U mnie kolejna dziś burza się przetoczyła. Niby mam wakacje, a mało w ogrodzie robię, bo ciągle aura niesprzyjająca. Teraz tak wlało, ze wszystko się będzie kleić i ani nie poplewię, ani nie posadzę.
Tak na dzień dzisiejszy wyglądają nasadzenia przed domem. Tu na przodzie muszę wytyczyć od nowa linię rabaty, bo po kopaniu kabli zniknęła. Jak widać posadziłam cisy, funkie i te sadzonki bluszczu, które się przyjęły (przyjęły się wszystkie te parkowe, a ogrodowego dużo odpadło,a reszta powypuszczała listki ale nie ma w ogóle korzeni, ostatnio sprawdzałam, nie wiem czy będą żyć, wyglądają zdrowo, jeszcze poczekam, zobaczymy). Wybrałam się do parku na szaber i naniosłam bluszczu, jeszcze doniosę, bo tam są całe połacie.
Runianki mi zabrakło. Chyba za gęsto sadziłam. Nie wiem teraz skąd zdobyć w miarę tanie sadzonki. W OBI już nie mają w tej promocji 50%. A chwasty zarastają. Ten plastik zamiast ekobordu wkopany. Nie będzie go widać, wkopałam równo z poziomem rabaty. Z jednej strony dojdzie kora, a z drugiej kamienie.