię o potrzebach domowych - nie mamy jeszcze wodociągu, więc:
a. boję się, że osuszę studnie
b. czytałam, że słaba pompa nie da rady na taki obszar, dobra może za dużo pobierać i zamuli studnie = koniec wody
3. Koszty - prąd
Kwestia stawu:
Nadwyżka wody jest tylko wiosną po roztopach, wtedy odpompowujemy i przez lato i jesień jest ok (z wyjątkiem tego lata - zakola wyschły i lilie przepadną)
Rododendrony:
Myślałam jeszcze przed Ogrodowiskiem, żeby posadzić je pod sosnami, ale nie byłam tego pewna (od strony technicznej - kopanie w korzeniach sosen, koszenie pod Rh, sprzątanie igieł itd). Podsunęłaś temat i tym samym przypomniałaś mi go.
Jeszcze go nie zamykam....
Witam!
Proszę o radę.
Mam dwie lilie "TINA". Chciałbym je przezimowac w piwnicy (minimum 15 st zimą).
Mam źródło światła 3 x 10Watt- ledy kolorowe około 200lm (do wyboru kolory: czerwony 625nm, niebieski 465nm, ultrafiolet 395nm oraz kolor biały zimny 900lm. I tutaj zapytanie- jaka najlepiej proporcja 2 x niebieski plus 1x czerwony? czy lepiej 3x biały zimny?
Ja mam ich sporo , na działce.Ale one w sobie coś maja,że nigdy dość.zawsze jakieś dokupuję.
Azjatki dobrze wszystko znoszą i drzewiastych mam sporo.
Ale inne też..Ale te inne nie wszystkiego zimie są. A azjatki i drzewiaste tak, i po mały widzę dzieci dają
To je bardziej lubię i tych dokupię więcej
To azjatki
]
Ewuś, witaj!!wiem, wiem dorosłe dzieci, swoje życie, swoje pomysły,,swoje drogi, swoje błędy.Ale wiesz, dzieci zawsze pozostają swoimi dziećmi.Zawsze człowiek będzie przeżywał, odczuwał, chciał chronić,ale nie zawsze się da, wiem wiem.., oj tak to już jest z nami rodzicami
To fakt z angielskim sobie dobrze da radę, wyszlifuje, podszkoli.Zwłaszcza ,że pracuje z sami Anglikami
Lilii mam sporo,W zimowe wieczory może pokaże wszystkie.Ale jak znam siebie, to jeszcze na wiosnę dokupię, do nowego ogrodu.Bo na jesieni tylko kilka kupiłam, posadziłam.A tak je lubię
Ej Aguś,Tak, tak.Jestem z 22 grudnia.( dni a liczy mi sie cały rok.Tobie też.
Rocznik pewnie dużo masz mniejszy niz ja
to obie jesteśmy koziorożcami, świetne znaki prawda??
Hej, Aniu Dorosłe dzieci mają swoje pomysły na życie. Wiem coś o tym. Nie zawsze się z tymi pomysłami zgadzamy, ale dzieci muszą pójść swoją drogą, nawet gdy mają się na tym sparzyć. Na błędach człowiek najlepiej się uczy.
Rodzicom trudno zrozumieć, że dziecko nie idzie na studia, tylko wybiera inną drogę. Jak widać Twoją córka dobrze sobie radzi, a ten rok może dużo wnieść w jej życie. Będzie biegle mówić po angielsku, usamodzielni się. Zobaczysz - same korzyści
Bo opuchlaki wygryzają charakterystyczne ślady, a poza tym jak zobaczyłam te ślady na liściach to podkładałam deseczki i się łapały pod nie, zbierałam je też po zmroku z latarką Ale trzeba się nieźle napatrzeć zanim się znajdzie delikwenta. Pod koniec lata codziennie zbierałam ok 10 szt z róż, pierwiosnków, runianki, żurawek, i jeszcze na pigwowcu siedziały. Były też na malinach , pęcherznicy, hortensjach. A zaczęło się u mnie zeszłego lata, wygryzały na potęgę liście pierwiosnków, wtedy zaczęłam walkę z deseczkami. W tym roku dalszy ciąg walki, dołożyłam jeszcze ręczne zbieranie, opryski, przekopywanie ziemi i wybieranie larw. Nie stosowałam tylko nicieni, drogo to wychodzi, ale skuteczność tylko wtedy jak po aplikacji utrzymujesz ciągle wilgotną glebę.
Może na wiosnę zastosuję nicienie, nie wiem jeszcze , myślę