Miło mi niezmiernie Pszczółko, że tak sympatycznie oceniasz mój ogród i poniekąd mnie
Z pewnością tak jest, że w pewien sposób ogród odzwierciedla osobowość swego właściciela, dlatego każdy ogród jest indywidualny i niepowtarzalny, tak jak jego gospodarz. Zbyszku, na niektórych rabatach jest tak ciasno, że chwasty właściwie nie mają szans
Anitko, zanim się spostrzeżesz Ja w tym roku wiosną musiałam już je dzielić. W przyszłym roku będzie na pewno tak samo, to dam znać. Jak ktoś będzie chętny, to dostanie ode mnie w prezencie
Elizo, ten Pandora faktycznie ładniutki. Ale chyba najlepiej wyglądają wszystkie razem
Masz rację, pięknie. To jestem trafiona, zatopiona... Trzeba kupić liliowce, na razie mam jednego, zwykłego i do tego nie zakwitł, bo mróz majowy zmroził wszystkie pąki
U mnie burza właśnie minęła, ale jeszcze pada
Mam już dość, moje kwiaty też Ewelina, wieje to mało powiedziane zaraz wkleje co się dzieje z moją juką Gosiu, ja ostatnio wyciągałam z roślin trociny które spłynęły, normalnie bym je zostawiła, ale one w sumie "świeże" i takie mają coś tam szkodliwego. Martek, wiać wiało, ale to chyba jeszcze nie był ten tornadowy podmuch, więc bądź dobrej myśli. A do synów zawsze można zadzwonić pod jakimś pretekstem Mira, bordowe siostry zamierzam dokupić, te jasne w sumie też i zrobię rodzinkę Kinia nawet w innych ogródkach chodzi i pokazuje - to już mamy, tego nie, to mam babcia u siebie, jak siedzę na forum to też zagląda
Zapewne pamietacie z moich opowiesci o domu, poznawaniu ogrodu... mojego "guru" od kwiatow, drzew...od wszystkiego
Tak jak wspominalam to cudny, cieply i niezmiernie zyczliwy czlowiek.
Dzisiaj gdy ja upajalam sie zapachem roz...uslyszalam dzwonek i zza furtki pojawila sie machajaca dlon...
Ktoz to mogl byc jak nie ON
Wlasnie wracal z dzialki i przyszedl podzielic sie pierwszym zbiorem swoich plonow...
W slomianym koszyku nie brakowalo pieknych ziemniakow, cukini... oraz jak zawsze swiezych jaj od jego kokoszek...
Jego zawsze szczery usmiech z daleka sprawia,ze za kazdym razem ciesze sie dokladnie tak samo na jego widok...
Wizyty nigdy nie sa dlugie, bo on zawsze tylko " na chwilke" ale zawsze koncza sie jakas opowiescia...
Dzisiaj rozmawialismy o jego kurkach a ja cos wspomnialam,ze w koncu jak niebawem bede na urlopie to musze sprobowac przygotowac specjal kuchni francuskiej " coq au vin" czyli kurczara w czerwonym winie...
...i jak sie domyslacie poznalam cala historie tego przepisu ...
a po 10 min sasiad wrocil z powrotem z ... "coq au vin"
On jest cudny, nie chodzi o te drobne prezenty ale o jego sposob bycia, jego szczerosc i ...usmiech, ktory nigdy nie schodzi z jego twarzy !
Oto i on Jean Marie i moj dzisiejszy pyszny upominek...
Hej! Co to jest ta anabelka? u kilku osób już widziałam że piszą o niej, wrzuciłam do neta anabela i nic nie wychodzi... czy to rodzaj hortensji jest ??
No tak, piszemy skrótami to odmiana hortensji, bardzo piękna, ma duże okrągłe kwiaty
załączam fotkę i link