o rany, to będę miała problem; posadziłam kilka w donicach, pięknie kwitły, olbrzymie przyrosty...i chyba muszę je przechować na zimę, może przetrwają!
Pięknie buk nad bordowymi żurawkami wygląda. Mój niemal zzizeleniał z zazdrości i prawie z tła się nie wyróznia...
Kuruj sie kochana
Ja po urlopie i natłoku obowiązków w pracy kryzys miałam i dzisiaj sobie leżakuję aby dystansu do codzienności nabrać tylko dlaczego deszcz zaraz będzie padał????
Mnie pogoda również nie rozpieszcza .... a i kryzysy dopadają .... wspieram Cię duchowo , choć jak się domyślam wykorzystasz ten czas nie koniecznie na leżakowaniu
A ja nie wiem od czego zależy wybarwienie tego buka .... przypuszczam , że chodzi o światło .... Jak słońce świeciło intensywnie na niego to zieleniał ..... od pewnego czasu przebywał w półcieniu od strony zachodniej domu w donicy zaczął bordowieć - choć nie wiem czy nie ze złości
T może być to.
Ale u mojej koleżanki tylko w roku gdy posadziła zzieleniały a teraz są cały czas bordowe??? Może im starszetym bardziej bordowe???
Niekoniecznie .... u Danusi zaobserwowałam i kolor liści również się zmienia .... Myślę również , że wpływ może mieć również pora roku i nie tylko słońce ..... To tak jak u żurawek , również zmieniają kolor w zależności od słońca i miesiąca (to akruat zaobserwowałam i nawet tam gdzie je kupowałam o tym piszą )
Witaj Sylwia...
zaglądam tak ekspresowo bo po urlopie Ogrodowska jeszcze nie ogarnęłam , więc tylko pismo obrazkowe skanuję - ale o buku muszę napisać że super, i miejsce również... zdrówka życzę...
Sylwia -----muszę się przyznać że dla twojego prezentu ( rozbuchanych żurawek ) obcięłam 3 dolne gałęzie magnolii parasolowatej ...a to wielkie poświęcenie . są po prostu cudne . ale wiedz że pomnożyłam jedną . zabrakło 1 szt , więc rączki poszły w ruch . jeszcze raz dziękuje za wspaniałe spotkanie i mam nadzieje że kiedyś to powtórzymy